piątek, 8 maja 2015

PODSUMOWANIE

Obrazy: obieciaioszuka_1.jpg

Końcówka kampanii i końcówka prezydentury B.Komorowskiego.
Kampania wyborcza była taka jak nasze elity polityczne czyli do dupy.
Sondaże,w zalezności kto za nie płaci są różne.pewne jest to ,że obecny
prezydent  stracił poparcie wielu Polaków,Media centralne,oczywiście
"niezależne" wyraźnie faworyzowały i jednocześnie osłaniały jednego
z faworytów.Kogo?No cóż, niech każdy sobie pomyśli.

Polska to nie tylko Warszawa i  TVN,TVN-24 ich redaktorzy o statucie "gwiazd"
to nie Lis czy Michnik popierajacy swojego kandydata przy którym żyje im się dobrze.
Polska to także prowincja która ma nieco odmienne poglady od Warszawy.

Polska to również Olkusz. Która gospodyni nie korzystała z naczyń  emaliowanych
z których słynął Olkusz.Czy Fabryka jeszcze istnieje?
Istnieją za to ludzie, niezadowoleni z prezydenta i stawiający mu konkretne
zarzuty,czy są prawdziwe? Chyba tak. No to zobaczmy co mówią w Olkuszu.

Przedwyborczy okres to czas podsumowań i rozliczenia urzędującego prezydenta. W 2010 roku Bronisław Komorowski zapewniał Polaków, że zgoda buduje a współpraca społeczna jest warunkiem postępu i realizacji ważnych dla kraju celów. Dziś po 5 latach okazuje się prezydent Komorowski obiecał i oszukał Polaków.

Bronisław Komorowski zaręczał, że Polacy będą mieli prawo wyboru czy chcą pracować dłużej czy nie, ale na pewno nie będą do tego zmuszeni. Rzeczywistość okazała się zgoła inna. Prezydent podpisał ustawę podwyższającą wiek emerytalny do 67 roku życia. Jednocześnie Komorowski dał wyraz butności i braku dialogu sprzeciwiając się obywatelskiemu projektowi ustawy dającemu rodzicom prawo decydowania, czy ich 6-letnie dzieci mają rozpoczynać naukę szkolną. Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o systemie oświaty i zlekceważył apel rodziców.
W 2010 roku Komorowski obiecywał, że polscy rolnicy będą otrzymywać takie same dopłaty jak rolnicy francuscy czy niemieccy. Jednak z tej obietnicy również się nie wywiązał. Dotacje dla rolników są nadal niższe niż w krajach Europy Zachodniej. Ponadto prezydent nie zrobił nic kiedy rolnicy żądali rekompensat do produkcji trzody chlewnej w związku z rosyjskim embargiem na import wieprzowiny lub kiedy o pomoc prosili sadownicy i producenci mleka.
5 lat temu Komorowski zapewniał, że nie pozwoli na podwyżkę podatków. Jednak przez okres swojej kadencji podpisał 13 ustaw wprowadzających 21 podwyżek podatków. - Prezydent opowiedział się za podwyższeniem podatku VAT do 23 %. Jednocześnie był przeciwny podniesieniu kwoty wolnej od podatku .
Bronisław Komorowski nie poparł obywatleskiego projektu w sprawie nauczania historii. Nie doprowadził również do likwidacji abonamentu RTV. Prezydent zgodził się na dopuszczenie do obrotu roślin genetycznie modyfikowanych GMO.
Przez blisko 5 lat swojego urzędowania Bronisław Komorowski miał tyle gaf i wpadek, że można by nimi obdzielić niejednego polityka. Mają one miejsce w takich sytuacjach, że godzą w powagę urzędu Prezydenta Rzeczpospolitej.
Od dłuższego czasu prezydent Komorowski odnotowuje coraz większe spadki słupków poparcia, dlatego w jego sztabie zapanowała panika. Wszystko wskazuje na to, że w II turze może dojść do starcia Komorowskiego z koalicją „wszystkich przeciw Platformie”. Dla higieny systemu politycznego Platformie należy się porażka. - Nie można pozwolić, aby urzędujący prezydent osłabiał prestiż zajmowanego stanowiska i składał obietnice bez pokrycia. Bo czy taki człowiek da Polakom zgodę i bezpieczeństwo?

                           http://www.liiil.pl/promujnotke



czwartek, 7 maja 2015

DEBATA




"Huzia na jednego Józia" ,żali się odważny inaczej prezydent Komorowski.
Gdzie podział się dzielny opozycjonista który był gotów oddać swe młode
życie w zamian za śmierć jakiegoś krawężnika z Milicji Obywatelskiej.
Gdzie ten bohater walczący o wolność słowa poprzez spóźnioną głodówkę.
Może,jak był młody,Komorowski był odważny z wiekiem utracił te cechy.

