Alina Kabajewa fot.Twitter
Thriller z mordercą T. przyćmił nieco Zimową Olimpiadę w Soczi.
Sportowo,jak,na razie idzie nam kiepsko i gdyby nie doskonała postawa
Kamila Stocha nasz medalowy dorobek byłby zerowy.
W sporcie słabo,ale mistrzostwo należy nam się w dyscyplinie
zwanej krytyka.Niezależnie czy jest słuszna,to nie tyle Rosjanom
co ich prezydentowi Putinowi ,należy dołożyć,czasami waląc po jajach.
Martwi naszych pismaków wszelkiej maści to ,że na infrastrukturę
związaną z rozgrywaniem kilkudziesięciu dyscyplin zimowych i całą
bazę drogową,hotelową i inną wydano około 50 miliardów dolarów.
Przypomnę,że mistrzostwa w tylko jednej dyscyplinie kosztowały
Polskę i Ukrainę około 25 mld.€ ,czyli plus minus 34 miliardy dolarów
według dzisiejszego przelicznika - €uro-Dolar.
Można się zastanawiać czy to dużo czy to mało,dla niektórych rusofobów
dużo a dla Rosjan niewiele, zważywszy choćby na dochody z gazu.
Nie uszły uwadze,komentatorów "sportowych" wszelkie niedociągnięcia
organizacyjne gospodarzy Igrzysk.A to śnieg za miękki a, to WC 2 osobowe
a to Putin próbujący ocieplić swój wizerunek kuflem zimnego piwa.
Tematem była jedna "śnieżynka" z której nie powstało kółko olimpijskie
i dywagacje czy Alina Kabajewa to kochanka Putina czy nie.
Trudno znaleźć odpowiedź na pytanie,dlaczego nie lubimy Rosjan.
To,że przez jakiś okres historii byliśmy z nimi skonfliktowani nie powinno
rzutować na obecne stosunki,które mogą przynieść nam więcej korzyści
niż strat.
Mądrzy ludzie potrafili uregulować nasze stosunki z Niemcami,od których
doznaliśmy krzywd wielokrotnie większych niż od Rosjan.
Z Rosjanami nie potrafimy postąpić w podobny sposób.
"Wybaczamy i prosimy o wybaczenie" - tam mało słów a tak dużo treści.
Czekamy na medale a nie to co się "Ruskim" nie udało.
http://www.liiil.pl/promujnotke