Jak bumerang wraca sprawa katastrofy zwanej "smoleńską".
Kto zawinił?Wypadek? Zamach!!!,jak twierdzą niektórzy.
Sprawa do dziś nie została wyjaśniona,nawet nie mamy wraku
samolotu bo Rosjanie w dalszym ciągu prowadza śledztwo,
Co jakiś czas pojawiają się coraz to nowe wersje wydarzeń które
doprowadziły do tego tragicznego wypadku.
Wśród przyczyn wymienia się miedzy innymi brak kwalifikacji pilota,
pośpiech,naciski na lądowanie w "sztucznej mgle".rozpylenie helu,
brzoza zwana przez niektórych "pancerną" a nawet trotyl który
umieszczony na pokładzie doprowadził do wybuchu wewnątrz samolotu.
Wydawało się że,powstanie nowej teorii na temat katastrofy jest niemożliwe.
A jednak to co wydaje się niemożliwe jest możliwe.
To bomba,bomba "paliwowo-powietrzna".Taką tezę przedstawił nie byle kto
bo były żołnierz Wojskowych Służb Informacyjnych, Uważa on że,we mgle
rozpylono paliwo.zapewne wysokooktanowa benzynę.Podaje ,chyba na
podstawie własnych wyliczeń że 300 litrów rozpylonego w powietrzu paliwa
jest odpowiednikiem użycia 1200 kg trotylu.Nasz bohater twierdzi że w:
"W takiej chmurze, o wielkośczynai 1 km3, można zawiesić około 150-180 ton paliwa"
Nie podejmuje się obliczyć ile to jest ton trotylu,który w rezultacie nie wybuchł.
Gdyby tak się stało to zapewne zarówno wrak samolotu jak i okolice lotniska
mógłby "wyparować".Ale to nie wybuch według żołnierza WSI był przyczyną
katastrofy.Przyczyna była "bomba paliwowo-powietrzna" która nie wybuchła
ale uszkodziła turbiny napędowe samolotu.Samolot znajdujący się w takiej
mieszance paliwowo-powietrzno-mgielnej traci moc ze względu na brak tlenu
w komorze spalania w rezultacie dochodzi do wygaszenia pracy silników i......
Resztę już czytelnicy znają.
Zespół ministra Macierewicza ma problem,kto rozpylił benzynę we mgle?
http://www.liiil.pl/promujnotke