Stchórzyć przed "surogatami" jak nazwał niektórych kandydatów jego
doradca prof.Nałęcz to nie przystoi "bohaterowi" lat minionych.
Czego się obawiał,tak mądry,doświadczony i kompetentny prezydent.
Obawiał się,że nastapi "huzia na jednego Józia".jezeli sie nie mylę
to prezydent ma na imię Bronisław,chociaż niektórzy nazywają  go
Bredzisławem,co należy uznać za słuszne bo bredzi o jakimś "Józiu".

Program debaty był tak skonstruowany,że nie było czasu na to aby zbytnio
atakować urzędujacego prezydenta.Tak chwalony za kompetencje
prezydent łatwo dałby sobie radę z konkurentami.Swoją wielką wiedzą
i doświadczeniem mógłby wypunktować szczególnie najgroźniejszego
jak się wydaje kandydata z PiS.Wskazać słabe strony jego programi być może
zwiekszyć swoją przewagę o tyle aby wygrać już w I turze.

Tchórzostwo czy błąd urzędującego prezydenta i jego sztabu wyborczego.
Politolodzy uważaja,że to błąd który będzie kosztował Komorowskiego,
jak ocenia dr Wojciech Jabłoński około 5 punktów procentowych.
To sporo, zważywszy na tendencję spadkową Komorowskiego którą
poprzez udział w debacie i mądre wypowiedzi mógł zahamować.
W II turze prawdopodobnie z A.Dudą nie uniknie już konfrontacji,
a znajac jego skłonność do gaf,oraz niespodziankę jaką mu przyszykuje
sztab wyborczy kontrkandydata może stracić kolejnych wyborców.
I to co wydawało się formalnością może być kleską Komorowskiego.

Kolejny błąd to lekceważenie elektoratu który być może w II turze
przechylic szalę zwyciestwa. W drugiej turze część elektoratu zapewne
zostanie w domu ale część spełni swój obywatelski obowiązek.
Czy zagłosuje na człowieka który zlekcewazył ich kandydatów których
popiera kilka milionów wyborców i samych wyborców?


                                          http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 6 maja 2015

OBIETNICE



"Donaldzie,ja tu rządzę" mówiła swego czasu jego protegowana
premier Kopacz.Nie znaczy to,że nie będę sięgać po Twoje metody,
powinna dodać dla jasności sprawy.Niektórzy już zapomnieli szczegółów,
inni nie,ale jest pewne ,że Tusk  jako premier złozył całą masę obietnic
których nie dotrzymał i kal przypuszczam nie miał nawet zamiaru ich
dotrzymać.Ale wyborcy PO to podobnie jak PiS,to "ciemny lud" i kupowali
te obietnice bez zastrzeżeń.
Korzystając z tego ,że głupich nie sieją bo sami rosną ,premier Kopacz
również pragnie wykorzystać tę metodę bo jesienią mamy wybory
parlamentarne a sytuacja na dziś ,jest dość skomplikowana.SLD przegrywa
z partią KORWIN a PSL jest poniżej progu wyborczego.Wszystko wskazuje
na to ,że do wyborów mogą powstać jeszcze 3 partie które mogą napsuć
sporo krwi Platformie i Sojuszowi.

Rząd zamierza więc obiecać sferze budżetowej podwyżki.Niektórzy
zatrudnieni nie otrzymywali ich od 2008 roku.Jaka to będzie wdzięczność
dla PO nietrudno sobie wyobrazić.Problem w tym,że aby te podwyżki
ewentualnie otrzymać w rpku 2016 i póżniejszych należ najpierw oddać
głos na Platformę Obywatelską która po wyborach jak to już przerabialiśmy
zamieni się w Platformę Oszustów.Da  podwyżki jak sytuacja finansowa się
poprawi , a nie da bo nic nie wskazuje na to ,że się poprawi,wręcz przeciwnie.
Eksperci ostrzegaja przed kolejnym mocniejszym kryzysem który dotknie
szczególnie państwa UE.
Niemiecki ekonomista Max Otte uważa, że obecne spowolnienie gospodarki może doprowadzić do głębszego kryzysu niż w 2008 r. Jego zdaniem brak reform strukturalnych po zahamowaniu kryzysu oraz spiętrzenie bieżących problemów zaczynają teraz się mścić na Europie.

Ale oczywiście nie dotyczy to naszej ciągle "Zielonej Wyspy" na której zmienił się
jedynie sternik ale metody pozostały takie same.

A ja wolę wróbla w garści niż kanarka na dachu i na PO nie zamierzam nigdy
głosować,nawet  jako mniejsze zło.Bo oszustom nie wierzę.

                                   http://www.liiil.pl/promujnotke