Po raz kolejny Polska została wyrolowana przez Unię Europejską. To zaskakujące, bo w Polsce mamy rząd prounijny na czele z byłym prezydentem Europy, byłym szefem największej frakcji w PE . Ma wybitne zasługi w powrocie Polski do Europy po 8 latach antyunijnego PiS a tu taki afront, unijni "przyjaciele" nie docenili jego wysiłków.
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Unia Europejska przeznaczyła pół miliarda euro w programie ASAP na wsparcie produkcji amunicji. Zgłoszenia do programu dokonał jeszcze poprzedni rząd. Rozpatrywanie wniosków odbywało się już w trakcie trwania obecnej ekipy. Widocznie, zbyt zajęci rozliczaniem swoich poprzedników nie powiadomili o tym fakcie wpływowego w UE premiera Tuska, który mógłby wpłynąć na swoich europejskich "przyjaciół" o odpowiednie potraktowanie przemysłu zbrojeniowego państwa którym rządzi. A tak dostaliśmy tyle ile przedstawia powyższy "Trójkąt Weimarski".
Ktoś za to wyrolowanie musi odpowiedzieć. Mimo, że dotacje rozpatrywano już w okresie rządów Tuska i koalicjantów winę ponosi PiS. Nie chcę nikogo oskarżać czy bronić bo to nie zmieni sytuacji, że dostaliśmy w porównaniu do innych ochłap z unijnego stołu , mimo tak wpływowego premiera Tuska.
Sam fakt przyznania Niemcom i niemieckim firmom zbrojeniowym działającym w innych państwach, z mojego punktu widzenia nie jest zaskoczeniem. Ja pamiętam okres, w którym obecna szefowa KE była ministrem obrony Niemiec doprowadzając armię do katastrofalnego stanu zarówno pod względem militarnym jak i kadrowym. Pani Leyen próbuje zadośćuczynić swoim rodakom i z pieniędzy unijnych częściowo zrekompensować te straty które Bundeswehra poniosła w trakcie jej szefowania . Pomijam inne państwa które, nie mają tak wpływowych polityków jak Polska a dostały wielokrotnie więcej pieniędzy niż my. Pragnę zająć się jeszcze jednym finansowym beneficjentem tego programu. Węgrzy dostali dwadzieścia kilka milionów euro. Skąd taka zmiana dla powszechnie nielubianego premiera Orbana. Dla mnie odpowiedź jest prosta, twarde negocjacje i coś za coś. Kto interesuje się polityką, wie o co chodzi. Nowy polski rząd, po pierwsze nie słyszałem aby w tym temacie prowadził rozmowy z UE a po drugie, jak wiemy z doświadczenia nawet bez finansowej zachęty, bezwarunkowo poprze nawet najgłupsze pomysły Brukseli.
"Będziemy składać wniosek do KE o rozpisanie nowego konkursu " zapowiedział wiceminister Marcin Kulasek. Powodzenia. Czekam na informację o konkursie i przyznanej wielokrotnie wyższej dotacji.
https://www.liiil.pl/promujnotke