piątek, 5 października 2012

Niewydolność Polski


Temat dotyczący słabości naszej demokracji ,struktur zarządzania był
wielokrotnie tematem moich notek .Rozumiem że, trudno jest przejść w ciągu
ćwierćwiecza z jednego do drugiego systemu które zasadniczo się różnią.
To nie tylko zmiany w ustawodawstwie, strukturach własności , wprowadzanie
nowych sposobów zarządzania ale przede wszystkim zmiana ludzkiej mentalności
decyduje o powodzeniu w okresie transformacji.

W poprzednim ustroju , państwo w stosunku do obywatela pełniło inne
funkcje niż obecnie.Niektórym , szczególnie starszym osobom trudno było
i jest przestawić się na nową rzeczywistość. Konieczne zmiany ustrojowe
zostały wprowadzone za szybko i np.na procesie prywatyzacji społeczeństwo
poniosło więcej strat niż zysków.Poprzez nie do końca przemyślane
decyzje wszystkich ekip po 1989 r. pozbyto się znacznej części majątku
narodowego. W wielu przypadkach przedsiębiorstwa były doprowadzane
do upadłości aby mieć wymówkę że , zakład nie jest rentowny a skoro trafia
się kupiec to należy go sprzedać.I tak pod młotek poszły stocznie,kopalnie ,
huty a po kilku latach ,pracownicy tych zakładów zostali bezrobotnymi.

Zyskaliśmy wolność , swobodę podróżowania i z pracodawców nasze
państwo przekształciło się w dostawców pracowników dla mocniejszych
gospodarek.Kilka milionów Polaków pracuje za granicą , wielu z nich tam
się osiedli , to przeważnie młodzi ludzie , wielu z wyższym wykształceniem.
Co mają robić w Polsce w której bezrobocie wśód młodych poniżej
25 roku życia wynosi 25,4 %.

Jakie działania podjęły kolejne rządy w okresie transformacji aby ten trend
zatrzymać. Ile i jakie inwestycje powstały z inicjatywy  państwa aby nie tylko
zatrzymać emigrację ale odbudować zniszczone gałęzie przemysłu ,
wprowadzać nowe technologie ,szerzyć polską myśl techniczną tak jak
robiono to w PRL-u.
Obecnie Polacy we własnym kraju są pracownikami zagranicznych koncernów,
składając ich samochody , sprzęt RTV czy AGD.Jaka polska marka jest
znana za granicą , nawet "Wyborowa" już nie jest nasza.
Rząd przedłuża okres pracy do 67 r. życia , obecnie w przedziale wieku
54-64 lat pracę ma zaledwie 26% .W państwach zachodnich pracuje
około 60 % osób w tym przedziale wiekowym.

Dwie główne partie zamiast zająć się rozwiązywaniem rzeczywistych
bolączek i problemów z którymi boryka się państwo a cierpią obywatele
toczy spór , wojnę Polsko - Polską.

Jedni chcą udowodnić że , to premier podłożył ładunek wybuchowy w
samolocie a drudzy że , to prezydent osobiście pilotował samolot który się rozbił.


czwartek, 4 października 2012

STRATEGIA PREZESA


Stare piłkarskie porzekadło głosi ; "najlepszą  obrona jest atak".
Premier Tusk , z prestiżową "10" na koszulce , doskonały piłkarz powinien
to porzekadło doskonale znać.Znać a mieć możliwości to dwie różne rzeczy.
Jeden wybitny zawodnik nie uczyni z patałachów mistrzowskiej drużyny.
I dlatego drużyna pod kierunkiem premiera znalazła się w głębokiej defensywie.
Wyprowadza co prawda kontrataki ale są one niezbyt groźne i schematyczne.
Celuje w tym zawodnik Niesiołowski ,  który według schematu próbuje
zaskoczyć przeciwnika i pobudzić znudzoną widownię.
Te występy są , jak na kwalifikacje zawodnika na szokująco niskim poziomie,
powodują one nie tylko niechęć do niego ale również do całej drużyny pod
wodzą premiera.
Tyle o sporcie w wydaniu PO.

Ostatni okres to ofensywa na wielu kierunkach w wykonaniu PiS.

1 .Program , choć wyśmiewany i mocno krytykowany przez przeciwników
tej formacji w kilku punktach jest interesujący.

2. Debata ekonomistów , co prawda nie przyniosła rewelacyjnych wyników
ale umożliwiła zapoznanie się z ich poglądami. Dyskutowano o bieżącej
sytuacji gospodarczej i o działaniach jakie należy podjąć aby złagodzić
skutki nadciągającego kryzysu.

3. Marsz ulicami Warszawy zgromadził wg. Niesiołowskiego 30-50 tys.ludzi
wg.organizatorów 200 tys.,przyjmując że , było ich tylko 100 tys. to sukces
organizatorów podobnie jak zachowanie uczestników.

4.Kandydat PiS na premiera ,lekceważony przez koalicję i "opozycję"
Millera i Palikota.Moim zdaniem zbyt pochopnie.

I w krótkim czasie zrobiło się 4 : 0 dla drużyny Kaczyńskiego,przynajmniej
jeżeli chodzi o medialna oprawę tych wydarzeń.

Kaczyński zniknął ze sceny . Jego miejsce zajął prof.Gliński zapraszany
do wszystkich telewizyjnych stacji ,czyli PiS jest w mediach i będzie nadal.
Kandydat na premiera przedstawi program, kolejno co jakiś czas zaproponuje
fachowca na stanowisko ministerialne , fachowiec będzie mówił jakie dzialania
należy podjąć np.w dziedzinie finansów i spektakl niezależnych specjalistów
będzie trwał w mediach absorbując opinię publiczną.

Premier Tusk ma zawężone pole manewru.Jego expose które ma wygłosić
w najbliższym czasie , pozbawione będzie tych propozycji które wcześniej
zaproponowali ; Kaczyński ,Miller czy ekonomiści.
Specjaliści którzy przygotowują to wystąpienie , zbyt wielu nowych
rozwiązań przynajmniej w dziedzinie ekonomicznej  nie wymyślą.
Ewentualna wymiana "zderzaków - ministrów", którzy nie sprawdzili się
na swoich stanowiskach również niewiele zmieni , ławka rezerwowych,
w PO jest zbyt krótka.
Spokojny o swoje stanowisko ,moim zdaniem, może być min.Gowin.
Jego frakcja szacowana przez różne źródła na 20 - 70 posłów mogłaby
doprowadzić do rozłamu w Platformie.

Ofensywa PiS jak na razie przynosi efekty , w jednym z sondaży ,
podobno, PiS ma lepsze notowania niż PO.
I jeszcze ten Pawlak ,przez jednego z blogowych sympatyków PO
"mamrotem" zwany.Pisze list do partii opozycyjnych proponując rozmowy
na temat kryzysu. Taki afront !!!
Chce rozmawiać?, czy też szykuje sobie miękkie lądowanie w razie kłopotów.
Nawet dotąd "niezależne" ale przychylne premierowi media publikują nagranie
z meczu Lechii Gdańsk pod tytułem : Premier Tusk i sędzia Milewski
"przybili piątkę".  Sitwa czy kibole?
.
Czekam na kontratak Platformy, tylko błagam , niech to nie będzie
napastliwy poseł Niesiołowski.

środa, 3 października 2012

Nienawiść polityków


Dzisiaj trudno rozstrzygnąć  w którym momencie rywalizacja Platformy
Obywatelskiej z Prawem i Sprawiedliwością weszła w fazę większego
uczucia zwanego nienawiść.Te formacje wywodzą się z ruchu
solidarnościowego skupiają we własnych szeregach byłych styropianowych
bojowników o inną , demokratyczną Polskę.

Czy początkiem tych rozbieżności była niechęć PO do wejścia w koalicję
z PiS, po wygranych przez tych ostatnich wyborach.
Może wystąpienie Kaczyńskiego dzielące członków opozycji na tych
którzy stoją  tu i tych którzy stoją tam gdzie stało ZOMO.
Niewątpliwy wpływ na pogorszenie się relacji pomiędzy tymi formacjami
był nie zawsze parlamentarny , w wielu przypadkach chamski stosunek
niektórych posłów Platformy do prezydenta Kaczyńskiego.
Katastrofa smoleńska i okres po niej ,aż do dnia obecnego to apogeum
wzrostu nienawiści członków tych formacji.Ta sytuacja powoli wymyka się
z pod kontroli , jest szkodliwa dla Polski.Coraz to nowe informacje dotyczące
katastrofy smoleńskiej zakłócają prace Rządu i Parlamentu.
Sprawa ta jest bardzo ważna ale dotyczy tylko jednej partii i w głównej
mierze ma znaczenie tylko dla wyborców tej partii czyli PiS.

W sprawie wydarzeń związanych z katastrofą napisano już prawie wszystko.
Ja nie mam wątpliwości że , odpowiedzialność za te tragedię ponoszą zarówno
ludzie związani z  PO jak i PiS.
Żaden z odpowiadających za ten stan rzeczy polityk z tych formacji nie ma
cywilnej odwagi przyznać się do błędu.
Procedury dotyczące tego lotu została złamane i przez jednych i przez drugich.
Dotyczy to obsady załogi samolotu i pasażerów którzy zgodnie z procedurami
nie powinni lecieć z prezydentem.
Nie chcąc konfliktu z prezydentem mimo posiadanych uprawnień zgodzili
się na ten lot zakończony tragedią.
Działania rządu po tragedii w jednoznaczny sposób wykazują że , ta tragedia
wykazała słabość naszego państwa i prawie całkowity brak odpowiedniej
koordynacji w momentach zagrożenia.Sprzeczne wypowiedzi przedstawicielki
rządu , min.Kopacz  zaogniły jedynie ten spór.

Jak zakończyć ten okres nienawiści szkodzący Polsce , dzielący społeczeństwo.
W minionej epoce mediatorem pomiędzy rządzącymi a opozycją był Kościół.
Obecnie również kościół jest podzielony - toruński sprzyjający PiS
i łagiewnicki wspierający PO.

Jedyną osobą która powinna spróbować mediacji wydaje się prezydent Komorowski.
Chociaż  to były członek PO ,a ja mam wiele zastrzeżeń co do jakości
sprawowania Urzędu Prezydenta ,to jednak wierzę w Jego uczciwość.
Aby tak się stało, potrzebne jest przyznanie się zwaśnionych stron do popełnienia
błędów a nie zrzucanie własnej odpowiedzialności na przeciwnika.

O tych którzy zginęli należy pamiętać , niestety nikt nie jest w stanie ich wskrzesić.
Rządzący i opozycja powinni zadbać o trzydzieści kilka milionów żyjących
Polaków którzy od  polityków oczekują dobrego rządzenia a nie niekończących
się sporów.