czwartek, 8 sierpnia 2013

"PREZYDĘT"

Galeria MEMów na rocznicę prezydentury Bronisława Komorowskiego

Trzy lata minęły jak  w prawyborach ,które od czasu do czasu mają przypominać,
że Platforma to partia przestrzegająca reguł demokracji ,kandydat Komorowski
pokonał kandydata Sikorskiego. W wyborach prezydenckich  Komorowski
z ledwością pokonał Kaczyńskiego , Jarosława. Podobnie jak w wyborach
parlamentarnych zwycięstwo Komorowskiego było wynikiem wyboru mniejszego
zła.Spektakularnych osiągnięć "Prezydęt" nie ma a z jego wpadek śmiało się często
całe społeczeństwo.Ponieważ  Komorowski nie podejmuje żadnych strategicznych
decyzji a jego funkcja jest typowo reprezentacyjna , cieszy się zaufaniem
dwukrotnie większym niż premier Tusk.

Nie od dziś wiadomo , że Platforma tylko z nazwy jest obywatelska ,
często wywodzące się z niej kierownictwo państwa ,łamie zasady demokracji.
Brak konsultacji społecznych w podejmowaniu istotnych dla społeczeństwa
decyzji,lekceważenie obywatelskich projektów ustaw,czy też milionów podpisów
domagających się referendum ,np.w sprawie wydłużenia czasu pracy.

Podobno Tusk,Komorowski i inni ważni urzędnicy państwowi to  kombatanci
walki z komunizmem,walki o demokrację nie tylko w dziedzinie swobodnego
opuszczania ojczyzny w poszukiwaniu lepszej egzystencji , przez ich rodaków.
Obecnie jeden i drugi zaprzeczają ideałom o które podobno walczyli.
Tusk odmawia kontrkandydatowi na szefa Platformy, debaty politycznej.
Ogłasza również ,że nie weźmie udziału w referendum odwoławczym swojej
zastępczyni partyjnej,prezydenta Warszawy H.G.Waltz.
Jestem ciekaw czy zbojkotuje również wybory w których jest kandydatem.

Komorowski , pierwsza osoba w państwie idzie w ślady swego byłego,
partyjnego szefa i ogłasza ,że też nie będzie uczestniczył w tym , jak na razie
dozwolonym jeszcze akcie.Dozwolonym bo propozycja Komorowskiego
dotycząca podwyższenia progu ważności referendum może skutecznie
zablokować oddolne,obywatelskie inicjatywy zmierzające do eliminowania
osób które w trakcie sprawowania funkcji okazały się nieudolne.
To nie pierwsza inicjatywa Komorowskiego mająca na celu ograniczenie swobód
demokratycznych, poprzez zaostrzenie ustawy o zgromadzeniach publicznych.
Czekamy jeszcze na kolejną inicjatywę zakazującą strajków i powoli będziemy
zbliżać się do rygorów z którymi Komorowski walczył w czasach PRL-u.
Jeszcze chwila a Platforma pójdzie w ślady PZPR i stanie się przewodnią
siłą w narodzie.Koalicjantowi należy zmienić tylko jedną literkę w nazwie,
z PSL na ZSL a SD istnieje gdzieś tam na obrzeżach polityki i mamy
dyktaturę , z tą różnicą że,nie proletariatu a Platformy Oszustów.


                                 http://www.liiil.pl/promujnotke



środa, 7 sierpnia 2013

POpaprańcy

Gowin do Tuska: nie powinieneś bać się debaty ze mną

Moje wielokrotnie użyte stwierdzenie ,"że czego się dotknie Platforma
to spieprzy" ma się dobrze.Wielu członków tej formacji w pocie czoła,
nieomal codziennie ciężko pracuje aby uwiarygodnić moje stwierdzenie.
Korzystając z okazji , wszystkim POpaprańcom gorąco dziękuję.

Kilka miesięcy po powstaniu Platformy , Stefan Niesiołowski,dziś
prominentny działacz tej formacji udzielił jednej z gazet wywiadu.
Przytoczę i omówię tylko dwa tematy które poruszył wtedy przeciwnik
nowo powstałej formacji ,członek założyciel , upadającego wtedy
ultrakatolickiego i konserwatywnego Zjednoczenia Chrześcijańsko-
Narodowego , S.Niesiołowski.
Polityk ten wykazał się niesamowitym zmysłem analitycznym i zdolnościami
w przewidywaniu przyszłego działania Platformy.Powiedział m.in.,że jak
PO dojdzie do władzy to spieprzy tak finanse,że będzie potrzeba dużo
czasu i wyrzeczeń aby ten bałagan opanować.
Święte słowa profesorze Niesiołowski.Na nasze nieszczęście sprawdziły
się w 100 %. Ten bohater walki z komunizmem,w czasach PRL-u
nie wahał się narażając życie ,wziąć udział w napadzie na przenoszącą
pieniądze kasjerkę PSS SPOŁEM aby zdobyć fundusze na walkę z "komuną".
Dzisiaj ,nie ma odwagi powtórzyć to co głosił przed prawie 11 laty.

Druga sprawa to stwierdzenie ,że PO jest  ładnie opakowanym ale
pustym w środku,bezideowym pudełkiem.I tutaj również mój ulubiony
polityk trafił w dziesiątkę.To prawda, nie sadzę aby jeszcze wielu wyborców
wierzyło w zmiany jakie chce wprowadzać PO.
Koniec , to nie Niesiołowski jest głównym bohaterem tego
postu ale inni POpaprańcy.

