W ciągu pierwszych 100 dni inwazji na Ukrainę, Rosja zarobiła 93 miliardy euro na eksporcie paliw kopalnych - podało w poniedziałek fińskie Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA). Zarobek Rosji na surowcach energetycznych osiągnął rekordowy poziom. Informują o tym Filary Biznesu PL. O takiej możliwości informowałem czytelników na blogu . https://stary-bob.blogspot.com/2022/05/sankcje-zysk-rosji.html
Unia Europejska zasiliła Rosję 57 miliardami euro w tym Polska kwotą 4,4 mld euro. Czy zwiększenie przez Polskę tej kwoty o na przykład miliard euro zmieniłoby sytuację na froncie wojny Rosyjsko - Ukraińskiej zapewne nie. Wydatkowanie tego miliarda na zakup rosyjskiego węgla zgodnie z przepisami Unii Europejskiej o sankcjach na węgiel, zmieniłoby w radykalny sposób sytuację na polskim rynku węgla. Rząd wbrew zdrowemu rozsądkowi przy akceptacji Sejmu podjął fatalną i kosztowną decyzję aby udowodnić (komu?) jak zdecydowanym jesteśmy przeciwnikiem Rosjan i sojusznikiem Amerykanów. Skoro już mowa o Amerykanach to może rządzący zapytają swoich sojuszników o embargo na rosyjskie dostawy uranu, za który w ubiegłym roku zapłaciły miliard dolarów .W tym pewnie też tyle a może i więcej zapłacą bo elektrownie atomowe muszą pracować na tym paliwie.
Wróćmy jeszcze do węgla którego jeszcze nie ma ale rząd robi wszystko aby sprowadzić to paliwo do Polski. Ceny importowanego z Australii, Kolumbii czy RPA węgla są 3 razy wyższe od węgla wydobywanego w Polsce. O rosyjskim nie wspomnę. Cena importowanego węgla jest bez znaczenia bo rząd Morawieckiego natychmiast zareagował i ogłosił że będzie dopłacał różnicę a każdy Polak będzie mógł kupić 3 tony węgla płacąc po 996,60 zł. Pomoc rządu to kwota około 3 miliardów zł. Ponieważ rząd ma gó*no a nie pieniądze za błędy rządu dotyczące natychmiastowego wstrzymania importu węgla z Rosji zapłacą podatnicy.
http://www.liiil.pl/promujnotke