Zarówno PiS jak i PO są siebie warci.Od 10 lat te prawicowo konserwatywne
formacje nie wykorzystują minimum szans na poprawę sytuacji obywateli.
Walczą miedzy sobą o przysłowiowe koryto w którym nepotyzm sięga
Czomolungmy. Afery są skrzętnie zamiatane pod dywan,społeczeństwo mamione
obietnicami,kłamstwa stają się prawdą a demokracja jest jedynie ułudą.
Premier Kopacz,w przedwyborczej agitce mówi:
"Władzy w Polsce nie można przejąć na ulicy,a jedynie przy urnie wyborczej",
Ten apel dotyczy pewnie planowanego na 13 grudnia marszu przez PiS.
Dla jasności sprawy,nie pochwalam tego rodzaju manifestacji zaczynających
się pokojowo a kończących wojną .Mamy w Polsce demokrację,inna sprawa
że ułomną,która pozwala na manifestowanie wszystkim niezadowolonym.
Platforma Oszustów oczywiście jest przeciw podobnie jak inne umiarkowane
formacje polityczne.Przy okazji przedstawiciele tej partii wykazują
kłopoty z pamięcią .Zapominają,że również oni korzystali z ulicznego przywileju
manifestowania i wyrażania niezadowolenia z rządu na czele którego stało PiS.
Co prawda. jeszcze wtedy obecna premier nie manifestowała w pierwszym
szeregu wraz z byłym premierem Tuskiem,obecnym prezydentem,z wąsami
Komorowskim,aferzystą Chlebowskim czy HG Waltz.Wymienić wszystkich
manifestantów nie sposób.Dowody ich obecności znajdziecie w internecie
wpisując "błękitny marsz PO w 2006 " i refleksje na ten temat- link:
http://citisus.salon24.pl/297599,blekitny-marsz-po-czyli-kto-pierwszy-dzielil-polske
Aby stawiać komuś zarzuty samemu trzeba być nieskazitelnie czystym.
Platforma jest tak samo ubabrana w gównie jak jej przeciwnicy z PiS.
Oni manifestować swoje niezadowolenie mogą a inni nie.
Nie dość,że skleroza to jeszcze moralność Kalego trapi PO.
http://www.liiil.pl/promujnotke