piątek, 26 lipca 2013

TUSK vs GOWIN


fot. facebook.com/GowinJaroslaw

Znawcy tematu uważają , że Gowin nie ma szans z Tuskiem w walce
o przywództwo w Platformie, z przymiotnikiem Obywatelska.
Ponieważ nie zaliczam się do znawców mam odmienne , w tej kwestii zdanie.
Podobno do PO należy 42 tys.członków którym niekoniecznie Tusk
kojarzy się z jedyną niezastąpiona osobą zdolną do przeprowadzenia
partii i rządu przez okres kryzysu gospodarczego i kryzysu politycznego
jaki od dłuższego czasu obserwujemy w tej partii.

Wszystkie sondaże dotyczące premiera,firmowanego przez niego rządu,
czy preferencji wyborczych są dla Tuska i Platformy niekorzystne.
Tusk niegdyś polityk cieszący się największym zaufaniem społecznym
teraz znalazł się w gronie tak mało popularnych polityków jak Kaczyński
czy Palikot.Jego przeciwnik w walce o przywództwo , Gowin jest tylko
o 1 punkt procentowy za Tuskiem.

Czy Tuskowi wystarczy głosów skupionych wokół niego dworzan,
ministrów,posłów i innych członków partii korzystających dzięki niemu
z różnych przywilejów? Jak zachowają się oddaleni od "warszawki"
zwykli członkowie partii widząc kolejne klęski wyborcze w różnego rodzaju
wyborach, mimo osobistego zaangażowania premiera i przewodniczącego.
Okazuje się , że Platforma ma już z kim przegrać , wkrótce może się okazać
że i Tusk zazna goryczy porażki.
Członkowie PO to nie tylko ministrowie,urzędnicy,samorządowcy czy dobrze
sytuowani przedsiębiorcy to zapewne również właściciele firm budowlanych
które poniosły plajtę. To również zwykli ludzie którym Tusk tak wiele
naobiecywał i nigdy nie wypełnił tych obietnic.To oni w głównej mierze
mogą przyczynić się do porażki obecnego przewodniczącego.

Gowin to polityk konserwatywny , z jego poglądami można się nie zgadzać
ale należy je ,  i jego szanować za ich niezmienność i brak koniunkturalizmu.
To człowiek który otwarcie przeciwstawia się niektórym rządowym
czy partyjnym pomysłom i konsekwentnie broni swoich racji.

Uważam ,że wielu znawców nie docenia tego polityka i z góry skazuje
go na porażkę.Najbliższe tygodnie mogą te kalkulacje zweryfikować.
Czy ktoś zakładał porażkę Pawlaka z Piechocińskim?
Historia lubi się powtarzać.


                    http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 25 lipca 2013

J.V.DYZMA


 
Jan?Jacek? Vincent Rostowski został nazwany przez posła Giżyńskiego
(PiS)-   "szkodnikiem i Nikodemem Dyzmą polskich finansów
publicznych XXI. w". Wydaje mi się ,że to porównanie jest obraźliwe
dla Dyzmy,  który choć nie własne a cudze , pomysły miał przednie.

Zwiększenie deficytu budżetowego o śmieszną kwotę 24 miliardów zł.
wywołało niesamowite emocje wśród przeciwników ministra finansów.
Jak się ma 24 mld. do zadłużenia szacowanego przez niektórych w okolicach
1 biliona złotych? To "pryszcz" nad którym opozycja powinna przejść do
porządku dziennego i zezwolić ministrowi na kontynuowanie swej
misji aż do uzyskania zamierzonych efektów bądź wyborów parlamentarnych.

Rostowski w dziedzinie finansów jest jak Kaczyński w dziedzinie polityki.
Dlatego dziwi mnie taka ostra krytyka ze strony PiS.
Rostowski podobnie jak Kaczyński nie ulega naciskom mądrzejszych
od siebie uważając , że jego taktyka,pomysły i wizje doprowadzą ,
w przypadku PiS do wygrania wyborów i samodzielnego rządzenia
a w przypadku Rostowskiego do pomyślnego w dalekiej przyszłości
zbilansowania budżetu i uzdrowienia , nie tylko finansów ale
również gospodarki.
Za tą niezmienność poglądów należy wysoko cenić tych polityków.
W wyniku porażki Kaczyńskiego , może on przestać liczyć się w polityce.
Porażka Dyzmy-Rostowskiego będzie bolesna przede wszystkim
dla społeczeństwa w obecnym i przyszłych pokoleniach.

