środa, 9 października 2013

SLD przystawką PO?


 
 Taki duży jest mój IGNAŚ!!!

SLD przystawką PO?
"To słowo jest właściwe", stwierdził  Ryszard Kalisz.

Zanim przejdę do sedna sprawy ,gratulacje z okazji urodzin pierworodnego.
"Jest zdrowy i podobny do mnie" i jak przypuszczam równie elokwentny
jak jego Ojciec . Ma  dar rozmowy oczami ,wszystko mówi,podkreśla
zadowolony poseł Kalisz.

Ryszard Kalisz jest budowniczym Domu Wszystkich Polska,spłodził
potomka,drzewo pewnie też zasadził jest więc mężczyzną spełnionym.
Niestety ostatnio nie wiedzie mu się w polityce chociaż aspiracje ma
podobne do własnych gabarytów.
W rozmowie z Rymanowskim ocenia postawę SLD w stosunku do PO
oraz decyzje w sprawie warszawskiego referendum.Uważa postawę
Sojuszu za kunktatorską i mającą w niedalekiej przyszłości,za tę postawę
otrzymać nagrodę od PO czyli posady dla swoich aktywistów.
Tą wypowiedzią wpisuje sie dokładnie w sens wypowiedzi Palikota.
Palikot po nieudanym przejęciu SLD na początku twierdził, że Miller
ma obiecane od Tuska 1 miejsce na liście warszawskiej PO w wyborach
do Europarlamentu.W momencie wzrostu notowań SLD i wyraźnym
zdystansowaniu Ruchu Palikota ,szef tej byłej już partii uważał ,że Miller
chce koalicji z PO i teki wicepremiera.Poprzednie i obecne diagnozy Palikota
są nic nie warte,mówi aby przypomnieć o sobie.

Kalisz , niestety mimo długich lat w polityce i znajomości z Millerem,nie potrafił
odczytać intencji,strategii szefa SLD.Aby ją zrozumieć musimy cofnąć się
do wyborów prezydenckich w 2010 r.Trzeci wynik ówczesnego szefa SLD ,
Napieralskiego był doskonałą bazą do wyborów parlamentarnych 2011 r.
Polityka Tuska i "niezależnych mediów" głoszących możliwą koalicję
PiS-SLD oraz niespotykana nagonka na Napieralskiego spowodowała,że SLD
dopiero , jako 5 partia, z dwudziestoma kilkoma posłami weszła do Sejmu.
Czy powielenia tego samego błędu spodziewa się Kalisz i inni krytykujący politykę
Millera w stosunku do  premiera Tuska i jego rządu ?
Mimo tego ,że permanentnie pisze krytycznie o Platformie Oszustów,
to w przeciwieństwie do Kalisza nie spodziewam się rychłego upadku
tej formacji.Z kim SLD może  tworzyć przeciwwagę dla PiS, z "Domem "Kalisza
którego poparcie nie jest odnotowywane w sondażach czy z  nowym tworem
Palikota który jest jak na razie wielka niewiadomą.

Wszystkie głosowania SLD niezgodne z własnym programem były w kontrze
do PO.Palikot i jego partia poparli natomiast wydłużenie wieku emerytalnego,.
Czy w związku z tym należy uważać Palikota za sprzymierzeńca Platformy?

Referendum w Warszawie z samorządowej inicjatywy przekształciło się
w walkę polityczną.Powstała przedziwna koalicja, PiS w parze z Twój Ruch
Dorn z Ikonowiczem , Jakubiak z Wiplerem.
I co to da? - Odwołanie prezydent Waltz i pozostawienie Rady w której większość
ma Platforma to kontynuacja rządów .Miller nie chce brać udziału w czymś ,
co nie daje gwarancji żadnej zmiany w rządzeniu, oprócz politycznej przegranej Platformy.
Czy sytuacja w Warszawie ulegnie zmianie jeżeli zamiast  Gronkiewicz-Waltz
rządzić będzie  przez ostatni rok Kidawa-Błońska?

12 z 13 postulatów skierowanych przez SLD zostanie pozytywnie załatwionych,
tak się robi politykę a nie tworzy egzotyczne koalicje na doraźne potrzeby.

To nie Kalisz czy Palikot lub inny Kaczyński będą decydowali kto dla kogo
będzie przystawką  po kolejnych wyborach parlamentarnych.
Przynajmniej  na razie,to zarówno Palikot i Kalisz ,to nawet nie przystawki a małe
co nieco, na przekąskę , takie tartinki.

                               http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 8 października 2013

" NIE" o Palikocie




Od dłuższego czasu Jerzy Urban, właściciel "NIE" wspiera jak może swojego
faworyta Janusza Palikota.Przy okazji obrywa Leszek Miller którego od zawsze
Urban nie lubi.Owszem tolerował go jak "kanclerz" był mocny ale o sympatii
w tym związku trudni mówić.Panowie maja podobne narcystyczne charaktery
i choć lewicowe to nieco inne spojrzenie na funkcjonowanie  SLD.
Urban w przeciwieństwie do Palikota ,Millera jak tylko może to dołuje
w swoim cotygodniowym dzienniku.Mimo tak mocno akcentowanego poparcia
formacja której przewodzi Palikot dołuje w sondażach , być może coś się zmieni
jak Twój Ruch wykona jakiś konkretny ruch.
Jak na dzień dzisiejszy to Palikot chce likwidacji ZUS-u, pewnie i KRUS-u
i wypłat emerytur przez Urzędy Skarbowe.Dlaczego nie przez NFZ albo przez
PZPN tego przynajmniej nie ogłosił.

Sympatia do Palikota to nowe uczucie Urbana.W przeszłości jego gazeta ostro
krytykowała Palikota.Wtedy jeszcze Palikot był przedsiębiorcą a jego poglady
w zasadniczy sposób różniły się od poglądów Urbana.Wydawca katolickiej gazety,
czujący wstręt do pedałów był przeciwnikiem Urbana i Urban starał się to wykorzystać.

Archiwum Tygodnika NIE

Numer: 05/2005

Autor: Przemysław Ćwiklinski
Strona: 1
Wódka nie do przepicia
Gorzelnia kupiła się sama.
Tydzień temu wyrażaliśmy wątpliwości związane z zarządzaniem Polmosem Lublin S.A., który właśnie wchodzi na giełdę. Pisaliśmy, że Janusz Palikot, prezes rady nadzorczej Polmosu i jego główny właściciel, nie jest takim zarządcą, jakiego gra w telewizyjnej reklamówce. Polmos S.A. to moja pasja – mówi w telewizji. Sądzimy, że pasją Palikota są raczej pieniądze, które zarobił na prywatyzacji lubelskiej gorzelni i ma zamiar zarobić poprzez obecną emisję jej akcji. Wszystkie transakcje, które opisaliśmy, wydawały nam się podejrzane, ale wyglądały na zgodne z prawem. Dziś mamy podejrzenia graniczące z pewnością, że w toku biznesowych dealów Janusz Palikot trochę się zagalopował.
Opisaliśmy taki oto myk:
28 stycznia 2004 r. Polmos Lublin podpisał umowę ze spółką Market Consulting (Europe) Ltd z siedzibą w Londynie, zlecając jej wykonanie usług zmierzających do nabycia przez Polmos akcji jakiegoś angielskiego producenta alkoholu. Tytułem zaliczki Market Consulting dostał 2 mln euro. Siedziba firmy zarządzającej spółką Market Consulting mieści się na Wyspach Dziewiczych – co to oznacza, wie każdy, kto ma pojęcie o przepływie kapitału do rajów podatkowych – pisaliśmy. – Na nasz rozum z Polmosu najzwyczajniej wyprowadzono 2 mln euro.
Jest gorzej, niż myśleliśmy.
Aby pojąć sens transakcji z Market Consulting, należy powrócić na moment do umowy prywatyzacyjnej, która zobowiązywała nabywcę Polmosu, czyli należącą do Janusza Palikota Jabłonnę S.A., do zapłaty skarbowi państwa należności za gorzelnię w pięciu równych ratach. Pierwsza została wpłacona 21 września 2001 r., ostatnia powinna być wpłacona 21 września 2005 r.
Mamy podstawy przypuszczać, że Palikot nie miał dość pieniędzy, aby kupić Polmos. Wpłatę drugiej raty np. spóźniono o siedem miesięcy, za co skarb państwa ukarał Jabłonnę S.A. karą w wysokości blisko 1,5 mln zł.
Pod koniec 2003 r. macherzy finansowi doradzający Palikotowi wpadli na genialny pomysł. Jeżeli brakuje pieniędzy, należy je wyjąć z... Polmosu.
Przyjrzyjmy się następującemu łańcuchowi zdarzeń:
28 stycznia 2004 r. – Polmos podpisuje umowę z Market Consulting.
2 lutego – 2 mln euro trafia na konto Market Consulting.
5 lutego – w Luksemburgu powstaje spółka Grund Corporate Finance Partners; jej jedynym udziałowcem jest JP Family Foundation z siedzibą na Antylach Holenderskich (JP to inicjały imienia i nazwiska Janusza Palikota).
5 lutego – 2 mln euro (minus prowizja) z konta Market Consulting w Anglii trafia na konto Grund Corporate Finance Partners w Luksemburgu.
6 lutego – Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Jabłonnej S.A. podejmuje uchwałę, której skutkiem jest podniesienie kapitału poprzez emisję nowych akcji na kwotę 9,4 mln zł. Akcje te zobowiązuje się nabyć Grund Corporate Finance Partners.
Teraz już bez żadnych przeszkód pieniądze z Luksemburga mogą wrócić do Polski – do Jabłonnej S.A., a ta może spłacić skarbowi państwa kolejne raty, a nawet karę za spóźnienie.
No i co w tym złego? – można zapytać. Czy Januszowi Palikotowi nie wolno obracać swoimi pieniędzmi, tak jak chce? Otóż nie wolno!
Pomińmy moralny aspekt całej sprawy: Palikot kupił Polmos za pieniądze nie swoje, tylko Polmosu... (Podobnie było z prywatyzacją PZU S.A.).
Opisane wyżej losy 2 mln euro są jawnym złamaniem art. 345 § 1 kodeksu spółek handlowych.
Stanowi on, że spółka nie może udzielać pożyczek, zabezpieczeń, zaliczkowych wypłat czy w jakikolwiek inny sposób pośrednio finansować nabycia emitowanych przez nią akcji. Specjaliści twierdzą, że takie pożyczki lub inne (nawet nie bezpośrednie) formy finansowania mogą być unieważnione, co z kolei może spowodować spór ze skarbem państwa.
Państwo może teraz (powinno!) dochodzić swoich praw poprzez nałożenie na Jabłonną S.A. kar podatkowych, a nawet próbować unieważnić prywatyzację Polmosu Lublin.
Wychodzi na to, że w Polsce każdy gołodupiec z odpowiednimi dojściami do ludzi władzy może kupić państwową fabrykę za jej pieniądze. Nic więc dziwnego, że większość Polaków uważa prywatyzację za nieuczciwą. Dowodów na złodziejską prywatyzację jest coraz więcej. Przykład oddania lubelskiego Polmosu w ręce Janusza Palikota opinię tę wzmacnia.


