Zawsze z przyjemnością,słucham,czytam wypowiedzi byłego
prezydenta Lecha Wałęsy.Jak każdy ssak obdarzony jest darem
wydawania głosu.Niestety,podobnie jak nie rozumiem ryku osła
mam trudności nie tyle ze zrozumieniem słowotoku wydawanego
przez byłego prezydenta co sensu czy logiki zawartych w tym
co L.Wałęsa mówi.
Nasz "bohater" narodowy przerywa rozbrat z polityką i włącza
się do obrony demokracji zawłaszczanej przez PiS,Już kilka tygodni
temu kapral rezerwy Wałęsa deklarował,że stanie na barykadach,
zrobi rewolucje i przywróci demokrację w Polsce.Warunkiem
była 2 milionowa armia demonstrantów,na czele których chciał stanąć.
Naszemu" bohaterowi" wydaje się,że w poprzedniej epoce,że jego
słowa mają jakiekolwiek przełożenie na niezadowolonych z obecnego
rządu i że,znów własnymi "rencami" obali ustrój,tym razem demokratyczny.
To nie te czasy.Robotników już nie ma,wyjechali z "drugiej Japoni"
i "zielonej wyspy" w poszukiwaniu lepszego życia niż to jakie zapewnił
om polski "dziki" kapitalizm.Firm państwowych mamy jak na lekarstwo
a zatrudnieni na "śmieciówkach" nie będą strajkować czy manifestować
bo ich prywaciarz pogoni z roboty.Kolejne 2 miliomy chętnych będą
się bić o to aby zająć ich miejsce a nie walczyć o demokracje.
Mam radę dla elektryka Wałęsy,może nie zapomniał jeszcze swego fachu.
Ja jako ogrodnik amator uważam za pozbawione sensu słowa Wałęsy.
„Wytniemy was, z korzeniami wyrwiemy"
Jeżeli się chwast ,chodzi zapewne o PiS wytnie to trudno jest wyrwać korzeń.
Jeżeli z "korzeniami wyrwiemy" to po co i co wycinać p.prezydencie.
Oto logika elektryka.
http://www.liiil.pl/promujnotke
