sobota, 15 sierpnia 2015

LEWICE 2...

Rada Krajowa SLD zgodziła się na start w koalicji w wyborach parlamentarnych /Tomasz Gzell /PAP

..a może 3 lub więcej.Tak przedstawia się sytuacja,na dzień dzisiejszy
po lewej stronie sceny politycznej.Przykro patrzeć na to że,dla niektórych
działaczy ważniejszy jest własny interes niż sprawy Polski.
Dlatego z żalem ale pogodzę się z tym że przedstawicieli lewicy
zabraknie w Sejmie.Być może odpoczynek od wielkiej polityki i prywatnych
rozgrywek spowoduje powyborczą  konsolidację,oddzielenie ziarna od plew
a w rezultacie budowę jednego ugrupowania które łączyć będzie idea
a nie walka p stołki.

Delikatnie mówiąc rejestracja nowego ugrupowania to świństwo.
Nie ma to nic wspólnego z polityką a jest elementem który niszczy
krucha nić porozumienia znaczących ugrupowań z szansami na wejście
do Sejmu.Można nie lubić Millera,Palikota ale w obecnej chwili nie jest
czas na zmianę przywództwa w jednej czy drugiej partii.
Mimo wielu błędów które popełnił zarówno Palikot jak i Miller trzeba
uznać zasługi tego drugiego w kwestii istnienia SLD jako formacji
niezależnej.Próbowano z LiD -em,młodymi przywódcami,otwieraniem
się na inne środowiska i nic z tego nie wyszło.SLD niezależnie od wyniku
wyborów było,jest i będzie główną partia lewicową.Trudno mieć pretensję
że,przy układaniu list ta formacja jest forowana.
Obrażona SDPL jest prawdopodobnym sprawcą tego zamieszania.
Przypomnę,że przewodniczący tej formacji,Filemonowicz w poprzednich
wyborach parlamentarnych startował z listy....Platformy Obywatelskiej.
To może nieco rozjaśnić sytuację.

Okazuje się że ani Ikonowicz ani Rozenek z Napieralskim nie zgłaszali
akcesu do rejestrowanej formacji.
Nie rejestrowałam (ani nikt z BC) komitetu ZL, PO, ani nawet PSL. @Bialo__Czerwoni zajmują się sobą.
20:22 - 13 sie 2015
Wpis Piotra Ikonowicza /Facebook /

Sprawa zapewne wkrótce się zdezaktualizuje ,bo aby zarejestrować
listy wyborcze potrzebne jest zebranie 100 tys,podpisów,
Nie przypuszczam aby partie kanapowe zdołały pokonać ten próg.
Ale świństwo które zrobili pozostanie w pamięci wyborców lewicy.

Wiem że,Zjednoczona Lewica z Millerem,Palikotem i innymi nie jest
idealnym rozwiązaniem,ale na dzień dzisiejszy nie ma innego lepszego.
Dlatego wyborcy o poglądach lewicowych powinni na nią głosować
aby polski Parlament nie został zdominowany przez PiS.

                                http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 14 sierpnia 2015

GŁÓD




Tytuł dzisiejszej notki jest mocno przesadzony.W Polsce nikt nie chodzi
głodny a sporo ludzi w tym dzieci jest jedynie niedożywionych.Może dlatego ,
że nie stać ich na "ośmiorniczki z pieca" co obrazuje powyższa fotografia.
Zanim przejdę do głośnego tematu dotyczącego niedożywionych dzieci,
chciałbym zacytować wypowiedź Aleksandra Halla,kiedyś sympatyka PO.

"Jest taki moment,kiedy polityk znajduje się w punkcie,który odpowiada
maksimum jego kompetencji i z tego powodu nie powinien robić kroku w przód.
Uważam,że Ewa Kopacz była dobrym marszałkiem Sejmu...."

Myślę że Hall trafnie zdiagnozował kompetencje E.Kopacz jako premiera.

