wtorek, 30 października 2012

SMOLEŃSK , moje wątpliwości


Sprawa katastrofy i jej następstwa polityczne przynoszą Polsce więcej szkód
niż pożytku.Szczególnie zaangażowane strony,wzajemnie obarczają się
odpowiedzialnością  za  katastrofę i pochodne od tego wydarzenia aż do
ekshumacji dzięki której stwierdzono przypadek zamiany ciał a raczej
ich szczątków.Jedni i drudzy czyli Platforma i PiS  swoim postepowaniem
doprowadzili nie tylko do własnego zdziczenia ale przeniosło się to na
społeczeństwo.Czytając wypowiedzi polityków czy zwolenników jednej
i drugiej strony , odnoszę wrażenie że, taka sytuacja bardzo im odpowiada.
Platforma nie jest nagabywana "co z tą Polską" bo tematem jest Smoleńsk.
Z kolei PiS poprzez wykazywanie kolejnych błędów i zachowań polityków
Platformy usiłuje przekonać społeczeństwo że , obecnie rządzący powinni ,
najlepiej ustąpić sami.

Chociaż obydwie strony w różnym stopniu są odpowiedzialne za to nieszczęście
żadna nie ma cywilnej odwagi się do tego przyznać i zakończyć szkodliwy
dla społeczeństwa konflikt.

Początek był taki.

Premier Rosji zaprosił premiera Polski na uroczystości do Katynia.
W spotkaniu premierów, ze względu na protokół dyplomatyczny nie mógł
uczestniczyć prezydent Kaczyński.Zarzuty polityków PiS o rozdziale wizyt
są bezpodstawne.
Prezydent , do Katynia miał udać się na uroczystości ekumeniczne.
Wizytę  i listę zaproszonych do  wzięcia udziału w uroczystościach przygotowywała
Kancelaria prezydenta Kaczyńskiego
Dysponentem samolotu oraz odpowiedzialnym za wyznaczenie obsady samolotu
oraz za przestrzeganie przepisów dotyczących podróżowania ViP jest Kancelaria
premiera i to Ci urzędnicy są odpowiedzialni za to że,nie chcąc konfliktu
z prezydentem, zaakceptowali taki skład delegacji i wybór załogi do obsługi tego lotu.
Jak wykazało śledztwo , niektórzy z oficerów nie mieli odpowiednich uprawnień
do wykonywania tego typu lotów.
Gdyby odpowiedzialni za przygotowanie lotu przestrzegali obowiązujących procedur ,
być może na czele manifestacji szedłby ex prezydent Kaczyński  z transparentem
" TUSK nie pozwolił mi do Katynia lecieć".
W tym przypadku winne są obydwie strony jednakże odpowiedzialność
powinni ponieść przedstawiciele strony rzadowej.

Raporty Anodiny i Millera wykluczyły że , katastrofa nastąpiła w wyniku zamachu.
W tym punkcie się z nimi zgadzam ,bo nie widzę motywu na podjecie takich
działań ani po stronie polskiej a tym bardziej rosyjskiej.

Ale im dłużej ta sprawa się ciągnie i następują kolejne tragiczne wydarzenia
tym bardziej moja wiara w wypadek maleje.Samobójcza śmierć jednego
z istotnych świadków daje dużo do myślenia.Miał On inne zdanie na temat
wysokości zejścia niż podano to w raportach Anodiny i Millera.

Chciałbym się  mylić ale ta sprawa im dłużej trwa tym bardziej cuchnie.

                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 29 października 2012

Stadion X lecia PRL


Bez dachu , tych wszystkich nowoczesnych bajerów , plastikowych krzesełek,
tartanowej bieżni ale z duszą , taki był nasz warszawski stutysięcznik.
Do dziś zadajemy sobie pytanie , czy nasz świetny kolarz Stanisław Królak,
w tunelu stadionu ,walnął pompką  radzieckiego kolarza i wygrał etap czy nie.
Kto dziś pamięta słynne pojedynki lekkoatletycznego wunderteamu Mulaka
z drużyną amerykańskich lekkoatletów. To było coś ,100 tysięcy widzów
obecnych na trybunach dopingowało sportowców odnoszących sukcesy.

Wraz z upadkiem komunizmu , upadło wiele gałęzi przemysłu,
skończyły się również sukcesy polskich sportowców ,obiekty sportowe
popadały w ruinę. Nasza chluba , warszawski stadion ,na trybunach
którego widzowie doznawali niezapomnianych wrażeń sportowych,
stał się największym placem targowym w Europie.
Można tam było kupić przysłowiowe "szwarc , mydło i powidło".
Handlowali nie tylko Polacy ale przedstawiciele różnych państw i ras.
Biali , czarni, czerwoni i żółci prowadzili swoje , legalne bądź nie legalne
interesy , rosły fortuny  , przestępczość.Popełniano mniejsze czy większe
przestępstwa , interweniowała nasza dzielna Policja tropiąc nielegalnych
handlarzy, handlujących nielegalnym towarem , często podróbkami znanych firm.
Policja ścigała , karała.Handlarze uciekali , złapani płacili mandaty i zgadzali
się na konfiskatę towaru oficjalną lub nie , bo wiedzieli że, Policja jest marnie
wynagradzana.Policjanci maja rodziny , a żony chciałyby  mieć ciuchy znanej marki
choćby nawet podróbki.Interes się kręcił ku zadowoleniu jednych i drugich.

Ta współpraca została niespodziewanie przerwana w dn.23 maja 2010.r.
Na targowisku został zastrzelony czarnoskóry handlarz skarpetek ,
Nigeryjczyk żonaty z Polką , ojciec trójki dzieci , mieszkaniec Warszawy.
Człowiek lubiany , wykształcony w Polsce ,znany z tego że , łagodził spory
i władając doskonale językiem polskim tłumaczył  policjantom co mówią
jego rodacy, a rodakom ,co sobie życzą policjanci.

Sprawa została medialnie nagłośniona , jak to zwykle bywa , podane fakty
dalece odbiegały od rzeczywistych wydarzeń.Ale kto w Polsce , kraju podobno
tolerancyjnym i szanującym różne odmienności , w tym rasowe da wiarę obcym.
Czarnuchom ,asfaltom , małpom , skutym jak Kunta Kinte,obywatelom Nigerii,
tak pięknie nazwanym przez naszych dzielnych policjantów , przedstawicieli
rasy białej , narodowości polskiej, znanej w świecie z tolerancyjnych poglądów.
Funkcjonariusze byli "po cywilnemu", śmiertelny strzał padł z odległości ok.3 metrów.
Sąd ,  nie dopatrzył się przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy i sprawę umorzył.
Śmierć Nigeryjczyka Itoya spowodowała wybuch zamieszek ,obrzucono kamieniami
pojazdy policyjnych posiłków  / nie policjantów/ ,przybyłych celem pacyfikacji
oburzonego tłumu.

Urządzono łapankę zatrzymując każdego czarnoskórego , nie tylko w miejscu
tego wydarzenia ale również w okolicy.Zatrzymano 32 osoby.
Część zwolniono , 21 osób zostało oskarżonych o czynną napaść na funkcjonariuszy,
chociaż żaden z funkcjonariuszy nie poniósł uszczerbku na zdrowiu .
Uszkodzone zostały samochody policyjne ale widocznie dla prokuratury
samochody to też funkcjonariusze.
Oskarżonym odebrano paszporty , maja dozór policyjny.Nie zależnie od wyroku
bedą mieć trudności z przedłużeniem pobytu w Polsce.Wielu ma polskie małżonki
i urodzone tutaj dzieci.To nie margines społeczny ale wykształceni w Polsce
ekonomiści , inżynierowie jest nawet jeden mikrobiolog.

Składali zażalenie na rasistowskie zachowanie funkcjonariuszy Policji.
Odrzucono , komu sąd uwierzy białemu policjantowi,czy czarnemu handlarzowi.
Bijący zatrzymanych policjanci , śmiali się , mówiąc że, Kunta Kinte nie płacze.

Polska , państwo prawa , kraj tolerancyjny ,to tylko pozory.
Co innego politycy wmawiają  ludziom a co innego wykazuje szara rzeczywistość.

                                       
                                                           http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 27 października 2012

Pechowa Platforma



Platforma ma pecha , czego nie dotkną się nominowani przez premiera Tuska
ministrowie i podlegli im urzędnicy niższego szczebla to spieprzą.
Sprawy są badane i skrzętnie zamiatane pod tzw. dywan.
Nie sposób w krótkiej notce przedstawić wszystkie błędy które zostały
popełnione.Jak dotąd konsekwencji nie poniósł żaden minister reprezentujący
Platformę Obywatelską.
Codziennie karmieni jesteśmy informacjami o tym jak sprawnie funkcjonuje
nasze państwo.Nie zdarzyło się aby nawet w ewidentnych przypadkach,
ktoś reprezentujący obóz rządowy miał cywilną odwagę i jaja ,przyznać
się do błędu i ponieść z tego tytułu konsekwencje.
Wyjątkiem była min.Mucha ale jako100 kobieta ,nie ma jaj ale postąpiła
honorowo.

Oto kilka wydarzeń z ostatnich kilkudziesięciu godzin wskazujacych
że ,nasze władze różnych szczebli nie panują nad sytuacją i popełniają
błędy których popełniać nie powinny.

MSZ, dzięki któremu w kolonii karnej siedzi białoruski opozycjonista,
Aleś Bialacki, oskarżony i skazany za przestępstwa finansowe nie wyciągnęło
z tego faktu wniosków i wysyła deklaracje podatkowe kilku innym opozycjonistom.
Pokretne tłumaczenie że to rozliczenie delegacji może przekonać nas Polaków
ale czy przekona Łukaszenkę.

Szef MSW , Cichocki i Komendant Policji , Działoszyński przecinają wstęgę
w Tajnym Ośrodku  w Centrum Przetwarzania Danych Policji.
Tajny Ośrodek , dziennikarze nie zostali wpuszczeni ale relacje wraz
z fotografiami zamieszczono na stronie internetowej MSW i Policji.
Zdekonspirowano Ośrodek w którym pracują  tzw,policyjni przykrywkowcy.
Ciekaw jestem reakcji premiera na ten idiotyczny wyczyn ludzi którzy
w swym zakresie zadań mają ochronę interesów państwa i obywateli.

Około 22 do mieszkania pewnej kobiety , matki dwójki dzieci w wieku 2 i 6 lat
wkracza Policja.Mają nakaz  zatrzymania i odprowadzenia do aresztu za
niezapłaconą grzywnę w wysokości 2,250 .zł. Dzieci o północy przewiezione
zostają do rodziny zastępczej a kobieta do aresztu.
Premier , osobiścia zaangażował się w wyjasnienie tej sprawy.
Mam nadzieję że, jakieś konsekwencje w stosunku do winnych zostaną
wyciagnięte.

Minister sprawiedliwości prof.Ćwiakalski, fachowiec ,nie należacy do Platformy
złozył dymisję tylko dlatego że w więzieniu powiesił się bandyta.
Czy na podobne kroki zdecydują się ministrowie czy urzednicy, członkowie
bądź nominanci rządzącej formacji odpowiedzialni za te wydarzenia.

Kto nami rządzi ?

                                            http://www.liiil.pl/promujnotke