Dwór albo i sam Tusk ,wymyślili że, przewodniczącego PO będą
wybierać wszyscy członkowie partii.Niech społeczeństwo się przekona
jaka demokracja panuje w dyktatorskiej partii.Były by jaja gdyby
oprócz Tuska nikt inny się nie zgłosił.Na szczęścia znalazł się samobójca,
jak się niektórym wydaje, J.Gowin.
Jako że Platforma posiada kasy jak "lodu" postawiono na nowoczesność.
Karty do głosowania drukowane podobno w 4 różnych drukarniach
posiadają podobno lepsze zabezpieczenia jak polska waluta.
Hologramy , zdrapki,kody i inne bajery mają uniemożliwić jakiekolwiek
przekręty,wygrać ma ten który wygrać powinien.
Myśląc o zabezpieczeniach zapomniano policzyć ilu tak rzeczywiście
jest naiwniaków którzy należą do Platformy.Oczywiście ,bez czołobitnej
wierchuszki czyli dworu,posłów i zależnych szefów i pracowników
spółek Skarbu Państwa.Podobno według papierów członków jest ponad
40 tysięcy. Ale dokumentacja , podobnie jak w sprawach finansowych
 u Rostowskiego zasadniczo różni się od rzeczywistości.
Nie wiadomo więc, czy tych  świetnie zabezpieczonych kart do głosowania
może być o 100 a może 1000 a nawet 10000 więcej niż członków PO.
Jak udowodnił to jeden z dziennikarzy , nie miał specjalnych trudności
ze zdobyciem 2 takich kart i zagłosował na 2 kandydatów.
Demokracja wyborcza okazuje się farsą a rzetelność i prawdziwość
wyborów, stoi pod wielkim znakiem zapytania szczególnie wtedy
gdy, wygra je powszechnie uznawany za faworyta D.Tusk.
Nawet tak prostej sprawy POpaprańcy nie potrafią załatwić ,dlatego
nie dziwię się, że ich wyniki rządzenia są tak mizerne.

Nie będzie dla mnie zaskoczeniem ,że jak Gowin przegra,to czy wyrzucony
czy nie z PO, będzie kwestionował rzetelność wyborów.


                         http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 6 sierpnia 2013

Klimaty polityczne



Polska "żółta wyspa" .


W dniu 11 listopada b.r. odbędzie się w Polsce ,Szczyt Klimatyczny.
11 listopada to Dzień Niepodległości w szczególny sposób świętowany
przez ultraprawicę.Z poprzednich lat wiemy ,że to "świętowanie" zbyt
często kończyło się chuligańskimi wybrykami i zamieszkami.

Premier Tusk,zbyt często mija się z prawdą , podobnie  jest i w tym
przypadku. Prawda jest taka ,że w końcowym dokumencie z poprzedniego
Szczytu podano  rok 2013 i do wyboru dwie daty 3-14 lipca i 11-22 listopad.
Dlaczego wiec organizatorzy , polski rząd wybrali tę akurat datę,
o to należy ich spytać.
Niepotrzebnie premier zaostrza i tak już bardzo napięte stosunki z PiS
przy okazji mijając się z prawdą nie tylko w temacie daty ale również
wyboru miejsca  spotkania.Ani data ani miejsce Szczytu nie zostały
Polsce narzucone.decyzje o terminie i miejscu podjął polski rząd.
Co do wyznaczenia  miejsca i terminu miał pełne prawo , po co więc
kłamać w tak oczywistej sprawie.
Osobiście data 11 listopada wcale mi nie przeszkadza,rząd ma wiedzę
i odpowiednie służby aby jedne i drugie wydarzenie zakończyło się sukcesem.

Szczyt Klimatyczny będzie kosztował "zieloną wyspę"około 100 baniek.
Samo wynajęcie Stadionu Narodowego na te imprezę to około 1/4 tej kwoty.
Mam nadzieję że,uczestnicy nie będą z premierem "haratać w gałę" ale
radzić nad tym aby lato było chłodniejsze niż obecnie a zima cieplejsza.

Wszystkie rządy III i IV RP które miały do czynienia ze sprawami
dotyczącymi "globalnego ocieplenia" dały w tej materii ciała.
Teraz wzajemnie się oskarżają, jedni nie żyjącego Kaczyńskiego a drudzy
żyjącego Tuska. To takie polskie zachowanie gdy nienawiść osobista
bierze górę nad dobrem społeczeństwa.Zamiast się porozumieć i przynajmniej
spróbować przedstawić argumenty dotyczące emisji gazów cieplarnianych
zwalają winę jeden na drugiego.
Wiadomo przecież że , nasza energetyka i nie tylko, na węglu stoi i stać będzie
jeszcze długo.Kupowanie limitów podroży naszą energię a co za tym idzie
podrożeje wiele towarów i usług. Zwiększą się również i tak , wysokie już
rachunki za prąd.
O źródłach energii odnawialnej nie ma co pisać a obiecana elektrownia
atomowa to kolejna niemożliwa do spełnienia obietnica premiera Tuska.
Wystarczy, że koleś, były minister Grad jest szefem spółki w której trzepie
miesięcznie  kasę rzędu 100 kawałków , rodzina  szefa  pracująca w podległych
spółkach też ma się  nie najgorzej,  podobnie jak "znajomi króliczka" zatrudnieni
w państwowej czy raczej platformianej spółce.


                                 http://www.liiil.pl/promujnotke