piątek, 14 września 2012
SĘDZIA , kanarki doić
Tym okrzykiem w przeszłości ,wyrażało się niezadowolenie ze złych decyzji
arbitrów sportowych.W jaki sposób można dzisiaj , bez obrażania wyrazić
dezaprobatę postępowania sędziego sadowego.Nie podejmuje się tego zadania.
Jest mi przykro że , to o czym wielokrotnie pisałem ,okazało się prawdą.
Uważałem że, Sady są niezawisłe ale sędziowie nie zawsze.
Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku zachował się jak człowiek nie mający
odrobiny oleju w głowie ale za to pełne portki.
Dziś pokrętnie się tłumaczy, " a co miałem nie odbierać" , chodzi o telefon
w którym dzwoniący powołuje się na Kancelarię Premiera a konkretnie na jej
szefa , Arabskiego.
1. Odebrać oczywiście , ale zrezygnować z rozmowy, prosząc o osobisty kontakt
telefonującego wraz z pełnomocnictwami Kancelarii.
2. Odebrać ale poprosić i telefon za np. pół godziny w miedzy czasie powiadamiając
odpowiednie służby ,które mogą zidentyfikować czy rzeczywiście jest to rozmowa
prowadzona z Kancelarii Premiera.
Prezes Sądu Okręgowego zachował się jak praktykant , który na informacje skąd jest
telefon traci zdolność logicznego myślenia. Albo , ale na to nie ma dowodów w
przeszłości spotykał się z podobnymi telefonami.
I niech to teraz spróbuje udowodnić politykom z PiS
Zachowując się jak wyżej opisałem w pkt.1 , 2, stałby się ulubieńcem mediów jako
sędzia rzeczywiście niezależny i nie ulegający naciskom nawet z najwyższego szczebla.
Chcąc się przysłużyć Platformie , wynika to z nagrania ,zostanie przez ministra
Platformy odwołany ze stanowiska i kariera legnie w gruzach.
W tej sprawie , Gowin nie ma innego wyjścia.
Zapowiadana ofensywa przez PiS trwa , aby pogrążyć Platformę stosuje proste
ale jak się okazuje skuteczne metody wskazujące że, nasze państwo jest
jak nasi piłkarze bardzo ale to bardzo słabe.Co niestety okazuje się prawdą.
czwartek, 13 września 2012
LIST do pOSŁÓW
Wysoka Izbo , Szanowne posłanki i posłowie ,wybitni ustawodawcy .
W imieniu kilkuset milionowej rzeszy Polaków korzystających z szaletów
publicznych , "sławojek" , "toi-toiek" i innych pomieszczeń służących do
wypróżniania proszę Wysoką Izbę o podjecie dyskusji w tej tak ważnej
dla społeczeństwa sprawie.
Ja , i jak sądzę wielu innych czujemy się dyskryminowani,przez jednostki
rządowe , samorządowe i inne, odpowiedzialne za budowę tych przybytków.
Niewystarczające nakłady inwestycyjne , bezmyślność urzędników ,
narażają nasze organy wydalania na szwank , szczególnie w okresie zimowym.
Istniejące szalety , których jest o wiele za mało , są brudne i zaniedbane.
Niektóre funkcjonują jedynie po kilka godzin dziennie , dodatkowo w
ostatnim okresie wzrosły opłat za korzystanie z tych urządzeń sanitarnych.
Pozbycie sie zbędnego balastu to wydatek kilku złotych.
W kryzysie to spory wydatek , tak więc szczególnie podróżni , załatwiają
swoje potrzeby fizjologiczne w przydrożnych lasach.
Trudno więc się dziwić że , Polska jak długa i szeroka jest "oblana i obsrana".
Polecam uwadze Wysokiej Izby ten temat że względu na to że , w najbliższym
czasie z inicjatywy SLD ma odbyć się debata dotycząca powołania nowego
urzędu : Rzecznika d/s walki z dyskryminacją.
