
Mimo,że termin wyborów samorządowych nie został jeszcze ustalony
w stolicy trwa zacięta walka zwolennika i przeciwnika "słoików"o głosy
uprawnionych Warszawiaków.Jaki i Trzaskowski w dup*e mają przepisy
i ostrzeżenia PKW i prowadzą nadal niezgodną z prawem,kampanię.
Jest jeszcze kilku chętnych którzy pragną włączyć się w walkę o prezydenturę
Warszawy.Chętny jest kandydat Jan Śpiewak,syn prof.Śpiewaka w przeszłości
posła PO.Jak niesie wieść,sprzeczna zresztą,Śpiewaka mają popierać zarówno
prawicowy Kukiz 15 jak i skrajnie lewicowe Razem oraz B.Nowacka
która natychmiast zdementowała te informacje,twierdząc że,"Śpiewak to nie
jest mój kandydat.No to kto jest kandydatem kanapowej ,lewicowej Inicjatywy
w której działa pani Nowacka? Trudno wyczuć.
Po raz kolejny mimo propozycji szefa SLD,Czarzastego różne kanapowe
lewicowe formacje nie kwapią się do dyskusji nad wystawieniem wspólnego
kandydata lewicy który miałby konkurować ze znanymi już bądź nieznanymi
kandydatami o Urząd prezydenta Warszawy.Również wspólna lista w wyborach
samorządowych zwiększyła by szansę kandydatów lewicy na zostanie radnymi
a to przełożyłoby się na wpływy w radach poszczególnych dzielnic czy w radzie
miejskiej.SLD będzie czekać jeszcze kilka dni na odzew a potem wystawi
własnego kandydata.Jest kilka osób które mają szansę zawalczyć i osiągnąć
przyzwoity wynik.Nie wszyscy jednak podjęli decyzję czy zgadzają się na start.
Brak porozumienia na lewicy,promuje prawicowych kandydatów.
Od lat mówi się,że "na lewicy nie ma wroga"może i nie, ale przyjaciół
również nie widać.A szkoda.
http://www.liiil.pl/promujnotke