środa, 18 lipca 2012

IN VITRO



W Polsce,zamiast tradycyjnego , w wakacje, "sezonu ogórkowego" mamy sezon
na nagrywanie niekorzystnych ,szczególnie dla koalicji wydarzeń.
Klub Parlamentarny PO, w ubiegłym tygodniu , na wyjazdowym posiedzeniu
zajmował się, między innymi sprawą  "in  vitro.Informacje z tego spotkania,
wzbudziły wielkie emocje w społeczeństwie.
Ze względu na spore różnice w  2 projektach opracowanych przez Kidawę-Błońską
i Gowina, trudno będzie opracować jeden wspólny  projekt zadowalający
wszystkie frakcje w Platformie.

O projektach ,występujących różnicach ,  dyskutują wszyscy.
Najwięcej do powiedzenia mają ci ,  których ta sprawa nie dotyczy , księża.
W tej dyskusji brakuje mi głosów ludzi  dla których ten temat stanowi
być albo nie być  w możliwości posiadania własnego dziecka.
Kobiet, małżeństw, par które z różnych względów nie mogą mieć potomstwa.
Dla mnie ich opinia byłaby ważniejsza niż opinie polityków czy dziennikarzy.

Istotą sporu są zarodki , co zrobić z tymi które nie zostaną wykorzystane.

Na początku lat 50 ubiegłego wieku , kobieta urodziła nieżywe dziecko.
Proszony o obecność w czasie pochówku ksiądz, odmówił.
Ten płód to nie człowiek, powiedział. Dziecko zostało pochowane bez udziału księdza.
60 lat później,okazuje się że, połączone plemniki matki i ojca to już.....
nie mogę znaleźć odpowiedniego określenia ,być może,początek bytu ludzkiego,
będzie określeniem właściwym.Niektórzy politycy za ,unicestwienie tego bytu,
nie wykorzystanego w zapłodnieniu poza ustrojowym, żądają kary bezwzględnego
więzienia.
Nie wiemy, przynajmniej ja , i jak sadzę nigdy nie dowiemy się kiedy , połączone
plemniki stają się istota ludzką, natychmiast, po 3 miesiącach, czy też dopiero
po wydaleniu tego bytu z łona matki.Kiedy Bóg obdarza to stworzenie
nieśmiertelną duszą, natychmiast czy może dopiero w czasie sakramentu chrztu.

Byłem i jestem zwolennikiem jak najmniejszej ingerencji państwa w sferę religii
i intymności.Według Pisma, Stwórca-Bóg obdarzył każdego człowieka,
"wolną wolą".
Ja tę  boską decyzję rozumiem jako pozostawienie człowiekowi możliwości wyboru.
Gdyby została uchwalona ustawa dopuszczająca stosowanie "in vitro",
każda kobieta, małżeństwo czy para podejmą decyzje zgodnie z własnym sumieniem.
Ustawa o " in vitro" , to nie ustawa o obowiązkowej pracy do 67 roku życia
która zmusza wszystkich, to możliwość wyboru , skorzystanie z wolnej woli.
Jak czytamy w Piśmie,w dzień sądu ostatecznego Bóg-Stwórca ,"sądził będzie
żywych i umarłych ". Zdajmy się więc na boski a nie ludzki osąd.

Wszak "niezbadane są wyroki boskie".




13 komentarzy:

  1. Co do pytania: zależy jak rozumiesz istotę ludzką. W sensie biologicznym w chwili zapłodnienie tworzy się nowy organizm, jedna komórka, która w wyniku podziałów i rozwoju stanie się istotą ludzką.

