czwartek, 10 stycznia 2013
" e' WUŚ "
Natłok sensacyjnych informacji którymi karmią nas media od początku
roku "przytłumił" wielki sukces jakim jest wprowadzenie Elektronicznej
Weryfikacji Świadczeniobiorców w skrócie zwanym "e 'wuś".
Nie do końca jestem pewien komu składać gratulacje dotyczące tego
przełomowego dzieła ,gratuluję zatem min.min. Boniemu i Arłukowiczowi.
Wielki sukces panowie.
Konstytucja RP w rozdziale II art,68 pkt 1.
"Każdy Obywatel ma prawo do ochrony zdrowia".
Jak wynika z art.30 Konstytucji ,każdy Obywatel zarówno ubezpieczony jak
i nieubezpieczony ma prawo do ochrony zdrowia wynikające z prawa do
godności każdego człowieka i prawnej ochrony życia.
Pytam więc, po cholerę kosztem 10 milionów wprowadzono ten system
którego roczny koszt utrzymania wyniesie 22 miliony zł.
A może co roku wprowadzać nowy system , ogłaszać nowy sukces
i zaoszczędzić 12 milionów ?
Według szacunków Narodowego Funduszu Zdrowia ubezpieczenie
zdrowotne posiada w Polsce 37 milionów 400 tyś.Obywateli.
Jestem niemal pewny, że to więcej niż w obecnej chwili Polska
ma ludności.
Przez 9 miesięcy 2011 roku kontrole NFZ wykryły w naszym rozrzutnym
kraju 6 /słownie:sześć/ recept wypisanych osobom nieuprawnionym.
Załóżmy , że w roku 2013 tych osób będzie 10 krotnie więcej, to
czy opłaca się takim kosztem wprowadzać i kontynuować ten system.
Ubezpieczenie za bezrobotnych płacą Urzędy Pracy. za bezdomnych
OPS za nie pracujące żony, mężowie i vice versa, itd. itd.
Przyjmując dość karkołomne wyliczenie NFZ : Polska zamieszkała
jest przez 38,300 mln. a ubezpieczonych jest 37.400 mln.z czego wynika,
że 900 tyś. jest nieubezpieczonych. To i tak , zgodnie z Ustawą Zasadniczą
państwo jest zobowiązane do ochrony ich zdrowia i życia.
Chyba , że wymienione wyżej artykuły Konstytucji są "martwe".
Jeżeli tak to, zmieńcie Konstytucję panowie politycy.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No cóż, chodziło po prostu o złożenie hołdu b. fenomenalnej minister zdrowia, Ewie Kopacz. eWUŚ to przecież zdrobnienie od "Ewa".
OdpowiedzUsuńNastępny system będzie się nazywał bARTEK albo dONEK...
Trafna uwaga ,,Zapiski''.
OdpowiedzUsuńJakoś nieufnie pozieram na ekwilibrystyczne wyczyny i Boniego, i Arłukowicza. Podejrzewam ich o magię i czarostwo.
Jak oni odgadują, co dla mnie najlepsze? Mają jakąś sieć podsłuchów, czy posługują się telepatią?
Jak oni szybko opracowują rozporządzenia i pośpiesznie je wdrażają w żyć. Np; ułatwiające mi paromiesięczne wyczekiwanie w kolejce do geriatry, albo zawierania kompromisów z Kościołem katolickim tak, żeby żadna ze stron nie odeszła od koryta z pustą torbą. To znaczy; strona kościelna-pełną dopustu bożego, społeczna-miejscówkami w niebie.
<<EWUŚ'i'' na razie nie tykam. Czas zweryfikuje urodę i cnotę tego produktu in vitro. O ile jednak mogę ekstrapolować-czarno widzę.
Znów się bowiem może okazać, że ten moloch został stworzony do leczenia nieuleczalnego systemu zdrowotnego, a nie pacjentów. I pochłania wszystkie zasoby do spółki z NFZ, czyli zjada własny ogon. Kiedy się nasyci podzieli resztkami z potrzebującymi.
Gorzej, jeśli okaże się, że EWUŚ jest formą chipowania zakłócających błogostan zarządzających bałaganem zwanym eufemicznie ,,służba zdrowia''.
Vespa
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy "eWUŚ" jest dobry, czy zły. Wiem natomiast (po rozmowie telefonicznej z moją siostrą), że lek, który jeszcze w ubiegłym roku ratował jej życie, obecnie nie figuruje na liście leków refundowanych. Ceny leku nie zdzierży, jako emerytka. Nawet średnio-zarabiający nie zdzierży.
Obyśmy zdrowi byli. Pozdrawiam serdecznie.
A kolejni ministrowie zdrowia mówią " nakłady na leczenie wzrastają".
OdpowiedzUsuńNiestety zapominają dodać, że wzrastają nakłady ale pacjentów.Jak można być zdrowym skoro krew człowieka zalewa słysząc i widząc działania
polityków wszelkiej maści .
Dziś, wiosennie pozdrawiam.