czwartek, 14 czerwca 2018

STOLICA

Znalezione obrazy dla zapytania memy o warszawie

Mimo,że termin wyborów samorządowych nie został jeszcze ustalony
w stolicy trwa zacięta walka zwolennika i przeciwnika "słoików"o głosy
uprawnionych Warszawiaków.Jaki i Trzaskowski w dup*e mają przepisy
i ostrzeżenia PKW i prowadzą nadal niezgodną z prawem,kampanię.
Jest jeszcze kilku chętnych którzy pragną włączyć się w walkę o prezydenturę
Warszawy.Chętny jest kandydat Jan Śpiewak,syn prof.Śpiewaka  w przeszłości
posła PO.Jak niesie wieść,sprzeczna zresztą,Śpiewaka mają popierać zarówno
prawicowy Kukiz 15 jak i skrajnie lewicowe Razem oraz B.Nowacka
która natychmiast zdementowała te informacje,twierdząc że,"Śpiewak to nie
jest mój kandydat.No to kto jest kandydatem kanapowej ,lewicowej Inicjatywy
w której działa pani Nowacka? Trudno wyczuć.

Po raz kolejny mimo propozycji szefa SLD,Czarzastego różne kanapowe
lewicowe formacje nie kwapią się do dyskusji nad wystawieniem wspólnego
kandydata lewicy który miałby konkurować ze znanymi już bądź nieznanymi
kandydatami o Urząd prezydenta Warszawy.Również wspólna lista w wyborach
samorządowych zwiększyła by szansę kandydatów lewicy na zostanie radnymi
a to przełożyłoby się na wpływy w radach poszczególnych dzielnic czy w radzie
miejskiej.SLD będzie czekać jeszcze kilka dni na odzew a potem wystawi
własnego kandydata.Jest kilka osób które mają szansę zawalczyć i osiągnąć
przyzwoity wynik.Nie wszyscy jednak podjęli decyzję czy zgadzają się na start.

Brak porozumienia na lewicy,promuje prawicowych kandydatów.
Od lat mówi się,że "na lewicy nie ma wroga"może i nie, ale przyjaciół
również nie widać.A szkoda.

                                                http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 12 czerwca 2018

ULGA

Oświadczenia Kima i Trumpa podczas podpisywania

Świat odetchnął z ulgą po historycznym spotkaniu, przedstawicieli  USA i KRLD
histerycznie komentowanym przez światowe media.Zarówno jeden jak i drugi
przywódca nuklearnych potęg potrzebowali sukcesu,oczywiście każdy w innym
wymiarze.To spotkanie zagwarantowało im ten sukces.
Pogadali,podpisali stosowne dokumenty,zarówno jedni jak i drudzy podjęli
stosowne zobowiązania,udzielili zapewnień ale żadnych konkretnych
zobowiązań nie podjęli. Trump uważa Kima "za bardzo utalentowanego człowieka"
który "bardzo kocha swój kraj", przy okazji mordując swoich przeciwników
politycznych w tym brata i innych członków rodziny ale nie jest to przeszkodą
dla Trumpa który jako pierwszy z polityków zachodnich spotkał się z szefem
koreańskiego reżimu.Mało tego, zaprosił dyktatora do złożenia wizyty w USA.

Supermocarstwo,jakim bez wątpienia są Stany Zjednoczone AP przestraszyło
się nieobliczalnego dyktatora który kosztem życia milionów swoich rodaków
stał się kolejnym państwem dysponującym bronią atomową i co bardzo ważne
środkami jej przenoszenia które mogły zagrozić supermocarstwu reprezentowanym
przez Trumpa.

Czy rzeczywiście efekty wspólnych deklaracji i wzajemnych zapewnień
takich jak "dogłębna i szczera wymiana opinii w kwestiach związanych
z ustanowieniem nowych relacji na linii KRLD-USA i budowania trwałego
pokoju na Półwyspie Koreańskim" stanie się rzeczywistością przekonamy
się,mam nadzieję w niedługim czasie,chociaż prezydent USA twierdzi,że ma
z przywódcą KRLD Kim Dzong Unem "doskonałą relację".

                                                             http://www.liiil.pl/promujnotke



poniedziałek, 11 czerwca 2018

SZCZYT

G7 czy G6+1? Zdjęcie, które 
stało się symbolem szczytu

Szczyt G-7 zakończony fiaskiem.tak w skrócie można ocenić spotkanie
przywódców największych potęg gospodarczych Świata.
Ta fotografia przedstawia pana i władcę Świata, prezydenta Trumpa
i pozostałych przywódców w roli petentów.Podpisane ustalenia szczytu
jednym tweetem załatwił uważany wcześniej za ignoranta i człowieka
który nie nadaje się na prezydenta supermocarstwa D.Trump.
Dobitnie dał do zrozumienia,kto rozdaje karty w polityce i gospodarce.
Jednostronne wprowadzenie ceł przez USA na stal i wyroby aluminiowe
było i jest nie do przyjęcia nie tylko przez członków G-7 ale również
przez inne kraje które nie należą do tej elitarnej grupy. Trump ma to w du**e
prowadząc własną politykę a widocznym celem jest osłabienie UE która
gospodarczo w pewnym okresie przegoniła Stany Zjednoczone.
Czy trwa to nadal,na chwilę obecną nie wiem.

Państwa U i Kanady przygotowują działania odwetowe na wprowadzone
jednostronnie przez Trumpa cła,kiedy to i czy w ogóle nastąpi trudno
przewidzieć bo prezydent USA ostrzega,że działania odwetowe państw
których dotyczą cła byłoby "wielkim błędem".
Ustępstwo w tej kwestii może rozzuchwalić Trumpa do kolejnych działań
osłabiających gospodarki obecnych potęg i całej gospodarki UE.

Wielkim nieobecnym na szczycie jest Rosja,którą wykluczono ze szczytu
ze względów politycznych.Wydarzenia sprowokowane na Ukrainie
w celu "demokratyzacji" tego państwa spowodowały kontrakcję Rosji
obawiającej się o własne bezpieczeństwo w wyniku utraty Ukrainy
jako państwa buforowego oraz utraty bazy na Krymie.
Wydaje się,że przeciwnicy Rosji w G-8 powinni szybko zweryfikować
swoje stanowisko aby wzmocnić potęgę gospodarczą Europy w obliczu
nieprzewidywalnych działań prezydenta USA.

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke