Porównując lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku i panowanie tow.Gierka do
obecnych rządów premiera Tuska muszę przyznać że, pod względem rzeczywistych
dokonań Gierek bił na głowę Tuska,natomiast pod względem propagandy sukcesu
zwanej dzisiaj " public relations" bezdyskusyjnym zwycięzca jest Tusk.
A wydawało się że, "przebić " Gierka nikomu się nie uda.
Polska Ludowa, tow.Gierka była 7 potęgą przemysłową świata.Jak rząd podniósł
ceny artykułów żywnościowych to następowała obniżka cen lokomotyw i bilans się zgadzał.
III RP pod rządami Platformy na czele z premierem Tuskiem to pasmo sukcesów
rządu i poszczególnych ministrów z osobna.
Polska po czterdziestu latach znowu jest potęgą,jeszcze co prawda nie zajmuje
7 miejsca ale wszystkie prognozy głoszone przez rząd wskazują że,ten moment kiedyś nastąpi.
Od początku kryzysu jesteśmy "zielona wyspą" dodatniego PKB, na tle ujemnej,
"czerwonej" Europy.Mało tego,nasz wzrost gospodarczy jest większy niż we
wszystkich "starych" krajach Unii,czy to nie dobra droga do świetlanej przyszłości.
Świetlanej przyszłości dla emerytów za 20, a emerytek za 40 lat.Jakie to,dzięki
dłuższej pracy będą mieć dochody.Dochody pozwalające nie tylko na dostatnie
życie ale również na przyjemności.
Poprzednicy Tuska którzy reformowali system emerytalny w taki sam sposób
go zachwalali a jak jest to nieomal każdy emeryt wie,jest źle.
Polska za 20 lat będzie największym eksporterem na Świecie,tylko nie wiadomo
czego.Chyba siły roboczej.
Za 6 lat będziemy mieli taki dobrobyt jak w Grecji a za 30 jak w Niemczech.
I dalej w tym tonie rząd mówi o długoletniej przyszłości, nie mówi o tym
co będzie za rok czy dwa bo to okres w którym prawdopodobnie będzie jeszcze
u władzy a później kto będzie pozytywnie myślał o Tusku czy Rostowskim,
kolejny raz oszukani emeryci,pacjenci którzy pożegnają się z tym padołem z braku
pieniędzy na zakup coraz droższych lekarstw czy też wiele innych grup społecznych
skazanych na wegetację przez nieudolnych polityków PO.
Po 40 latach tekst J.Kleyffa z kabaretu "Salon Niezależnych" jest znów aktualny.
" W telewizji czterej znawcy / Od nawozów i od Świata/
Orzekają co się zdarzy / W Gwatemali za trzy lata /
Masy pracujące stracą / Gdy realna płaca spadnie /
Gwatemala nie dostrzega / Że elita władzy kradnie........./
Przynajmniej w jednej dziedzinie PO jest konsekwentna i wyciagnęła odpowiednie wnioski. Analiza przegranych wyborów pod wezwaniem POPiSu wykazała,że tak naprawdę wygrał team spindoktorów z M.Kamińskim w roli głównej.Zaś hasła typu premier z Krakowa itp tylko ośmieszały POwców.A mieli taką szansę by całkowicie wymazać SLD z mapy politycznej Polski,gdyż gnoili ich na każdym kroku.Co zresztą wcale nie było takie trudne,bo te ofiary losu podkładały się na każdym kroku,albo wręcz dublowały swoją postawę z r.89.Wide sami profesorowie,Borowski,Nałęcz. ustawiali się w kolejce do baldachimu.Różnica między członami POPiSu polega na tym,że pierwsi wyciągnęli jakieś wnioski,a drudzy osiedli na laurach.Już w kilka miesięcy po tych wyborach, zaczęła się "bitwa na głosy".Czyli wyszydzanie wszystkiego co PiS robił,lub miał zamiar zrobić.
OdpowiedzUsuńEkonomicznie było to dobrze pomyślane,gdyż darmowych idiotów internetowych nigdy nie brakowało.Jakiekolwiek przeciwdziałanie kończyło się wrzaskiem o zamachu na demokrację. Ponieważ TVP psim trafem dostała się w ręce PiSu więc "mądry inaczej" nasz obecny premier postawił na zniszczenie TVP w czym walnie pomagała mu TVN.Efektem tego pomysłu jest permanentna zapaść finansowa tej instytucji.PiS również pomysły na ratowanie swojego image miał z gatunku "nieśmiertelnych", kierując na szefów
mediów publicznych kolejnych nawiedzonych bęcwałów. Po zakończeniu panowania PiSu,który autentycznie przegrał z powodu braku pomysłu na życie i kiepskiej reklamy,władzę objęła PO która podobno miała pełne szuflady pomysłow.Niestety prawie każdy pomysł składał się wyłącznie z tytułu.To prawda,że było ich tak wiele,iż długopis skończył się zanim doszło do treści i tak zostało.Jednak Platforma nie zamierzała pozbyć się swoich piewców i myślicieli. W końcu kasę wzięli,więc niech coś zrobią.Lecz cóż oni potrafią?Lepiej czy gorzej trują nam rozum na okrągło tworząc PRowy łańcuszek św.Antoniego. Jeśli już mają kłopoty,bo czasem jakiś "ludź" się sprzeciwi mówiąc,że to są idiotyzmy ,więc szczują na niego tabuny chamskich wolontariuszy w necie.
Obecna sytuacja kadrowa na szczytach władzy, świadczy o utajnionym fakcie;Kto tak naprawdę walczył kiedyś o tą demokrację.A tak to wszystko jest OK,po ch...fest jak mówiono przed laty (nie Grzegorzu).
Nie da się ukryć że,zasoby kadrowe po prawej stronie sceny politycznej są więcej niż mizerne.Nie jest to bolączka tylko Platformy.
OdpowiedzUsuńOd czasu zmiany ustroju wszystkie rządy prawicowe były do d.u.py.