niedziela, 29 września 2024

WĄTPLIWOŚCI



W zwiazku z wydarzeniami w Stroniu Śląskim pojawiają się wątpliwości dotyczące przepływu informacji pomiędzy sztabami kryzysowymi. Przerwana tama w tej miejscowości spowodowała ogromne straty finansowe,zagrożenie życia i mienia ludnosci przebywajacej na tych terenach.Nastąpiła również działalność dezinformacyjna o możliwościach i stanie technicznym przerwanej zapory.Kto i czy swoim działaniem wprowadził premiera Tuska w błąd, czy premier sam od siebie uspakajał  zagrożonych mówiąc "pojawiły się głosy,że być może tama nie wytrzyma,ale one nie sa prawdziwe, to znaczy tama powinna wytrzymać".Oświadczenie premiera mogło skutkować opóźnieniem ewakuacji i stworzeniem niebezpieczeństwa zagrażającemu utraty życia. Kto za to poniesie odpowiedzialność? Na dostępnym nagraniu uspakajającym słowom premiera przytakiwali komendant główny Straży Pożarnej i minister infrastruktury. Trzy godziny później "ze względu na ciągły napór wody na konstrukcję zbiornika, doszło do rozmycia zapory ziemnej i woda przelała sie przez obiekt w całkowicie niekontrolowany sposób" stwierdzono w raporcie Wód Polskich po przerwaniu zapory.

Prokuratura Okręgowa w Świdnicy wszczęła śledztwo w sprawie przerwania zapory ziemnej suchego zbiornika w Stroniu Śląskim na potoku Morawka. Mam nadzieję że,wyjaśnione zostaną wszystkie wątki dotyczące popełnienia różnorakich błędów oraz uspokajajacej informacji wygłoszonej przez premiera. Konsekwencje karne i polityczne powinny zostać wyciągnięte w stosunku do  tych wszystkich którzy swoimi decyzjami lub ich brakiem doprowadzili do tragedii. Mam nadzieję,że ta sprawa nie "rozmyje" się jak zapora w Stroniu Śląskim.


                                       https://www.liiil.eu/promujnotke


30.09.2024     21 : 32

Od początku641029
Dziś114
Wczoraj128
Bieżący miesiąc4042



piątek, 27 września 2024

ŻAL za GRZECHY

 

"Nazywam się Justyna Gdańska, byłam dyrektorem biura zakupów w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W lipcu 2024 roku usłyszałam zarzut,tu zacytuję "  "przekroczenia uprawnień w związku z pełnieniem funkcji publicznych, które miały polegać na preferencyjnym traktowaniu niektórych kontrachentów".Pragnę przeprosić za swoje postępowanie,którego się wstydzę i bardzo żałuję. Wiem,że zawiodłam a brak odpowiedniej refleksji na czas przynosi konsekwencje, które ponoszę ze skruchą."

Łza się w oku kręci czytając przeprosiny,żal za grzechy, skruchę i odkupienie grzechów w postasci kilkutygodniowego aresztu p. Justyny Gdańskiej. Dlaczego tak szybko opusciła areszt?, bo  zrozumiała, "że jedynie opisując prokuratorowi to,co zrobiłam, zmażę choć część winy".Teraz to łzy leją mi się ciurkiem czytając te bzdury które opowiada była dyrektorka.

Moja wersja jest nieco inna,zbadano sytuację rodzinną , jaką nie piszę bo nie mam dostatecznych dowodów i zastosowano areszt w którym otrzymała propozycję "nie do odrzucenia" z której skorzystała. Nie była to chęć zmazania winy jak twierdzi tylko pójście na współpracę i obciążenie innych podejrzanych w zamian za wyjście z więzienia i ewentualnie łagodny wyrok albo jego brak za popełnione przestępstwo.Kupy nie trzyma się również zarzut przekroczenia uprawnień, ponieważ co potwierdza sama wypuszczona z więżienia -"RARS jest agencją wykonawcza i nie ma kompetencji pytać dlaczego ma zakupić to czy tamto". 

Na zakończenie jeszcze jeden cytat który mnie nie przekonuje a który wydaje się być dalszym ciągiem zakończonej szczęśliwie przygody z więzieniem Justyny Gdańskiej.

"Jakie tortury? Jakie zbiry? Ani przez chwilę nie czułam się zastraszana, poniżana,szantażowana.Jestem profesjonalistką i w czasie tych pięciu tygodni też widziałam profesjonalistów, choć okoliczności nie były dla mnie miłe.Znalazłam się w miejscu w którym powinnam się znaleźć. Złe traktowanie mnie przez służby to bzdury". Miała szczęście do tak łagodnego, z pełnym szacunkiem traktowania jej przez służbę więzienną.Co mogło być spowodowane planami na przyszłość ,odpowiednich służb, w stosunku do osadzonej.

 W kontrze do jej opowiadania nieco inny obraz więziennictwa.

 https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kamila-przyszla-na-widzenie-z-mezem-uslyszalam-ze-nie-wejde-dopoki-nie-rozbiore-sie/g3x614h,79cfc278 

To chyba pierwsza osoba która tak sobie chwali pobyt w areszcie.Szkoda,że tak szybko wyszła, mogła jeszcze sobie tam posiedzieć wśród podobnych do siebie "profesjonalistów".

Obecna ekipa będąc w opozycji krytykowała "areszty wydobywcze" stosowane  przez ekipę Ziobry.W " uśmiechniętej Polsce" miało to ulec zmianie i uległo  zmianie,na gorsze.

 Ostatnia aktualizacja MARZEC 2024 

Większość wieźniów w Polsce to skazani 64 904 osobym a nastepnie tymczasowo aresztowani 8 259 . Jest w czym wybierać potencjalnych następców zwolnionej właśnie z więzienia dyrektorki RARS.Należy się spieszyć z uwalnianiem tymczasowo aresztowanych, chętnych do odkupienia winy bo pojemność więzień jest  już wykorzystana w 88 procentach.


                                           https://www.liiil.eu/promujnotke 

28.09.2024   23:00


 Od początku

640778
Dziś92
Wczoraj147
Bieżący miesiąc3791


środa, 25 września 2024

TUSKOKRACJA

"Autokracja to system rządzenia, w którym cała władza należy do jednego człowieka i jest sprawowana poza jakąkolwiek kontrolą społeczną". Taką władzę przez kilka dni sprawował premier D.Tusk dlatego w tytule notki przed definicją o autokracji zamieściłem nazwisko premiera. W jednej z poprzednich notek o powodzi napisałem że, stosowane metody przez premiera nie przystoją do demokracji parlamentarnej a bliżej im jest do metod stosowanych w dyktaturach. Redaktor Żakowski którego trudno posądzić o antypatie wobec obecnego rządu stwierdził że, są to metody putinowskie. "To jest typowy, autorytarny system zarządzania" stwierdził publicysta. No i jak to zwykle bywa rozpętała się w mediach gównoburza. Jak ten Żakowski czy ktoś inny mógł w ten sposób wypowiedzieć się o premierze który poświęcił się dla powodzian, opieprzając urzędników wszelkiej maści o opieszałośc w działaniu a przy okazji swoim zwolennikom pokazać swoją skuteczność,niestety nie wtedy, gdy trzeba.Gdyby nie zlekceważył prognoz, ostrzeżenia UE być może straty byłyby mniejsze. To działanie, szczególnie transmisje ze sztabu kryzysowego miały maskować wcześniejszą nieudolność odpowiedzialnych  osób. Nie  tylko premiera ale i innych urzędników, szczególnie ministrów którzy wykazali się wyjątkową nieudolnością. Myślę ,że premier chciał to wykorzystać i pokazać społeczeństwu swoją moc decyzyjną. Skoro tak, to w najbliższym czasie oczekuję kilku , kilkunastu dymisji w ministerstwach i innych instytucjach odpowiedzialnych za spóźnioną reakcję w czasie powodzi. 

Problem w tym,że zdymisjonowanie tych nieudaczników z koalicji wydaje się niemożliwe.Po pierwsze trzeba to uzgodnić z władzami koalicjantów a po drugie mieć odpowiednie kadry, których niestety nie ma ,szczególnie w PL 2050.

Jest jeszcze jedna istotna sprawa, czy te putinowskie metody, jak mówi o nich Żakowski, nie podobają się społeczeństwu? Raczej nie.  Myślę że, nie tylko społeczeństwu ale również ludziom z otoczenia premiera, jednakże obawa o to aby "nie wkurzyć" Tuska i automatycznie pożegnać się z karierą polityczną jest silniejsza niż zdrowy rozsądek.

Powrót do przeszłości:

 https://www.facebook.com/100008924731517/videos/1582319185646112 


                                          https://www.liiil.eu/promujnotke 


26.09.2024    21: 20

Od początku640522
Dziś105
Wczoraj126
Bieżący miesiąc3535