Gdyby nie przypomnienie o tradycji, życzeniami jak Twoje, nie wiedziałbym, że to święta. Jakieś ,,mikołaje'' przenicowały nam rzeczywistość koronawirusowymi prezentami. Za to matka natura skąpa. Święta bożonarodzeniowe bez śniegu? No! Oby za zanikaniem tradycji nie poszła amnezja pamięci wywoływana ponoć wirusem. Zatem korzystajmy z ,,chwili pewnej, co dziś bieży; Dzisiaj nam jeszcze cieszyć się należy''.
Cieszmy się narodzeniem każdego życia. Kontentujmy ,,pokojem na ziemi''. I życzmy bliźnim tego, czego pragniemy dla siebie. Najlepszego!
Wszak formacja rządząca jest formacją wartości, toteż bezkompromisowo zerwała z komercjalizacją Bożego Narodzenia, zamykając – wprawdzie tuż po Wigilii, ale zawsze – wszystkie sklepy, w szczególności obce nam kapitałowo i kulturowo galerie handlowe. A także restauracje, dyskoteki, kawalarki, siłownie, a nawet fryzjerów i kosmetyczki też. O kinach, teatrach, księgarniach i muzeach, to już nawet nie wspominając. Swoją drogą, wielka to gratka dla miłośników historii, taka rekonstrukcja, niemal jak jeden do jednego, stanu wojennego. Tylko mundury się trochę zmieniły. I gdzieś się prezesowi zapodziały ciemne okulary. A wracając do tego, co zamknięte, to wciąż otwarty pozostaje za to Szpital Narodowy na Stadionie Narodowym, gdzie już za chwilę będzie się można, wprost z Pasterki, udać na Kwarantannę. Ma się rozumieć – Narodową. No i kościoły są dla wszystkich dostępne, niemal bez ograniczeń. Przecież mamy Boże Narodzenie. Też Narodowe, właściwie. Tak więc, wirus, nie wirus, Pasterka „tak”! Ale Sylwester, to już absolutnie „nie”. Kolędy – tak. Narty i inne zachodnie nowinki typu „święta pod palmami” – stanowcze nie. Był tylko mały problem techniczny, bo pandemia coś nie chciała współpracować przy krzewieniu wartości i tuż przed planowanym zamknięciem wszystkiego jakby nieco ustąpiła. Ale nic to. Rząd posłał specjalne, duże samoloty wprost do Anglii. I akurat na święta zapewnił rodakom nowe, świeże dostawy wirusa, jak znalazł na ogłoszenie Kwarantanny Narodowej.
Gdyby nie przypomnienie o tradycji, życzeniami jak Twoje, nie wiedziałbym, że to święta. Jakieś ,,mikołaje'' przenicowały nam rzeczywistość koronawirusowymi prezentami.
OdpowiedzUsuńZa to matka natura skąpa. Święta bożonarodzeniowe bez śniegu? No!
Oby za zanikaniem tradycji nie poszła amnezja pamięci wywoływana ponoć wirusem.
Zatem korzystajmy z
,,chwili pewnej, co dziś bieży;
Dzisiaj nam jeszcze cieszyć się należy''.
Cieszmy się narodzeniem każdego życia.
Kontentujmy ,,pokojem na ziemi''.
I życzmy bliźnim tego, czego pragniemy dla siebie.
Najlepszego!
Wszak formacja rządząca jest formacją wartości, toteż bezkompromisowo zerwała z komercjalizacją Bożego Narodzenia, zamykając – wprawdzie tuż po Wigilii, ale zawsze – wszystkie sklepy, w szczególności obce nam kapitałowo i kulturowo galerie handlowe. A także restauracje, dyskoteki, kawalarki, siłownie, a nawet fryzjerów i kosmetyczki też. O kinach, teatrach, księgarniach i muzeach, to już nawet nie wspominając.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, wielka to gratka dla miłośników historii, taka rekonstrukcja, niemal jak jeden do jednego, stanu wojennego. Tylko mundury się trochę zmieniły. I gdzieś się prezesowi zapodziały ciemne okulary.
A wracając do tego, co zamknięte, to wciąż otwarty pozostaje za to Szpital Narodowy na Stadionie Narodowym, gdzie już za chwilę będzie się można, wprost z Pasterki, udać na Kwarantannę. Ma się rozumieć – Narodową. No i kościoły są dla wszystkich dostępne, niemal bez ograniczeń. Przecież mamy Boże Narodzenie. Też Narodowe, właściwie.
Tak więc, wirus, nie wirus, Pasterka „tak”! Ale Sylwester, to już absolutnie „nie”.
Kolędy – tak. Narty i inne zachodnie nowinki typu „święta pod palmami” – stanowcze nie.
Był tylko mały problem techniczny, bo pandemia coś nie chciała współpracować przy krzewieniu wartości i tuż przed planowanym zamknięciem wszystkiego jakby nieco ustąpiła.
Ale nic to. Rząd posłał specjalne, duże samoloty wprost do Anglii. I akurat na święta zapewnił rodakom nowe, świeże dostawy wirusa, jak znalazł na ogłoszenie Kwarantanny Narodowej.
Wesołych Świąt, mimo wszystko.