    Ale jestem daleka od zakazywania in vitro, bo wiem, że niepłodność to wielki problem. Potrzebujemy regulacji w kwestiach bioetycznych, bo teraz jest wolna amerykanka i każdy robi co chce. Należy przeprowadzać in vitro tak, by to miało medycznie sens, by nie narażać par na koszty. Zapłodnienie jednej tylko komórki nie ma sensu. Tak, zarodki rozwiją się w sprzyjających warunkach w istotę ludzką. Ale nie wszystkie, o czym świadczą tzw. naturalne poronienia, kiedy kobieta nawet jeszcze nie ma pojęcia, że jest w ciąży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Erinti ! Tak właśnie przebiega dyskusja jak zabierają się do tego
      ludzie mający dość marne pojęcie w temacie,czyli między innymi ja.
      Problem jest ważny dla wielu ludzi którzy nie mogą mieć dzieci.
      Dlatego szanując poglądy np.Gowina domagam się szanowania poglądów
      odmiennych.Dziękuję za pomoc w zrozumieniu tematu.
      Cieszę się z Twojego wyważonego stosunku do in vitro.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Bob, już dawno wiadomo, że z połączenia plemników żadnego bytu nie będzie...potrzebne jajeczko do tego! Czyżby przemówił męski szowinizm???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bet, napisałem połączone plemniki matki i ojca!Nie wymieniając damskich jajeczek.Czy jajeczko nie jest plemnikiem?
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Bob, Erinti niech się może wypowie, jest bliżej tematu, ale jedno trzeba sobie powiedzieć, czy uważacie aborcję za moralną? in vitro ma ten element w swoim założeniu, jakoś nie słyszałem o protestach np. Kościoła na sztuczne zapłodnienie, mechaniczne, z powodów np. niezdolności jednego z małżonków do współżycia czy innego kalectwa, tam się nie ingeruje w biologię, tylko wspomaga sam proces zapłodnienia, jak wspomniałem jest metoda zastępująca in vitro, tania i bez ingerencji w biologię kobiety jak i zarodka, ale na niej nie można zbijać pieniędzy i w tym problem. pzdr MM

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj MM. Oczywiście Erinti jest lepiej zorientowana w temacie i nie ma przeszkód aby się wypowiadała.Dodam tylko że, bardzo sobie cenie jej wyważony stosunek do tej i innych spraw które porusza na swoim blogu.
    Dyskutujemy o in vitro a nie o aborcji dlatego milczę w tym temacie.
    Nie znam metody mechanicznego zapłodnienia,czym innym jest niezdolność do współżycia a czym innym niemożność zajścia w ciążę.Ludzie współżyją,ale ich nasienie potrzebuje biologicznego wsparcia aby doszło do zapłodnienia.
    Oczywiście że,metoda in vitro jest droga ale państwo powinno zapewnić taki,zróżnicowany stopień refundacji aby mogli z tej metody korzystać ludzie biedni a nie tylko bogaci.
    Jeżeli metoda mechaniczna jest skuteczna i popierana przez Kościół to dlaczego wyniki badań czy zabiegów i ich skutki nie zostały podane do wiadomości opinii publicznej.Wtedy i wil byłby syty i owca cała a i przyrost naturalny większy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bob, trochę opacznie mnie zrozumiałeś, szkoda, że sam się nie poczytałeś o metodzie in vitro, tylko nie tam, gdzie ją promują, elementem in vitro jest też aborcja, a także jej specyficzny element, jak mrożenie by potem zabić zarodki już niepotrzebne, to trochę przypomina sytuację, jak np. kobieta zachodzi w ciążę, dowiaduje się, że będą np. trojaczki, więc decyduje dwoje usunąć, bo che mieć jedno dziecko. Metoda mechaniczna, to coś na podobieństwo zapładniania zwierząt, gdzie robi to weterynarz chodzący po gospodarstwach z nasieniem od rasowego samca. Tak dla ciekawości powiem, że pewien "lekarz" znany jako dr Mengele, uniknął sądu, ukrywał się w Ameryce Płd. kontynuując swoje "badania" w tej dziedzinie specjalizując się w zapładnianiu krów, powielając je, klonując, a mówi się, że nie pomijał swoich praktyk na ludziach, mogę się jedynie domyślać, że stosował tak drastycznej ingerencji w zapładnianie jak obecnie, gdzie jakiś lekarzyna decyduje, jakie plemniki będą wykorzystane, by potem kilka zarodków też losowo skazanych abortować. Bob , są sprawy, do których nie można mieć wyważonego stosunku, w ten sposób dopuszcza się zbrodni, możesz np. wyważenie mówić o legalizacji złodziejstwa, gwałtu czy innego morderstwa?? pzdr MM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mac Marc ! Jedno co nas łączy to zbyt mała wiedza o procesie zapłodnienia.Mechaniczne zapładnianie to inseminacja.
      Powiedz jak to zrobić bez szkody dla plemników skoro w
      "jednym ejakulacie znajduje się 200-500 milionów plemników"?
      Mnoga ciąża to najwyżej 6 czy 7 dzieci w jednym połogu.
      A co z resztą?W naturalny sposób dokonuje się aborcji w organiźmie
      kobiety.Nie ma pewności czy zarodek jest już bytem ludzkim czy nie,bo
      zdarzają się poronienia.Czyli natura popełnia przestępstwo aborcji.
      In vitro stosowane jest w wielu państwach równie katolickich jak Polska.
      Moim zdaniem powinno być stosowane na szerszą skalę i finansowane przez
      polskiego podatnika.Wybór i popełnienie ewentualnego grzechu to sprawa osobista kobiety czy małżeństwa.
      Pozdrawiam .

