Za kilka tygodni rozstrzygną się losy Unii Europejskiej. Czy będzie możliwa kontynuacja obecnej polityki czy też wyborcy zadecydują o innym składzie Parlamentu który uniemożliwi kontynuowanie rozpoczętych ale nie przez wszystkich akceptowanych programów szczególnie Zielonego Ładu który zakłada zatrzymanie czy też zmniejszenie, zmian klimatycznych. Kolejną kwestią powodującą niechęć Europejczyków jest decyzja dotycząca nielegalnych imigrantów i narzucanie rządom pod karą finansową ich przymusowe przyjmowanie. Te i inne aspekty spowodowały w wielu krajach niechęć do poczynań Unii. Przekłada się to na wzrost popularności partii prawicowych, populistycznych anty-unijnych. Od kilku miesięcy sondaże wskazują na rosnące poparcie właśnie tych partii, możliwość wprowadzenia większej ilości posłów a co za tym idzie utrudnić realizację wielu niepopularnych czy nawet szkodliwych, z punktu widzenia populistów, programów. Niektóre prognozy przewidują, że partie prawicowe mogą w czerwcu zdobyć nawet jedną czwartą mandatów.
Francuski Ruch Narodowy, Alternatywa dla Niemiec, włoska Liga Północna, Austriacka Partia Wolności . Politycy unijni np. szef frakcji chadeków Weber obawia się również dobrego wyniku PiS a przyjaciółka naszego premiera van der Leyen straszy między innymi Konfederacją. To w/w wymienieni i jeszcze wiele innych formacji nie zgadzających się z polityką Unii- "chce podeptać nasze wartości i zniszczyć naszą Europę". Czy wartości które nie są zbieżne z szefową KE upoważniają ją do tak kategorycznych sformułowań w stosunku do przeciwników politycznych. Czy to jest demokracja czy dyktatura.
Mam nieodparte odczucie,że jeszcze trochę lat tryumfalizmu Lewaków w UE oraz tradycyjnego ,wmawiania w Żyda choroby'aż jednak znajdzie się ktoś (nie koniecznie z wąsikiem)kto doprowadzi masy do stanu wrzenia i wtedy nic już nie będzie takie jak dawniej.Prawdopodobnie odbędzie się to po exodusie z Jewropy Amis, których czas się kończy (na własne życzenie).Miejmy tylko nadzieję,że nie zmuszą PE do zalegalizowania konsumpcji fentanylu.Biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia,resztka przyszłego Polinu będzie stawiała ,opór' werbalny przez tydzień,a potem następcy TVN udowodnią,że to tylko dla ,naszego' dobra i jak zwykle rząd wyjdzie przed szereg by zaakceptować nawet dopłaty dla LGBTiQ.Niestety,lecz nie będzie I winnego świata czyli Putina by na niego zwalić winy wszelakie.Murowanym kandydatem będą za to Chińczycy którzy nie chcą protestować bo nie mają czasu po pracy.
OdpowiedzUsuńNa razie nic już nie stoi na przeszkodzie,żeby żądać unieważnienia Układów z Jałty,jako iż autostrady już są,Breslau czy Posen odbudowany,zaś ruskie onuce wkurwione.Do tego czasu kamaryla Tuskowa ukatrupi Konfederację,zaś PE demokratycznie większością głosów dokona nowego podziału łupów.W końcu to Polin najwięcej dążył do tej wojny.A gdy opublikuje się dane CIA i Mi5 o współudziale w wysadzeniu NSII to nam przyłożą nachodźców w stosunku 3:1.
Ktoś w końcu musi hamować tych terrorystów europejskich.