Poszerzenie jego kompetencji o tak istotną dla wszystkich , bez wzgledu
na preferencje polityczne , sprawę wypróżnień ,być może przekonałoby
szczególnie prawą stronę sceny politycznej że ,taki urząd jest konieczny.
Z wyrazami ubolewania nad Waszą ......niedoskonałością.
Stary Bob
Jesteśmy państwem zasobnym , rząd w sposób doskonały wypełnia swoje
konstytucyjne zadania , problemem jest tylko dyskryminacja różnych grup
społecznych.Pomoże nam w tym powoływanie nowych rzeczników .
Jeżeli czujesz się w jakikolwiek sposób dyskryminowany zgłoś to do sejmowej
Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka której przewodniczy poseł Kalisz.
środa, 12 września 2012
Ministerstwo Chorych
Co się dzieje? Politycy innych formacji którzy z różnych powodów zasilili
Platformę Obywatelską po krótkim pobycie w tej partii tracą dotychczasowe walory .
Nie chce powiedzieć że , głupieją , bo niektórzy mogliby się poczuć urażeni
ale ich postępowanie , dawna bystrość , trafność oceny sytuacji uległa
wyraźnemu pogorszeniu
Przykładem jest, najgorzej chyba oceniany min.zdrowia czy raczej chorób,
lewicowiec, a wiec z natury rzeczy czuły na ludzkie cierpienia, Arłukowicz.
Gwiazda komisji hazardowej z przyczyn o których wielokrotnie pisałem
przeniósł się do KP PO, w zamian za drobny upominek ,miał się zajmować
osobami wykluczonymi. Przez kilka miesięcy pracy z dobrą płacą wymyslił
do dziś niezrealizowany projekt ,za symboliczna złotówkę przed wykluczonymi
miały się otworzyć drzwi wszystkich przybytków kultury.
Miały, ale się nie otworzyły.
Po wyborach wydawało się że, każdy nowy minister zdrowia będzie lepszy
od poprzedniczki ,min.Kopacz .Desygnowany przez premiera na to stanowisko
Arłukowicz wydawał się kandydatem idealnym , tak przynajmniej sądziła spora
część pacjentów .Bohatersko bronił ustawy o refundacji którą wcześniej równie
bohatersko krytykował.Czy miał inne wyjście .Oczywiście , dymisja , ale nie po to
zmieniał przynależność partyjną aby być zwykłym posłem .Więc brnął w to szambo
walcząc z lekarzami tworząc bezsensowne listy leków refundowanych.
Ostatnie wystąpienie w sprawie CZD uzmysłowiło mi że , ciężar jaki wziął
na swoje barki jest o wiele większy niż Jego możliwości.
Jeżeli minister , podaje nieprawidłowe dane odnośnie zatrudnienia , wynagrodzenia
i innych wskaźników w podległej mu placówce ,to nie jest to dobry znak dla
pacjentów tej i wielu innych placówek.Bardziej wierzę dyrektorowi CZD
który chyba wie ilu zatrudnia lekarzy ,pielęgniarek , personelu pomocniczego.
W tej kwestii nie winię tylko Arłukowicza ma przecież bodaj 5 zastepców
w tym "gwiazdę" kolejnej komisji Neumana , który jako bankowiec z wykształcenia
i polityk z zawodu wie że ,4 osoby nad łóżkiem chorego to za wiele.
Czy dbające o wizerunek ministra 16 osobowe biuro prasowe ,
5 osobowy gabinet polityczny i 2 sekretarki to nie za wiele czuwajacych
nad fotelem ministra Arłukowicza?
O wysoko opłacanych doradcach nie wspomnę , bo nie wiem ilu i za ile
doradza , przynajmniej na razie, niezbyt udanie ministrowi zdrowia.
Oszczędności w służbie zdrowia są robione kosztem pacjenta . Ministerstwo,
NFZ ,mają się dobrze , korzystają z usług lecznicy rządowej , nie mają więc
pojęcia , lub nie chcą mieć ,jakie trudności ma przeciętny polski pacjent.
Subskrybuj:
Posty (Atom)