                                                http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 7 października 2013

"To jest...........




.................Twój Ruch,Twój Ruch, Nasz Ruch powiedział J.Palikot.
Miejmy nadzieję,że z tego ruchania przynajmniej przyrost naturalny będzie większy.

Zaledwie dwa lata potrzebował Palikot i Jego poprzedni Ruch, aby z poparcia
które dało mu trzecie miejsce pod względem liczby posłów ,zjechać do poparcia
poniżej progu gwarantującego wejście do Sejmu.Ten spadek poparcia swiadczy
o tym,że społeczeństwo nie popiera happeningów ale chce konkretnego działania
a nie krzykliwego pozoranctwa.

Coraz niższe notowania spowodowały przyspieszenie powołania nowej formacji.
Palikot i jego kompania doszli do wniosku ,że należy ratować jeszcze to co się
ratować uda.Wcześniejsze zapowiedzi,przewidywały start do Europarlamentu
połączonych w Europie +  sił  i na tej bazie,wraz z Ruchem Palikota budowanie
formacji która ma szansę na zaistnienie na polskiej scenie politycznej.

Podobnie jak Ruch Palikota i Europa Plus,start miała niezły ale końcówkę fatalną.

Zmiana luzackiego stylu w ubiorze Palikota ,kilka nawet nie kanapowych
lewicowych partyjek o znikomej liczbie członków i zerowym poparciu,
Marek Siwiec, totumfacki Kwaśniewskiego mają po raz kolejny podjąć się
reanimacji z którą nie poradził sobie A.Kwaśniewski.

"ONI TYCH ZMIAN NIE DOKONAJĄ"

"Przed nami gigantyczne zadanie, Polska ma być może ostatnią szansę, by dokonać skoku cywilizacyjnego i technologicznego - mówił w niedzielę lider partii Twój Ruch Janusz Palikot na kongresie założycielskim formacji.
- Wiemy dziś na pewno, że ani Donald Tusk, ani Jarosław Kaczyński, ani Leszek Miller tych zmian nie dokonają. To, jeśli się uda, może się udać tylko tu zgromadzonym "– oświadczył Palikot.

W dniu 6 października 2013 roku pojawił się ,Zbawiciel Polski,o mocy większej
niż Tusk,Miller, Kaczyński .Zbawiciel który poprowadzi Polskę" do skoku
cywilizacyjnego i technologicznego". Oby to nie był skok w przepaść.

Były kumpel partyjny Palikota,Donald też obiecywał różne "skoki"
a wyszedł z tego jeden wielki skok na kasę. społeczeństwa.

O potencjale intelektualnym nowej formacji świadczy również to,że nazwę
"Twój Ruch" wymyśliła "artystka" Maria Czubaszek.

                  http://www.liiil.pl/promujnotke