Jestem gotów zgodzić się z wieloma tezami min.Rostowskiego pod
warunkiem publicznego i przede wszystkim zrozumiałego dla społeczeństwa
wyjaśnienia podstawowych zasad którymi kieruje się obierając taki
a nie inny model postępowania.Chciałbym usłyszeć czy zwiekszenie
deficytu o 24 mld.zł wynika z błędu resortu czy też jest zamierzonym
działaniem, które pozwoliło rządowi zyskać pół roku czasu , jeżeli
tak to jakie korzyści finansowe przyniosło to półrocze.
Polska ma jeden z najniższych progów ostrożnościowych dotyczących
zadłużenia w stosunku do PKB więc jego przekroczenie nie jest tragedią.

Faktem jest , że finanse państwa są w opłakanym stanie.
Faktem jest , że państwo drenuje kieszenie podatników.
Faktem jest , że VAT zamiast się zmniejszać został podwyższony.
Faktem jest , że rząd zrobił "skok" na OFE.
Faktem jest , że rząd "kradnie" kasę z Funduszu Rezerwy Demograficznej.

Wszystkie działania  ministra być może są uzasadnione ale opinia publiczna,
nie jest w dostateczny sposób informowana, jakie i kiedy, efekty tej
rabunkowej polityki przyniosą efekty.

Premier:"POLSKA DZIĘKI ROSTOWSKIEMU BUDZI PODZIW"

To stwierdzenie,jak sadzę, rozwiewa wszelkie wątpliwości.
Jest dobrze , będzie lepiej.
Nieśmiało pytam,tylko kiedy ,bo jestem już człowiekiem wiekowym 
i  przynajmniej kilka miesięcy a może lat chciałbym pożyć w dobrobycie 
dzięki Tuskowi i Rostowskiemu, tak źle, dziś ocenianym politykom.




                            http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 24 lipca 2013

Referendum





Prawie ćwierć miliona podpisów zebrano w Warszawie.
Tylu chętnych chce referendum w sprawie odwołania obecnej
prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz (HGW).
To dużo, ale nie wystarczająco dużo aby referendum było
równoznaczne z odwołaniem.Aby referendum odwoławcze
było skuteczne przeciw HGW musi zagłosować ponad 350 tys.
mieszkańców Warszawy.

Nie jestem mieszkańcem stolicy i nie oceniam pracy i efektów
rządzenia przez panią prezydent.Muszą być nienadzwyczajne skoro
w tak krótkim czasie zebrano tak dużo podpisów.
Zresztą HGW sama przyznała się do błędów nie tyle niekompetencji
czy zaniechania ale do braku informacji o dokonaniach jej samej
i podległego jej personelu.

Powiedzenie "na pochyłe drzewo i koza skoczy" jest jak najbardziej
adekwatne do sytuacji w jakiej znajduje się PO i jej wiceprzewodnicząca
H.Gronkiewicz -Waltz.Masa błędów ,zaniechań,przekłada się na spadające
poparcie tej formacji więc próba odwołania HGW i utrata prestiżowej
funkcji Prezydenta Warszawy może tę formację jeszcze bardziej zdołować.
Chociaż daleko mi do Platformy Oszustów to uważam ,że względy
polityczne biorą górę nad merytorycznymi.
Co ciekawe w tym wszystkim, to , to, że przeciwnicy HGW chcą
jedynie odwołania prezydenta a nie całego samorządu w którym
Platforma ma większość.Co zrobi nowy prezydent,oczywiście jeśli
operacja odwołania się powiedzie,nie mający poparcia większości radnych?
Jeszcze mniej niż HGW.

Kopanie leżącego staje się normą w polskiej polityce niezależnie
od politycznej opcji.To zły, kosztowny i szkodzący  Polsce nawyk.

Szkodzące polskiej demokracji i PO jest nawoływanie polityków
w tym premiera Tuska do nie brania udziału w referendum .
Jak sobie przypominam początki działania i rządzenia Platformy
i konfrontuję to z obecną postawą to ta formacja zrobiła wolta
nie o 180 a o 360 stopni.Wydaje się, że oprócz utraty sił fizycznych
premier ma trudności również z prawidłowym funkcjonowaniem
centralnego ośrodka zarządzania.Czy to stała czy przejściowa tendencja
przekonamy się niebawem słuchając czy obserwując kolejne wypowiedzi
premiera w trudnym dla Platformy okresie.

                   
                                           http://www.liiil.pl/promujnotke