wtorek, 28 sierpnia 2012
Koniec wakacji !!!
Z reguły, okres letniej kanikuły , zwany był "sezonem ogórkowym".
Dziennikarze aby zarobić na szynkę do chleba musieli wymyślać informację
o potworach, pojawiających się w Loch Ness czy nad Zalewem Zegrzyńskim.
W tym roku wydarzeń różnej rangi i w wielu dziedzinach było bez liku.
Polska organizowała EURO2012. Totalna klapa sportowa , niezła promocja
i mniejsze niż oczekiwano zyski .Ile na tej imprezie straciliśmy , bo to nie ulega
wątpliwości , być może kiedyś się dowiemy.
Nie dość że , piłkarze nas zawiedli to i olimpijczycy wypadli bardzo ale to
bardzo słabo.Raptem 10 medali w tym tylko 2 złote.
Ministra Mucha zamiast szczęścia przyniosła naszym sportowcom pecha.
Czas na wymianę , bo nasi urzędnicy jeszcze nie dorośli do tego aby sami
złożyć dymisję.Powód? .Choćby wypowiedź ministry że za 4 lata do kolejnych
Igrzysk nie da się wychować , ukształtować czy wytrenować sportowców
których celem byłby nie tylko udział ale walka o medale.
Politycy wypoczywali , niektórych stać na mieszkanie w apartamencie,
w którym jedna doba kosztuje 1350 zł. , nie ma to jak państwowa posada
człowiek niczego sobie nie odmawia .
Ciężko pracują ,przez cały rok to i odpocząć muszą.
Dziennikarze w poszukiwaniu newsów odnaleźli , po około pół roku
od nagrania taśmy zwane "taśmami PSL".Sądząc po zarobkach wymienionych
tam polityków i ich rodzin to 1350 zł. za dobę hotelową to pryszcz.
Rozmówcy zajmujący wysokie stanowiska prezentowali żałosny poziom
konwersacji.Konferencja prasowa jednego z nich pokazała społeczeństwu
jakie miernoty intelektualne dzięki partyjnym układom zajmują wysokie stanowiska.
Wyleciał minister rolnictwa , szkoda że tak późno,bo należało go wyrzucić zaraz
po zawirowaniach dotyczących cen cukru.
Nowy minister nie jest "z bajki" premiera ale aby ratować koalicję,premier
z niechęcią na tę kandydaturę się zgodził co rokuje na doskonałe realacje na
lini premier minister rolnictwa.Nawet syn nowego ministra zatrudniony w jednostce
podległej resortowi ojca został "przełknięty".
Czy premier miał inne wyjście?. Miał ale nie skorzystał.
Wybuchła sprawa AMBER GOLD .Syn premiera pracował i prawdopodobnie
pracuje nadal w jednej ze spółek należących do właściciela tego przekrętu.
Premier uważa że, wszystkie instytucja państwowe działały bez zarzutu ,będzie o tym
przekonywał Wysoką Izbę w najbliższy czwartek.Innego zdania jest opozycja
która domaga sie komisyjnego wyjaśnienia tej sprawy.Jak sadzę jest to "głos
wołającego na puszczy". Ktoś w tej sprawie musi zostać ukarany bo "gawiedź"
żąda krwi , padło na prokuratora z Gdańska , On jest wszystkiemu winien.
Podobnie jak w sprawie "katastrofy smoleńskiej" winnym jest v-ce szef BOR.
Wszyscy urzędnicy państwowi są jak kryształy Svarovskiego - czyści
i niestety sporo kosztują.Ponad 100 tysięcy pensji dla Grada, byłego
ministra.Fuchy w nowej spółce ma rodzina i kolesie z PO.
Obudziła się "Solidarność" , odcinając patrona stoczni LENINA .
Centrala obiecuje że , we wrześniu wyjdą na ulice.
Koniecznie ! - kilkanaście tysięcy "spasionych" funkcjonariuszy których
podatnik wynagradza a pracodawca nie może zwolnić , to jak znalazł
w porządkowaniu zaniedbanych i brudnych ulic naszych miast i miasteczek.
Brawo koledzy związkowcy wreszcie jakiś pożytek z Was będzie.
Tydzień przed rozpoczęciem szkoły , to stres i zwiększone wydatki
rodziców . No cóż , gospodarce rynkowej podlega również szkolnictwo.
Podręczniki choć coraz głupsze są coraz droższe , różne składki na
"bezpłatne" szkolnictwo to też spory wydatek.
Osobisty watek : mój wnuk rozpoczyna naukę w Technikum ,na dzień dobry:
2 podkoszulki z logo szkoły i krawat 150 zł.A gdzie książki i inne pomoce
które będą wymagane?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bob, popieram wniosek o zaopatrzenie związkowców w miotły oraz worki na śmieci.
OdpowiedzUsuńNatomiast dziwię się kompozycji podkoszulka z krawatem...W każdym razie życzę owocnego noszenia Logo Szkoły.
Pamiętasz nasze szkolne tarcze i fartuszki z kołnierzykami? To prawie to samo co dzisiejsze podkoszulki z "logiem".
Bet , koszula we własnym zakresie ,podkoszulki i krawat za 150 zł. to zdzierstwo.Fartuszki pamiętam, z białymi kołnierzykami , oczywiście.
OdpowiedzUsuńPamiętam również krótkie spodenki i pończochy mocowane do "halterów"
w chłodne dni.Ale jak kogoś nie było stać to odstępstwa nie były karane,przynajmniej w podstawówce ,bo w liceum to już inna para kaloszy,
a nawet pantofli we workach.Tarcze , czerwone przynajmniej na poczatku nosiło się z dumą a później na gumce bądź zatrzaskach.
Wspomnieniowo pozdrawiam.