sobota, 26 lipca 2025

GRANICA-ZACHÓD

 


Na granicy jak widać powyżej nie ma utrudnień w jej przekraczaniu co gwarantuje obywatelom państw umowa zawarta w Schengen. Nie dotyczy to nielegalnych imigrantów którzy,nie zawsze zgodnie z przepisami są oficjalnie lub nie, dostarczani przez naszych zachodnich sąsiadów na teren Polski.

Wbrew temu co mówił premier Tusk , "Mnie nikt nie ogra w Unii Europejskiej" jest ogrywany systematycznie przez swoich niemieckich przyjaciół.Zarówno premier jak i jego urzędnicy  ukrywają przed opinią publiczną skalę "zawracanych" do Polski nielegalnych imigrantów. Wszystko zależy od tego kto i jak liczy.Niemcy dostarczając "inżynierów" bez żadnych dokumentów twierdzą że, ci ludzie nielegalnie weszli na terytorium ich państwa z Polski.Jak mogli wejść nielegalnie skoro od kilku miesięcy zamknęli granicę? Czy ktoś to sprawdza,czy są tam tłumacze którzy mogą spytać czy tak rzeczywiscie było? Ci nielegalnie wepchnięci na terytorium Polski imigranci nie są liczeni przez nasze służby i dlatego występują tak duże różnice pomiedzy danymi przedstawianymi  przez Niemców i Polaków. Krótko mówiąc robią nas w konia a nasz rząd i premier to akceptują.A co będzie się działo gdy w przyszłym roku  zacznie obowiązywać "pakt migracyjny"?

Jak to jest możliwe skoro obecny koalicyjnyn  rząd chwali się tym że, wzmocnił zaporę na granicy,podjał walkę z przemytnikami a granica jest dziś dużo szczelniejsza, niż za czasów PiS. Na chłopski rozum,skoro mniej pielęgniarek,lekarzy, ekonomistów, o których mowiła artystka Ostaszewska, dostaje się nielegalnie na terytorium "uśmiechniętej Polski" ze wschodu to dlaczego z zachodu o wiele większą liczbę "inżynierów" zwracają nam Niemcy?

W 2024 r. Policja niemiecka zarejestrowała łącznie na granicy polsko -niemieckiej 4888 migrantów ze "śladem białoruskim" ,np.wizy.Nie wszyscy zostali wpuszczeni.

Portal OKO.press

Obecny rząd zaprzecza,jakoby Polska miała przyjmować tak duże liczby migrantów odsyłanych z Niemiec.Podkreślając też, że liczby osób odesłanych w ramach obu procedur były w ubiegłym roku niższe niż w poprzednich latach.Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński w komunikacie na portalu X 19 lutego br. napisał,że w 2023 roku Niemcy odesłały do Polski 986 osób,a w 2024 jedynie 688 osób.Liczba migrantów odesłanych w ramach procedur dublińskich zmniejszyła się o 18 proc,.a powrotów w ramach readmisji o 37 proc.

Reasumując, granicę wschodnią mamy dużo szczelniejszą jak za PiS, na zachodniej granicy Niemcy "dostarczają nam zaledwie kilkuset "inżynierów" rocznie to skąd się wzięło tylu nielegałow w Polsce?  CUD!

 

                                         https://www.liiil.eu/promujnotke


27.07.2025                 22:32

Od początku683635
Dziś44
Wczoraj108
Bieżący miesiąc3042

 

czwartek, 24 lipca 2025

GRANICA -WSCHÓD


Zacznam od wschodniej granicy na której zaczął się problem nielegalnych imigrantów próbujących dostać się do europejskiego raju.Rządzi PiS który wszelkimi sposobami próbuje zatamować napływ imigrantów.Opozycyjna wówczas Platforma Obywatelska również wszelkimi sposobami stara się pokazać, jak nieludzko traktowani są przybysze w przeważajacej liczbie kobiety i dzieci,co później okaże się kłamstwem. Posłowie, posłanki, "gwiazdy" filmowe udają się na tereny przygraniczne aby wspierać tych biednych ludzi i chronić ich przed brutalnoscią służb,wtedy pisowskich.Jedna z   "gwiazd" publikuje- obrażliwy wpis na temat Straży Granicznej.

Aby zamknąć ten temat,po zmianie władzy,"artystka" otrzymuję w nagrodę? fuchę w TVP - w likwidacji ma własny program.

Wybitna, podobno światowej sławy reżyserka , Holland tworzy film  na podstawie bajek powtarzanych przez aktywistów działajacych na granicy.Wiele poruszanych wątków i sytuacji okazało się , " propagandową, artystyczną fikcją", mającą na celu uderzenie w nieludzki rząd PiS i podległe im służby działające na granicy.

