poniedziałek, 20 lipca 2020
SPÓR LEWICA-PO
Okazuje się,że moje pobożne życzenia na temat współpracy opozycji
pozostaną jedynie w sferze marzeń.
Po przegranych wyborach Trzaskowskiego,zamiast analiz dlaczego
nie udało się pokonać Dudy, opozycyjni politycy wzajemnie się obrażają,
kłócą i wyśmiewają ,podejmowane przez Platformę KO działanie
na rzecz unieważnienie wyborów.Składanie protestów jest normą w demokracji
i nie widzę nic zdrożnego w działaniu przegranych polityków.
Rzeczniczka Lewicy A.M.Żukowska wyśmiała to działanie mówiąc że,
"to doktryna Giertycha,która głosiła że,jeżeli kandydat opozycyjny wybory
wygra to wynik nie będzie kwestionowany,Natomiast,jeżeli przegra to wówczas
ten wynik należy zakwestionować,mówić,że wybory odbyły się nielegalnie,
niekonstytucyjnie i są nieważne".
Rozumiem,że argumenty sztabu Trzaskowskiego są mocniejsze niż te podane
przez Giertycha ,ale kto zabroni tonącemu Budce brzytwy się chwytać?
Pikanterią tego protestu jest fakt że,zarówno kandydat Trzaskowski jak i szef
jego sztabu wyborczego uznają swoją porażkę.
Kolejną osią sporu na linii Żukowska -Trzaskowski jest inicjatywa tego ostatniego
dotycząca zapowiedzi stworzenia "ruchu obywatelskiego".
W tym przypadku,przyznaję rację p.Żukowskiej która stwierdza że:
"Ruchy obywatelskie tworzą się same,nie tworzą ich politycy,wiceszefowie
partii jak Rafał Trzaskowski ".
Ten wielki projekt ruchu obywatelskiego ma w przyszłości przełamać serię
porażek Platformy i pozwoli wygrywać kolejne wybory.
I jak tu się nie zgodzić z posłanką Klaudią Jachirą.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dlaczego tak delikatnie,a nie prosto z mostu.Można jeszcze zrozumieć,że
OdpowiedzUsuńpoprawność polityczna nie pozwala na zbyt duże pole manewru,zwłaszcza gdy cała tęcza jest już zaanektowana.Może więc przypomnieć jakże aktualne;
jak Kuba ukraść krowę to OK,ale jeśli Kubie ukraść kozę to dopiero wrzask w niebogłosy.Rzeczony Kuba dopiero się rozpędza,gdyż ,musi' czekać na wyrok SNu,ale następny rok będziemy się włóczyć po Strasburgu i Brukseli, wysłuchiwać Jourovą,aż ją wreszcie Covid dopadnie.Jeśli PiSuary nie zaczną robić większych idiotyzmów,to zacznie działać prwo zmęczenia materiału i żaden Soros nie pomoże totalsom.Tonette
Wolałem przykładowego delikwenta nazwać kubą,gdyż lepiej nie ryzykować konfliktu z przyszłym prezydentem Usraela.Nóż,a wideleec będzie nim jakiś Kali.Tonette
UsuńPosłanka Jachira wywodzi się z PO. Ale reprezentuje siebie. Takie wrażenie odnoszę.
OdpowiedzUsuńZabawia się satyrą.
W publikacji daje upust niechęci do mariażu Kościoła katolickiego z władzą, wyrażając wolę dużej części Polaków.
Jest posłem (posłanką-jak ktoś chce). Ma immunitet. Nie słyszano, by kroczyła drogą Sławomira Tik-Taka.
Przysługują jej zatem wszelkie prawa parlamentarzystki.
Zauważyć należy, że w przeciwieństwie do wielu klęczonów z PO oraz ,,miękkich opozycjonistów'' ma to, co oni powinni sobie przyszyć.
Może wówczas stać byłoby wazeliniarzy, pieczeniarzy karierowiczów na mówienie o nadwiślańskiej rzeczywistości bez zakrywania sobie chusteczką ust. Może paru hipokrytów wykazałoby chociaż w połowie asertywność Jachiry w napiętnowaniu katotalibanu. I samokrytycznie ktoś zdemistyfikował pełną zadęcia powagę słowami;
,,Jesteśmy beznadziejni, ale sami nas wybraliście''
Bez przekory dodam;
Mając posłankę pokroju Jachiry
,,Jeszcze Polska nie zginęła''
można śpiewać z powagą.
,,Ruchu społeczneg nie robi się odgórnie''-stwierdza wielu obserwatorów życia. Nie tylko politycznego.
OdpowiedzUsuńTakie formy zbiorowego działania inicjowane są oddolnie, spontanicznie w konkretnym celu. Zatem Ruchu nie można założyć (ani w sensie zapoczątkowania, ana planowania). Jest szansa go wzbudzić.
I tu już naprawdę robi się stromo.
W przypadku zamysłu Trzaskowskiego zacząć należy od rozwiązania bądź zmarginalizowania Platformy Obywatelskiej. Ten szyld nie wróży dobrze, skoro piąte (siódme, jak liczą inni) z rzędu wybory topi. Brak wiarygodności partii postrzeganej jako bandy aferałów, wyzwala w narodzie większe lęki przed libkami niż moherami.
