sobota, 26 stycznia 2013

POpaprańcy


Czego można się spodziewać po zbieraninie ,"od Sasa do lasa", która
tworzy Platformę zwaną Obywatelską.Od lewicowego w przeszłosci
Arłukowicza  po ortodoksyjnego prawicowca Gowina,poprzez żądnych
władzy, niekompetentnych ministrów,po przyznajacych sobie wysokie
nagrody pieniężne marszałków Sejmu i Senatu.Tacy, bezideowi ludzie
których jedynie łączy władza,kariera,pieniądz tworzą prawo i rządzą
38 milionowym narodem.
Europejczyk Tusk,przegrywa z 46 popaprańcami z własnej partii,co dla
niektórych wydaje się przykrą niespodzianką.
Wystarczy przeczytać w notce biograficznej jakie ideologie polityczne
preferuje ta partia : "chrześcijańska demokracja,centryzm,konserwatywny
liberalizm",trudno więc się dziwić ,że chrześcijańscy demokraci są przeciwni
wszelkim związkom partnerskim.

Odrzucanie  projektów ustaw zgłaszanych przez opozycję to już tradycja
naszej demokracji.Odrzucanie projektów własnego ugrupowania nie zdarza
się zbyt często , a taki właśnie przypadek miał  ostatnio miejsce w Sejmie.

Nie tylko głosowanie w sprawie związków partnerskich ale również dotyczące
in vitro powinno być sygnałem ostrzegawczym,nie tylko dla premiera Tuska
ale również dla polityków SLD i RP.
Oto tworzy nam się w Parlamencie na razie ideologiczna większość skupiająca
PiS,PSL,SP i 46 polityków PO, mogąca swoimi głosami zmienić nawet Konstytucję.

Nie fizycznie ale intelektualnie zmęczony premier traci kontrole nad swoją partią.
Z jednej strony się cieszę z drugiej mam obawy aby ta koalicja w bliższej czy dalszej
przyszłości korzystając z niemocy rządzących i słabości SLD i RP nie przejęła,
oczywiście w sposób demokratyczny, sterów władzy i nie stworzyła IV RP.

Potrzebne jest natychmiastowe działanie przewodniczącego Tuska , porzadkujące
sytuację w Platformie.Gadanie o różnicach,kręgosłupach moralnych i inne tego
typu bajeczki można opowiadać raz góra dwa razy.Gołym okiem widać ,
że sytuacja dojrzała już do konkretnych działań,nawet kosztem zerwania uwowy
koalicyjnej z PSL który dąży do sojuszu z prawicowymi ugrupowaniami.
Nawet kosztem przedterminowych wyborów w których Platforma ma jeszcze
szansę wygrać.Za rok czy dwa może tej szansy nie mieć bo chociaż ma większość
to jak się ostatnio okazało,nie zawsze.Każda próba reformowania państwa
w kierunku niezgodnym z prawicową większością będzie skazana na niepowodzenie.

Diagnoza premiera o tym , że posłów PO oprócz stanowisk i kasy nic nie łączy
okazała się kolejny raz trafna.Skoro temat mamy zdiagnozowany to czas na
podjęcie działań.
Im wcześniej tym lepiej.Ale czy premiera Tuska na to stać ?!
http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 25 stycznia 2013

Atak "AGENTA"

 
 Minister "w ciemno" wygrał głosowanie.

Zgodnie z oczekiwaniami min.zdrowia B.Arłukowicz pozostanie nadal
na swoim stanowisku.Demokracja ma to do siebie,że zawsze większość
przegłosuje mniejszość ,a żadna koalicja nie pozwoli sobie na to aby
opozycja kreowała ludzi na stanowiska rządowe.Nawet najgorszy minister
ale "swój" może czuć się bezpiecznie na swoim stanowisku .

Arłukowicz nie jest najgorszym ministrem zdrowia , Jego poprzedniczka
była gorsza  realizując Jej politykę,chociaż niezgodną z własnymi poglądami,
minister zbiera niejednokrotnie niezasłużone cięgi.

Zwycięzca    telewizyjnego programu  "AGENT",min.Arłukowicz doszedł
do wniosku, że najlepszą obrona jest atak.I zamiast tłumaczyć się ,z własnej
nieudolności w okresie 400 dni rządzenia zaatakował na zasadzie,
"u Was też biją Murzynów". Jak na człowieka mądrego za jakiego nadal
Go uważam, chociaż za stanowisko przehandlował swoje ideały w sposób
populistyczny zaczął porównywać "osiągnięcia" swoich poprzedników
z wyłączeniem oczywiście min.Kopacz.Z wielu względów nie było to
wystąpienie merytoryczne a jedynie ,jak to bywa w Platformie,wciskanie
kitu mające społeczeństwu ukazać Arłukowicza jako zbawcę służby zdrowia.

