Zachodni sprzęt wojskowy, m.in. czołg Leopard i wozy Bradley zniszczone w walkach ukraińsko-rosyjskich.
Nasze media, opierając się na propagandowych doniesieniach SBU, cały czas informują o pasmie sukcesów wojsk ukraińskich. Niestety, na wojnie jest tak, że nie tylko jedna ale wszystkie strony zaangażowane w konflikt ponoszą straty zarówno w sprzęcie jak i zasobach ludzkich. Naczelny dowódca SZU gen. Załużny nie ma już złudzeń na temat szybkiego zakończenia wojny. Ta opinię wyraził w wywiadzie dla brytyjskiego tygodnika "The Economist". A miało być tak pięknie. W planach ukraińskich strategów wojsko ukraińskie miało się posuwać do przodu z prędkością 30 kilometrów dziennie, do wiosny wyzwolić między innymi Krym i inne okupowane przez Rosjan ziemie a wyszło 17 kilometrów w pięć miesięcy. Ten "sukces" SZU osiągnęły dzięki nowoczesnej broni którą dostarczają jej wszyscy przeciwnicy Putina. Amerykanie, wpompowali w ten interes prawie 50 miliardów dolarów. Nie sądzę aby była to filantropia ale to już inny temat. Widocznie propaganda sukcesu głoszona przez SBU dotarła również do Stanów Zjednoczonych które miały nadzieję, że zwycięska kontrofensywa wzmocni Ukrainę w ewentualnych rozmowach pokojowych z przegranym Putinem. Ale wyszło jak wyszło, szkoda tylko tych młodych żołnierzy zmuszanych do przegranej walki. Załużny, podobnie jak jego przełożony Zełeński, po raz kolejny ogłasza co Ukraina potrzebuje aby nadal walczyć. Generalnie można to nazwać cudem albo światowym przełomem technologicznym w najbliższej przyszłości w który sam wątpi. Poniżej link z wykorzystaniem doskonałego sprzętu w zderzeniu z brakiem umiejętności jego obsługi, wykorzystany dzięki uprzejmości autora.
https://www.facebook.com/piotr.golonka.54/videos/319870164118708
https://www.liiil.pl/promujnotke