Sytuacja zmieniła sie diametralnie gdy powstał nowy rząd. Biedne kobiety i dzieci maltretowane przez poprzedni rząd, w ocenie premiera Tuska stały się "zorganizowanymi grupami młodych mężczyzn".Niestety obecny rząd nie radzi sobie z tym problemem,duże braki kadrowe w Straży Granicznej.Niejednoznaczne zasady dotyczące używania broni,powodują spore problemy wśród obrońców granic obawiajacych się użycia broni i konsekwencji z tego tytułu.Jeden przypadek śmiertelny polskiego żołnierza, ciagłe ataki kamieniami, koktajlem Mołotowa, kałem czy moczem stacjonujących tam żołnierzy WP i Straży Granicznej. 

 https://www.youtube.com/watch?v=8Wfr-fh5KwU&t=44s

10 lipca żołnierz broni polskiej granicy. 14 lipca polskojezyczny Onet,jak zwykle dobrze poinformowany przez "nieoficjalne źródła wojskowe" pisze: "żołnierz miał strzelać gumowymi pociskami w stronę uciekającego Afgańczyka,a gdy ten upadł na ziemię,zaczął zadawać mu ciosy kolbą karabinu".

 Białostocka Prokuratura od razu założyła,że winny jest żołnierz, który miał pobić migranta i pod tym kątem wszczęła śledztwo. Ludzie! W jakim państwie my żyjemy?

Trudno się dziwić że, w Straży Granicznej w 2024 roku było 2116 wakatów. Nie sądzę aby w bieżącym roku ta sytuacja uległa znaczącej zmianie.

Co robi rząd? Rząd zajmował się wyborami prezydenckimi , które przegrał.Prowadził kampanię aby nie dopuścić do zaprzysiężenia wygranego.Obecnie tematem nr.1 jest rekonstrukcja a nie przeciwdziałanie nielegalnej imigracji na wschodzie.

Następna notka będzie dotyczyła zachodniej granicy i dostarczaniu Polakom "inżynierów" przez naszych sąsiadów.


                                            https://www.liiil.eu/promujnotke 


25.07.2025              21:42

Od początku683472
Dziś38
Wczoraj112
Bieżący miesiąc2879

środa, 23 lipca 2025

NOWY,STARY RZĄD

 

 

No i co ? "Łyso wam"? Stary premier powołał "nowy" rząd w którym "będą wyłącznie przyzwoici ludzie".Połączenie resortów,likwidacja zbędnych zmniejszyła ilość ministerstw z 26 do 21. Rząd ma natychmiast po zaprzysiężeniu wziąć się do roboty ogłosił premier.No to czekam!

Czy ta obiecywana od dawna rekonstrukcja zmieni stosunek wyborców do rządu? Moim zdaniem nie.Gdyby wyborcy pozytywnie oceniali rząd i premiera przed wyborami prezydenckimi to wygrałby Trzaskowski.Stało się inaczej i wszystko wskazuje na to że,nowy prezydent Nawrocki będzie trudniejszym przeciwnikiem niż ustępujący Duda.

Masa obietnic po wyborach składanych przez rząd rozbudziła zainteresowanie i przekształciła się w pomyślny rezultat wyborczy. Zapowiadane zmiany i składane obietnice które nie zostały zrealizowane stały się kluczowym problemem pierwszego rządu koalicji.Watpię aby obecna rekonstrukcja zmieniła w zasadniczy sposób postrzeganie wyborców na działanie nowych i starych ministrów i ich szefa premiera Tuska.Jest za mało czasu na radykalne zmiany.

Ta rekonstrukcja w dużej mierze jest  działaniem wizerunkowym i ma na celu  przykrycie klęski poniesionej w wyborach prezydenckich. Zastąpienie jednej fatalnej minister zdrowia, "przyzwoitą" inną minister  nie skróci kolejki do lekarzy.Nie ma na to szans bo w tym systemie w którym funkcjonuje służba zdrowia jest to niemożliwe.Pomysłu na reformę niestety nie ma. Dotyczy to również poprzedniego rządu PiS.

Czy nowy/stary minister Kierwiński który dał plamę przy odbudowie zniszczeń po powodzi potrafi opanować sytuację na wschodniej i zachodniej granicy i zatrzymać falę  pożarów jakie wybuchają w całej Polsce.

Nie jest moim celem krytykowanie nowych/starych ministrów za ich dokonania czy zaniedbania przed rekonstrukcją ale zwracam uwagę,że czas obietnic już minął i potrzebne są konkretne działania jeżeli ten rząd chce dotrwać do kolejnych wyborów.A będzie to trudna sprawa.Jeżeli nie nastąpią radykalne zmiany na lepsze oraz nastapi tąpnięcie w koalicji powodujące przyspieszone wybory to PSL,PL2050 i Lewica stracą trochę mandatów. Natomiast przed liderami KO oprócz utraty mandatów i  władzy może otworzyć się nieciekawa perspektywa.Utrata woloności.


                                                  https://www.liiil.eu/promujnotke

 23.07.2025  22:08

Od początku683313
Dziś96
Wczoraj64
Bieżący miesiąc2720