Wracając do niedożywionych dzieci i nie tylko.O tym problemie wspomniał
podczas swej inauguracji prezydent Duda.Jak tłumaczą politycy PO,ich reakcją
nie było buczenie a jedynie "dezaprobata"  wobec słów prezydenta Dudy.
Jak zwał,tak zwał to zamieszanie,fakty są następujące:
W Polsce, według szacunków z różnych źródeł niedożywionych  może być
od 200 do ponad miliona dzieci.Niezależnie od ilości jest to ważny problem
nad którym trzeba się pochylić i rozwiązać w maksymalnie krótkim czasie,
Według badań GUS,na które powołuje się PCK,ponad 700 tys,dzieci  wymaga
pomocy,nie mając zaspokojonych elementarnych potrzeb.
Reakcja polityków PO świadczy o całkowitym oderwaniu się tej formacji
od rzeczywistych bolączek społeczeństwa,w tym przypadku niedożywionych dzieci.

Wydawało mi się że,wobec tak oczywistych faktów ,jeżeli nie szef  Klubu
Parlamentarnego PO,to przewodnicząca partii,posłanka,premier Kopacz
przekażą wyrazy ubolewania dotyczącego nieodpowiedniego zachowania
posłów którzy oprócz chamstwa popisali się niewiedzą.Niestety nic takiego
się nie stało.

Mało tego premier Kopacz  udowodniła że, słowa Halla o "maksimum kompetencji"
są ze wszech miar słuszne.No bo jak inaczej można ocenić tezę jaka przedstawiła
premier Kopacz.
Mówisz o problemie głodnych dzieci?
Wspierasz "naszych niekoniecznie przyjaciół, którzy w rosyjskiej 
propagandzie wykorzystują to przeciw Polsce" i nie jesteś patriotą.
                                                

                              http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 13 sierpnia 2015

BATALIONY



Nie ma praktycznie dnia,aby polskojęzyczne media których właścicielami    
są Niemcy czy Amerykanie nie zamieszczały informacji z walk na wschodzie
Ukrainy.Mimo porozumień o zawieszeniu broni walki trwają,ludzie giną
a winą,oczywiście obarcza się Rosjan i separatystów.
Ukraińska armia,karna i zdyscyplinowana nie prowadzi żadnych działań
z wyjątkiem obronnych donoszą media.
Może to i prawda że,regularne oddziały przestrzegają rozejmu.
Może to i prawda że separatyści również maja dość walki i pragną pokojowego
uregulowania i potwierdzenia statusu regionów nad którymi sprawują kontrolę.

Na Ukrainie są jednak siły które dążą do eskalacji konfliktu a ich oddziały
przebywają w strefie zdemilitaryzowanej.To tak zwane "bataliony ochotnicze"
nacjonalistyczne oddziały "Prawego Sektora" nad którymi rząd Ukrainy
nie miał i nie ma nadal kontroli.
Brytyjski "The Times" opublikował artykuł  którego autorem jest Jack Losh.
Pisze on że,działające w strefie zdemilitaryzowanej bataliony,chwalą się
wielokrotnym naruszaniem rozejmu,łamiąc rozkazy Kijowa.
Jak twierdzi lider "Prawego Sektora" Dmytro Jarosz w 40 batalionach
działa ponad 10 tysięcy bojówkarzy.
Amnesty International oskarża bojówkarzy o znęcanie się nad ludnością
cywilną,dochodzi do morderstw ,gwałtów,walk z siłami bezpieczeństw
np. w Mukaczewie na zachodzie Ukrainy.

Kierujący politycznym skrzydłem Prawego Sektora w obwodzie donieckim
Siergiej Czirin mówi:
"Nasze oddziały działają nieoficjalnie,jak partyzanci.Nie noszą znaków
rozpoznawczych i funkcjonują bez wsparcia Kijowa.Mamy tam swoich 
snajperów i grupy zwiadowcze/.../
/.../Poroszenko to zdrajca który władzę zdobył nielegalnie.Sam jest oligarchą
ze starego systemu i okrążają go tacy sami oligarchowie."/.../

Nie dalej jak miesiąc temu,Poroszenko zapewniał że,wszyscy uzbrojeni ludzie
którzy nie służą w formacjach państwowych będą uznani za terrorystów.
I co? Zapewnienia,żądania pomocy finansowej straszenie Rosjanami to jedyne
działania prezydenta Poroszenki. Usunięcia prezydenta z urzędu żądają
przedstawiciele Prawego Sektora.
Dopóki  problem z neonazistami na Ukrainie nie zostanie rozwiązany,szkoda
 sobie zawracać głowę Ukrainą i informacjami płynącymi ze źródeł rządowych
bo one są tak rzetelne jak TVN-24.


                                            http://www.liiil.pl/promujnotke