czwartek, 20 lutego 2014

UKRAINA

 Wystarczyły sekundy i rozpędzony transporter opancerzony stanął w ogniu
Pokojowe spalenie transportera sił rządowych.

Hipokryzja polityków uważających siebie za demokratów już dawno
przekroczyła najwyższe szczyty Himalajów.
Jak było do przewidzenia na Ukrainie leje się krew za przelanie której
ci demokratyczni durnie - politycy,nie tylko z Polski obwiniają
demokratycznie wybrane władze Ukrainy.Nawet nie zgadzający się
z premierem i kwestionujący legalnie wybranego Prezydenta Polski,
Kaczyński ,zgadza się z Tuskiem w sprawie Ukrainy.

Pojawiają się "mądre" wnioski o sankcjach dla prominentów rządzących
Ukrainą,zarówno dyplomatyczne jak i finansowe.Demokratyczny Świat
żąda od prezydenta Ukrainy zaprzestania działań zbrojnych.
Żaden z tych durni,popierających zamieszki,jak Kaczyński, osobiście
nie jedzie w tym gorącym momencie na Majdan i nie wzywa przeciwników
legalnego rządu do zaprzestania działań wykraczających poza pokojowe
manifestacje.Fotografie  "pokojowych demonstrantów" z karabinami,
butelkami z benzyną,płonących milicjantów wskazują,że taki apel jest
konieczny i natychmiastowy.Gdzie ci bohaterzy z UE,gdzie nasz Kaczyński.

Czy nam się to podoba czy nie,w świetle międzynarodowego prawa,
rzad,prezydent mają demokratyczny mandat do sprawowania władzy.
Choć działania z ich strony przedstawiane są jako drastyczne, to pytam
obrońców demokracji , w imię jakich zasad mają ustąpić pola swoim
przeciwnikom,zajmującym budynki rządowe,palącym opony i działającym
przeciw legalnej władzy.
 http://dcs-188-64-84-25.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/6d9c547cf146054a5a720606a7694467/e74df708-9942-11e3-b74a-0025b511226e.jpg?type=1&srcmode=3&srcx=1/2&srcy=0/1&srcw=642&srch=425&dstw=642&dsth=425MSW Ukrainy: demonstranci do nas strzelają UPA w akcji.

Światowa prasa pisze :"Krwawy dyktator morduje swój naród".
A konkretnych propozycji ani Świat ,ani UE, ani rząd polski,
ani rusofob Kaczyński nie mają.

Podpowiem im: jedźcie na Majdan,pogadajcie z manifestantami
niech porzucą walkę i siądą do rozmów.Niech ich przekonają o tym,
że obalenie Janukowycza w 2014 r.może przynieść wiele ofiar i strat
materialnych i jest działaniem nielegalnym.Wybory 2015 r. to legalne
przejęcie władzy ,jeśli wygrają wybory, to rozpoczną marsz do "dobrobytu"
jaki Ukraińcom zapewni Unia Europejska.

Skoro męczyli się tyle lat pod butem "dyktatora" którego wybrała
większość,to mając odrobinę rozumu powinni pomęczyć się jeszcze rok.

Kaczyński,na Majdan ,bohaterska postawa w tym miejscu,doprowadzenie
do pokojowego rozwiązania konfliktu to większa szansa, niż debata z Tuskiem,
na wygranie kolejnych wyborów.    A może i pokojowy Nobel?

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke

środa, 19 lutego 2014

SOLIDARNOŚĆ?

 Lech Wałęsa w Miami
 Lech Wałęsa w Miami

Czy ci działacze i pseudo działacze opozycji którzy na plecach robotników
osiągnęli obecny status polityczny i materialny poczuwają się do
jakiejkolwiek pomocy dla żyjących w biedzie i ubóstwie dawnych,
prostych działaczy Solidarności ? Odpowiedź jest jedna, "syty głodnego
nie zrozumie". Dość często pojawiają się ostatnio prośby o pomoc tych
którzy wierzyli ,że "jak Solidarność zarejestrujecie,to bułki z szynką jeść
będziecie" , początkowa solidarność pomiędzy strajkującymi  a ich
wykształconymi  doradcami będzie trwała wiecznie.Prominenci żyją
w luksusie,zajmują bądź zajmowali wysokie stanowiska polityczne
i prostych robotników którzy chcieli tylko zmienić warunki pracy i płacy
traktują  jako nieudaczników którzy nie radzą sobie w Wolnej Polsce.
Od czasu do czasu zawiesza im się jakąś blaszkę pochyli nad trudnościami
z jakimi się borykają,obieca pomoc, i to wszystko.
Gdybym był okrutny to napisałbym -dobrze wam tak,przecież chcieliście
kapitalizmu to macie.Problem w tym ,że procentowo niewielu robotników
cokolwiek wiedziało o tym systemie. Ładne obrazki z zachodnich czasopism,
obietnice dostatniego życia zamieszało im tak w głowie,że słuchali rad
doradców,których gówno obchodził ich los a jedynym celem było osłabienie
i w konsekwencji obalenie ustroju.

Elity skorzystały a robotnicy stracili nie tylko miejsca pracy ale również
sens życia.Starsi pomarli,młodsi wyjechali za chlebem a niektórzy wegetują
a kolejne "styropianowe" rządy nie kwapią się do udzielenia im pomocy.

Chciałbym aby zrobiono sondaż wśród żyjących jeszcze członków pierwszej
Solidarności i zadano pytanie: czy znając rezultat,jeszcze raz zdobyliby
się na podobny zryw jak w latach osiemdziesiątych XX wieku.

Ci którzy dostali się do koryta (zdjęcie powyżej),ci którzy od lat siedzą
w parlamencie,zapomnieli o tych dzięki którym wiodą dostatnie życie,
Dlatego cieszę się,że nie podpisałem do dziś,wypełnionej deklaracji z 1980 r.
o przystąpieniu do NSZZ Solidarność,bo dziś swobodnie mogę te wszsystkie
narzucone reformy prowadzące do bezrobocia i beznadziei ,krytykować.

                                            http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 18 lutego 2014

DEBATA !

 

"Jarosław ! Na debatę się staw", mówił premier Tusk będąc pewny,
że Jarosław nie podejmie rękawicy.Jarosław podjął, ale nie zgadza
się na "solówkę" ale dyskusję drużynową i to w temacie w którym
już na wstępie,strona rządowa jest przegrana.Śmiało można postawić
nawet 10:1 ,na to ,że taka debata się nie odbędzie.

W 2007 r.Tusk i Kaczyński jeszcze nie tak zaciekli wrogowie prowadzili
dyskusję przed wyborami parlamentarnymi.Chociaż merytorycznie
Kaczyński był lepszy to wizerunkowo przegrał ten pojedynek.
Przegrał na własne żądanie i dlatego ,że nie jest cwaniakiem takim
jak Tusk.Przypomnę,że przegrana nastapiła po serii pytań na temat
ceny artykułów spożywczych.Tusk zapoznał się z cenami i tym
pytaniem zaskoczył prezesa do tego stopnia,że ten stracił "język w gębie",
Gdyby Kaczyński był cwaniakiem lub przynajmniej miał refleks
to kontrując Tuska zapytałby o ceny innych artykułów spożywczych
których Tusk ,zapewne nie miał nie miał zielonego pojęcia.
Konkludując tę wymianę zdań,wystarczyło aby Kaczyński przyznał,
że nie zna cen a jego przeciwnik oszukuje,że zna ceny.

Ta debata pozwoliła Tuskowi wygrać wybory a dla Kaczyńskiego
stała się początkiem  serii porażek wyborczych.Tusk z kolei z pakietem
obietnic,wielu niespełnionych, zagrywek PR rządzi już prawie 7 lat.
Czas na zmiany jak sądzi większość społeczeństwa, ale nie na zmiany
idące w kierunku powrotu do IV RP.

Wracając do tematu debaty.
Debata o  polskiej, fatalnej zresztą,służbie zdrowia w kampanii wyborczej
do Parlamentu Europejskiego jest pomysłem głupim.Ten temat,bardzo ważny,
należy poruszyć w wyborach do  polskiego Sejmu.
Teraz należy dyskutować o znaczeniu Polski w UE, dalszej integracji,
wprowadzeniu w dalszej perspektywie €uro,i innych ważnych dla Europy
kwestiach .Pisanie programu na rok przed wyborami przy tak dynamicznej
i zmiennej sytuacji ekonomiczno-gospodarczej jest kompletnym nonsensem.

Zapewne debaty,przynajmniej w tym temacie nie będzie,
PiS ogłosi zwycięstwo, ale czy wygra?

                                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke