Bohaterowie PiS i SP.
Są w polskiej polityce partie,które z bandytów i zdrajców robią bohaterów,
tylko dlatego ,że ci przestępcy walczyli z komuną,przynajmniej jeden.
Przypominamy sobie odsłanianie pomnika "Ognia" przez prezydenta
1000 lecia Lecha Kaczyńskiego.Sprzeciw,niezadowolenie okolicznej
ludności,czy sąsiadów Słowaków którzy byli mordowani,nie zmieniło
nic w poglądach tych ludzi.Oni i tylko oni mają rację,oni wiedzą o tym,
że bandyta był bohaterem.Kaczyński,Jarosław dla odmiany jest tak
wielkim rusofobem,że potrafi się sprzymierzyć nawet z piewcami
Bandery i nacjonalistami z partii "Swoboda" aby tylko wystapić
przeciw Rosji.
I właśnie ci ludzie z PiS i SP drą mordy w Sejmie "precz z komuną",
tylko dlatego,że posłowie innych opcji nie chcą uznać "bohaterem walk
o polską niepodległość" płk.Kuklińskiego,postać co najmniej kontrowersyjną
a według wielu, w tym mnie, uważanego za zdrajcę Ojczyzny.
Nie będę się wymądrzał na temat życiorysu pisowskiego "bohatera"
Wszystkich zainteresowanych pisowców odsyłam do artykułu,redaktor
A.Wołk-Łaniewskiej zmieszczonym w uznawanym przez nich za szmatławiec
dzienniku "NIE" nr.6 - 7-13 luty 2014.
Z tego artykułu można wycignąć wnioski świadczące o niebywałym
szczęściu,pomocnikach w karierze i kłamstwach dotyczących
przekazywania dokumentów które nigdy nie zostały stworzone.
Jak się nie ma swoich autentycznych bohaterów to na potrzeby własne
się ich tworzy,z bandyty,zdrajcy czy przeciętnego prezydenta.
Ma pytanie do tych drących mordy "precz z komuną".
Dlaczego wasz prezydent,Lech Kaczyński nie awansował zdrajcy
na generała i nie odznaczył go Orderem Orła Białego?
Bo wiedział, to co wy staracie się ukryć.
http://www.liiil.pl/promujnotke