piątek, 15 lipca 2016

KRĘCENIE PETRU



     

Jeszcze niedawno w okresie wakacji,w mediach panował "sezon ogórkowy".
Politycy odpoczywali a dziennikarze szukali potwora w Loch Ness
lub w Zalewie Zegrzyńskim.W ostatnim okresie wydarzeń politycznych
i nie tylko mamy masę .#Dobra zmiana# , kłótnie w Platformie,
demonstracje KOD-u coraz mniejsze i niezawodny lider opozycji
poseł R.Petru komentujący w kabaretowym stylu niektóre wydarzenia.
Ogólne szczytowanie   na szczycie NATO nie mogło odbyć się
bez komentarza Petru powodując niezły ubaw w sieci.
Aby nieco odetchnąć od wielkiej polityki posłuchajmy i zobaczmy
co ma do powiedzenia samozwańczy lider opozycji kręcąc
"filiżanką w szklance bez cukru"
https://www.youtube.com/watch?v=WlYM5HCU4CI


                                 http://www.liiil.pl/promujnotke

                                       

czwartek, 14 lipca 2016

WINA PUTINA 5



W czterech poprzednich notkach przedstawiłem działanie PiS
które wszystkie zastrzeżenia w stosunku do Platformy kwitowała
stwierdzeniem "wina Tuska".Ponieważ ani Tusk ani PO już
nie rządzą a każdy wróg jest paliwem napędowym PiS,a jak wiemy
oprócz Tuska i PO na arenie wewnętrznej, Rosja jest wrogiem nr.1
na arenie międzynarodowej a wszelkie wydarzenia to "wina Putina".

Temat który od lat w okresie wakacyjnym powraca to ludobójstwo
dokonane na polskiej ludności cywilnej przez bandytów z UPA.
Żaden prawicowy rząd,nie ma odwagi postawić sprawę jasno
i wyegzekwować od rządu ukraińskiego przyznania się do winy
i przeproszenia.Tak jak zrobiono to z Rosja w sprawie Katynia,
jak z Niemcami za okupację i eliminacje ludności cywilnej.

Dlaczego tak się dzieje? Prawda przegrywa z interesami politycznymi
obecnego rządu.Wymyśla się więc niestworzone teorie spiskowe,
w czym PiS jest nie do pokonania.Jednym z największych specjalistów
jest A.Macierewicz który na potrzebę chwili stwierdził,że to:

"Rosja jest prawdziwym wrogiem, który rozpoczął, i który użył
ukraińskich  sił nacjonalistycznych do tej straszliwej zbrodni ludobójstwa".

Szkoda,że Putin nie jest tak stary aby można go obciążyć
tymi haniebnymi czynami.O ile dobrze pamiętam to ojciec Putina
walczył w tej wojnie,to może on jest odpowiedzialny.
Tak czy inaczej "wina Putina" jest bezsporna.

Tym stwierdzeniem Macierewicz pobił swojego wewnętrznego wroga
Schetynę który Ukraińcom przypisał wyzwolenie obozu w Oświęcimiu.

Skoro to "wina Putina" to Ukraińcy protestują przed polska ambasadą

twierdząc,że rzeź jest wynikiem :
"obronnych działaniach przeciw polskim okupantom" na Wołyniu .

Dla własnych celów kolejna partia tworzy nową historię
fałszując powszechnie znane fakty.

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 13 lipca 2016

ROZKROK


The veterans of Ukrainian Insurgent Army (UPA) hold the portrait of legendary UPA leader Stepan Bandera

Dzień 11 lipca 1943 r.był kulminacyjnym dniem zbrodni ludobójstwa.
W tym dniu oddziały UPA zaatakowały ponad 150 polskich
miejscowości mordując tysiące Bogu ducha winnych ludzi.
Do dziś ta zbrodnia etnicznego ludobójstwa nie została rozliczona
ani nie doczekaliśmy się przeprosin od pogrobowców tych
zbrodniarzy.Mało tego,kolejne prawicowe rządy chowają głowę
w piasek nie dążąc do przynajmniej wyegzekwowania przeprosin.

Popieranie odradzania się nacjonalizmu ukraińskiego,tylko z tego
względu, że rząd Ukraiński jest anty-rosyjski nie jest błędem a głupotą
kolejnych prawicowych rządów.Blokowanie budowania drugiej nitki
rurociągu Jamał tylko dlatego,że miał omijać Ukrainę naraziło
Polskę na straty wynikające z opłat przesyłowych,w zamian za to
przegrany prezydent Juszczenko wybudował pomnik i ogłosił
bohaterem narodowym Ukrainy.Prezydent Wiktor Juszczenko składa kwiaty pod pomnikiem Stepana Bandery

Po przejęciu władzy przez Poroszenkę i spółkę Bandera jest
jawnie gloryfikowany i uznawany za bohatera narodowego.
Obecny rząd bezkrytycznie popiera pogrobowców morderców
przemilczając zbrodnie ludobójstwa i wbrew interesom Polski
dopuszczają do takich sytuacji :
https://www.youtube.com/watch?time_continue=93&v=H2j31f06NEk

Z tego wynika wniosek,że PiS prowadzi pro-banderowską
politykę nie zważając na pamięć pomordowanych przez Ukraińców
setek tysięcy mieszkańców Wołynia i Wschodniej Małopolski.
Gdyby ta zbrodnię dokonali Rosjanie to wtedy dzień 11 lipca
byłby kolejnym Świętem Narodowym.

Mam nadzieję,że rozkrok w jakim stoi rząd PiS w sprawie Ukrainy
kiedyś się skończy bp partykularne interesy nie powinny stać wyżej
niż prawda o ludobójstwie dokonanym przez Ukraińców.


                                  http://www.liiil.pl/promujnotke