Do powołania rządu koalicyjnego jeszcze kilka dni ale głównym tematem wydaje się być rozliczenie afer poprzedniego rządu. Trzy komisje, sześć komisji a może nawet więcej, bo afer było sporo to najważniejsza sprawa nowej większości sejmowej. Czy rzeczywiście na początku kadencji, nie ma innych, ważniejszych spraw do załatwienia tylko rozliczenie poprzedników? Według mnie to zły pomysł bo jest wiele spraw do "wyprostowania" które nie wymagają działań komisji. Czy, prawdopodobne przestępstwa poprzedniej ekipy ulegają przedawnieniu, że należy je rozpatrywać na początku kadencji? Zapewne nie. Ewentualne wyeliminowanie z polityki kilku przedstawicieli Zjednoczonej Prawicy doprowadzi do rozpadu tej formacji. Na pewno nie. Ilu wyborców będzie pamiętało działania tych komisji z 3 czy 4 lata kiedy politycy będą wchodzić w okres kolejnej kampanii wyborczej, Tak tylko pytam. Czy nie lepiej poczekać z tym rozliczaniem i zrobić to w odpowiedniejszym momencie nie narażając się na krytykę, że to zemsta? Oczywiście, obecna większość zrobi co zechce i kiedy zechce ale moim zdaniem natychmiastowe działanie nie jest wskazane. Kilka komisji jakie ma powstać to zaangażowanie posłów w ich działanie. Nie będą to zapewne posłowie nowicjusze ale starzy wyjadacze którzy bardziej będą potrzebni w tworzeniu nowych ustaw niż w natychmiastowym rozliczeniu poprzedniej ekipy. Trybunał Stanu działa dokładnie 102 lata ,w tym okresie skazano 2 /dwóch/ polityków. Jeżeli na początku kadencji komisje udowodnią winę politykom poprzedniej ekipy i skierują sprawę do Trybunału który skaże ich na utratę biernego prawa wyborczego i zakaz pełnienia kierowniczych stanowisk w państwie np.na okres 3-4 lat, to ci politycy znów wrócą do wielkiej polityki. Dlatego radzę spieszyć się powoli.
Odradzam również nowym władzom "testowanie "prezydenta. Tym testem ma być projekt złożony przez obecna większość dotyczący kontynuacji zamrożenia cen energii nie na 12 a 6 miesięcy. W tym projekcie umieszczono również kilka mniejszych reform, miedzy innymi liberalizacje przepisów dla nowych farm wiatrowych. Reforma dotycząca zamrożenia cen finansowana ma być przez ORLEN z pieniędzy domiaru od krajowego wydobycia gazu w kwocie ponad 14 mld zł. A co będzie, jeżeli prezydent zawetuje lub odeśle ten projekt do TK ? Miliony Polaków od stycznia będą płacić wyższe rachunki za energię.
Proponuję poczytanie artykułu : https://www.green-news.pl/3834-wiatraki-sejm-koalicja-obywatelska-polska-2050-projekt-mrozenie-cen