Lecz zacząć nie można wobec oporu karierowiczowskiej wierchuszki Platformy. Etatyzm z chęcią utrzymania status quo, a także brak otwarcia się na nowe idee paraliżuje inicjowanie. Na poparcie swojego stanowiska powrócono do retoryki ,,złodziejstwa pieniędzy społecznych programem +500'' i do ,,socjalizmu PiS-u, niegodnego demokracji''.
Narzeka się na chłopski upór zarzucając tej warstwie społecznej kołtuństwo. Najbardziej narzeka...konkurencja. Co by powierzchownie tłumaczyło kiepski wynik PO na wsi w ostatnich wyborach. W ogóle nieprzychylne postrzeganie tam tłustych kotów.
Pojawiają się też obiekcje ze strony Hołowni. Bo, to jego pomysł zawłaszcza Trzaskowski chcąc go realizować. A gdzie prawo własności? Twórczej. Poza tym jest, wraz z PO za liftingiem (co nazwał rebrandingiem)-nie rewoltą.
No i, budować należy ,,ku czemuś, nie przeciwko komuś''.
Słowem; nic be mnie w roli pierwszych skrzypiec.
Jak zachowa się lewica w kwestii ,,zakładania ruchu''-czas pokaże. Sprzeczności ideowe oraz odmienne cele polityczne przemawiają za dystansowaniem się od stanowiska PO. Czy na tyle, by poprzeć bezdyskusyjnie Trzaskowskiego? Jeśli nawet zrezygnuje z szyldu PO?
Czas pokaże, czy gremialne oddanie przez lewicowy elektorat głosów (82%) na Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów, wynikało z poparcia go, czy z antykaczyzmu.
Uważam,iż rozwiązanie PO,aby stworzyć na gruzach nowy byt jest pomysłem utopijnym.I primo to kasa.Pytanie nr 1,najważniejsze dla totalsuf brzmi; czy Soros da kasę i to sporą,gdyż organizacja struktur od 0 to nie przelewki,zwłaszcza,że na dotacje nie ma co liczyć.Patrz na Nowoczesną i nieszczęsnego Petru.Jeśli da to za jakie koncesje.II primo; b.bonzowie, zwłaszcza ci,uważający się za ojców chrzestnych omc mafii,gwarantowanie będą stosować obstrukcję.Na tzw patriotyzm lokalny z ich strony nie ma co liczyć.To jest Polin drugiego millenium.Czas działa również na niekorzyść Trzaskowskiego bo efekt wyborów prezydenckich raczej nie potrwa długo, zwłaszcza,że totalobstrukcja,jako pomysł na życie mocno się zgrała.A potencjalni działacze jednak muszą z czegoś żyć.Tak więc może zostać atrapą, a ekwiwalent Krzaklewskiego przyślą z Hajfy.Jedną z niewielu grup,które są skłonne go poprzeć,pozostaje Najwyższa Kasta której dupy się gotują i nie mają już (poza skrauczeniem w Brukseli)większych szans na zachowanie obecnego statusu.Zwłaszcza,jeśli Ziobro się przyłoży,a Covid pomoże.Może na początek poskutkuje włoski strajk,ale może to być łabędzi śpiew. Niestety,lecz najgorzej na ,nowej'transformacji wyjdzie lewica, której nazwa od kliku lat kojarzy się z lewactwem,o co dbają skurwiałe mendia.Inna sprawa,że ona również nie ma żadnych pomysłów na przyszłość i miota się w przestrzeni,zamiast się odciąć raz na zawsze od zachodniego lewactwa,sterowanego przez ludzi Sorosa.Co będzie gdy wymrą ostatni prawdziwi ludzie lewicy? Obawiam się iż prognozy dalekosiężne, wieszczące nam powrót do ,nowego' średniowiecza mają mocne podstawy. Matołectwo już jest zalegalizowanym sposobem na życie.CBDO.Tonette
OdpowiedzUsuńTonette.
UsuńSłuszne argumenty na ,,nie'' dla rozwiązania się PO.
Ale, przekształcenie lub budowa na starych śmieciach, jednakże pod nowym szyldem nie jest niemożliwa.
Wzmocnijmy to atutem bijącym wszelkie słuszne argumenty, jakim jest chęć odsunięcia od koryta pisiorów za wszelka cenę.
Nie lekceważyłbym też geopolitycznych uwarunkowań.
Zasiądzie w Białym Domku Biden albo inny Alzheimer z deep state-przekaże przez botoksową lalę życzenie zmiany nadzoru swojego nowego poligonu nad Wisłą (np. ze względów bezpieczeństwa Europy?)-wola hegemona rzecz święta.
Przytoczone alternatywy nie są odkrywcze. Doopy nie urywają.
Cierpliwości.
Jak lewica ma coś znaczyć to musi wyzbyć się swojego lewactwa.Inaczej zginie w otmętach historii na zawsze.
OdpowiedzUsuń