Porównywanie wydatków na służbę zdrowia czy poszczególne specjalizacje
np.z roku 2001 do roku 2012 jest głupotą o którą nie posądzałem ministra.
Posłużmy się  wymyślonym przykładem.
Na leczenie idiotów w 2007 r.przeznaczono 1 mld.zł  , w roku 2012, 2 mld zł.
Jakie płyną z tego wnioski ?
Albo podwoiła się  liczba idiotów w czasie rządów PO , albo wpływ na to
miały inne czynniki np.podwyżki podatków,wzrost ceny lekarstw,wzrost kosztów
utrzymania pacjentó wzrost wynagrodzeń personelu w służbie zdrowia itd.
Generalnie, wzrost wszelkich składników wchodzących w skład leczenia 1 idioty.

Przykład prawdziwy. "Wyście" czyli poprzednicy ministra Arłukowicza nie stosowali
takich lekarstw jakie my stosujemy.Odpowiedź jest i minister ale również lekarz
powinien ją znać.Bo tych lekarstw jeszcze nie było na rynku.Przemysł farmaceutyczny
nieomal codziennie wypuszcza nowe doskonalsze lekarstwa.

Innych odkrywczych myśli mających udowodnić, nie swoją niewinność, lecz winę
poprzedników nie będę poruszał bo jest mi wstyd ,że mądry człowiek dla ratowania
stołka sięga do tak nikczemnych argumentów.
Nie ma ludzi bezbłędnych , doskonałych ,pozytywne wrażenie przynajmniej na mnie
wywarłaby analiza własnych błędów,deklaracja ich poprawy, a nie pieprzenie farmazonów.

                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 24 stycznia 2013

Sejmowe premie


Marszałkini Sejmu przyznała  5 v-ce marszałkom premie za rok 2012,
w wysokości 40.tys.zł. V-ce marszałkowie jednomyślnie postanowili
zrewanżować się swojej przełożonej i nagrodzili ją premią wyższą o 5 tys.zł.
W okresie przyznawania sobie nagród prezydium Sejmu wykazuje niespotykana
na co dzień jednomyślność.To nie muzyka a pieniądze łagodzą obyczaje
naszych parlamentarzystów.

Pani Kopacz swoją decyzję tłumaczy tym że ;"Sejm to również zakład pracy",
a Ona ma prawo oceniać pracę swoich zastępców i ocenia ją wysoko na 40 tys.zł.
Z ciekawości pytam czy jest takie prawo w którym podwładni mogą oceniać
swoja przełożoną , w tym przypadku jeszcze wyżej, bo na 45 tys. zł.
Prawo na które powołuje się marszałkini Kopacz zostało uchwalone przez
jej poprzedników.Czy o tej decyzji został przynajmniej powiadomiony pracodawca
p.Kopacz i jej zastępców czyli społeczeństwo ?
To ciekawe , parlamentarzyści uchwalają korzystne dla siebie przepisy
mając w tyłku suwerena który wyniósł ich na te wysoko wynagradzane i jeszcze
wyżej premiowane sejmowe posady.
Czy do wyborów parlamentarnych Platforma Obywatelska nie szła  również
z hasłem o likwidacji nienależnych przywilejów,rozpasaniu władzy itd.
Szła , ale jak doszła do koryta to czerpie z niego garściami.

Zastanawiam się czy postępowanie marszałkini Kopacz nie łamie demokratycznej
zasady równości.Dlaczego premie dostało raptem 6 osób a co z pozostałymi
454 członkami Sejmu.Im się nic nie należy , czyżby cały rok leniuchowali?

Sejm RP jest jedną z najgorzej ocenianych Instytucji życia publicznego.





Prezydium Sejmu przyznało sobie wielotysięczne premie



Postępowanie Prezydium Sejmu jest zgodne z prawem ale czy w dobie kryzysu,
zubożenia społeczeństwa , niskich rent i emerytur,głodnych dzieci, jest etyczne???

"Będzie zakaz tego rodzaju czynności przez zarządzającego(..),to rzeczywiście
będziemy mogli zadawać pytania w kategoriach, czy jest to słuszne czy niesłuszne",
powiedziała marszałkini Kopacz.

Kto,jak nie Marszałek Sejmu RP jest zarządzającym tym b...ałaganem.
Niekompetencja  marszałkini Kopacz dorównuje Jej arogancji.

                                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke