środa, 23 października 2013
ZAMACH
Katastrofa smoleńska powraca do nas jak bumerang.
Mnogość i niedorzeczność nowych pomysłów dotyczących katastrofy
powoduje ,że z tragedii coraz częściej robi się farsę.
Ci którzy wieczorem modląc się za duszę zmarłych mówią,
"niech odpoczywają w pokoju...." przez dzień zakłócają tragicznie
zmarłym ten odpoczynek,wzajemnie pokazując miłość bliźniego.
Ponieważ nie jestem zwolennikiem PO i PiS to na katastrofę spogladam
z własnego punktu widzenia a nie korzysci jakie mogą tej czy tamtej partii
przynieść kolejne rewelacje dotyczące przyczyn wypadku.
Ten spór powoduje,że na czoło wybijają się ,nie istotne dla społeczeństwa
sprawy a temat zastępczy na którym i dziennikarze zarabiają z taką
pieczołowitością przekazując w formie mówionej i pisanej kolejne rewelacje.
Ten natłok informacji zamazuje nam przyczyny które spowodowały
ten zamach/katastrofę.W miarę możliwości przedstawię kilka uwag
które zapewne w związku z nowymi "rewelacjami" wyleciały z pamięci
wielu czytelnikom.
Nie jest prawdą ,że jedną z przyczyn było rozdzielenie wizyt- premiera
i prezydenta.Strona rosyjska uroczystości organizowała na szczeblu
szefów rządu a nie szefów państwa.Jaką rolę w delegacji pod przewodnictwem
premiera miałby pełnić prezydent?
Podróż prezydenta była nieoficjalną wizytą na uroczystościach rocznicy katyńskiej.
Gdyby było inaczej to na lotnisku zgodnie z protokołem powinien być prezydent
Rosji,Kompania Honorowa itd.
Odpowiedzialność za organizację wizyty ponosi dysponent samolotu
czyli Kancelaria Premiera.To oni powinni dopilnować przestrzegania
wszelkich procedur przewidzianych w takich okolicznościach.
Nie dopilnowali bo obawiali się konfliktu z prezydentem i jego zapleczem.
I jeżeli nie karnie to politycznie powinni ponieść konsekwencje.
Skład delegacji ustalonej przez prezydenta powinien podlegać weryfikacji
kto może a kto nie może w niej uczestniczyć , ze względu na przepisy.
Prezydent spóźnił się na lotnisko,co mogło spowodować dalsze tak tragiczne
konsekwencje.O zmarłych, mówi się dobrze lub wcale.Muszę złamać tę zasadę.
Załoga samolotu nie miała uprawnień na lądowanie w warunkach jakie panowały
nad i na lotnisku.To zostało udowodnione przez "NIE",Urbana.
Fałszowano dokumentację dotyczącą lądowania w złych warunkach pogodowych,
a w rzeczywistości pogoda i widoczność były doskonałe aby uzyskać odpowiednie
uprawnienia.Nikt personalnie ,oprócz tych którzy zginęli nie poniósł z tego tytułu odpowiedzialności. Rozwiązano jedynie jednostkę wojskową.
Kilkadziesiąt minut wcześniej wylądował polski JAK.
Interpretacja tych wydarzeń, spóźnienie prezydenta,warunki pogodowe,brak
dostatecznych kwalifikacji i ambicja załogi mogły być przyczyną katastrofy.
Na pewno nie był to magnes,hel czy trotyl jak sugeruje się ostatnio.
Wyjaśnienia zarówno Komisji Anodiny jak i Komisji Millera zawierają
wiele błędów i nieścisłości to powoduje kolejną eskalację nowych pomysłów
dotyczących przyczyn tego wypadku.Ani PiS ani PO nie potrafią się przyznać
do błędów które popełniły w trakcie przygotowania wizyty a które również
mogły mieć wpływ na ten wypadek.
Tak więc skazani jesteśmy na dalszy ciąg informacji z jednej strony
i dementowania tych rewelacji z drugiej strony.
To polityka szkodząca Polsce ale co to obchodzi jednych czy drugich polityków.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak opublikować komentarz?
Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:
- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.
- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.