      Usuń
  6. Witaj Bob na nowym miejscu zamieszkania. W zasadzie staram się unikać oceny czegoś, co do tej jest przedmiotem rozważań naukowców ateistycznych i katolickich. W chwili obecnej obie strony nie mają już wątpliwości, że poczęcie człowieka zaczyna się od zapłodnienia, ich opinie są tylko uzależnione od polityki. Jednak badania naukowców poszły jeszcze dalej, bo zauważono, że nie wszystkie plemniki (od różnych dawców) zgodnie zmierzają do jajka ludzkiego, niektóre nawet zawracają! A skoro tak, to znaczy, że algorytm tworzenia człowieka jest niepełny, bo nie wiemy co tworzymy metodą "in vitro", i na dobrą sprawę na to czy zarodek będzie człowiekiem, czy zbrodniarzem pozbawionym cech człowieczeństwa trzeba poczekać nieraz kilkadziesiąt lat!

    To skłoniło mnie do wyrażenia swojego poglądu w zakresie norm prawnych, który pozwolę sobie zacytować poniżej. Otóż uważam, że:

    a/ Metoda "in vitro" nie może podlegać ustawowym regulacjom. Jedynym wyznacznikiem powinien być aktualny stan wiedzy naukowej, konkretny przypadek medyczny, i poziom świadomości oraz wyznawanego światopoglądu obojga rodziców poddających się temu zabiegowi.
    b/ Decyzja o podjęciu zabiegu nie powinna podlegać ocenie polityków, przedstawicieli KK, lub tp. instytucji, zaś próby ingerencji z ich strony (np. lekarza, urzędnika, księdza, naukowca, itp.) powinny być surowo karalne.
    c/ Państwo powinno refundować koszt zabiegów tym, których na taki zabieg nie stać.
    d/ Z powyższych względów wszystkie zabiegi (nawet te nieudane) powinny być rejestrowane, aby zapobiec nadużyciom prawnym, ekonomicznym, czy moralno etycznym.

    Szczegóły na stronie:
    http://anzai.blog.onet.pl/POPISdowate-zarodki,2,ID479296402,n

    Pozdrawiam
    anzai

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Anzai ! Przeczytałem POPISdowate zarodki i czuję się tak jakbym popełnił plagiat.No może nie całkowity ale wiele naszych przemyśleń jest jednakowych bądź bardzo zbliżonych.
      Pozdrawiam i zapraszam.

      Usuń
  7. No tak, nie po raz pierwszy łączy nas zdroworozsądkowe podejście do ogólnospołecznego tematu. Pozdrawiam
    anzai

    OdpowiedzUsuń
  8. zabawne jest, nazywanie aborcji, która jest elementem in vitro, zdroworozsądkowym, ciekaw na jakiej podstawie można mieć takie mniemanie o swojej nieomylności, to pycha w czystej postaci. Śmieszy mnie, gdy się wyraża opinię o czymś, o czym ma się blade pojęcie, a do tego manipuluje pojęciem "moralno etycznym, z czego to musi pochodzić, a jeżeli już o tym mowa, to "machanie" tym pojęciem Kościół jest jak najbardziej uprawniony, tyczy on sfery ducha, sumienia, które wg lewackiego światopoglądu nie istnieje, dla tej grupy ludzi granicę "moralności" wytycza tylko i wyłacznie prawo, które jest wyłącznie ludzkim tworem, a wię z natury ułomnym i prymitywnym, do tego łatwym do obejścia, co jest praktykowane nagminnie, prawa moralnego, sumienia, nie da się obejść, mamy to wpisane od urodzenia, dowodem jest często sprzeciw na wyroki sądu, np. przestępca jest uniewinniony, bo dowód jego zbrodni został zdobyty niezgodnie z prawem, np. bez nakazu rewizji, czy zatrzymania bez przeczytania przysługujących praw mordercy, to jest moralne, a zatem sprawiedliwe?????? wystarczy porównać zamierzchłe czasy, gdy nie było pieczęci, prawników, notariuszy itp. wyzyskiwaczy, słowo było oparte na moralności, znaczyło więcej niż złoto i życie, więc nie szermujmy tym darem, jaki człowiek uzyskał, sumieniem, za nim stoi moralność, tu jest klucz dla lepszego jutra ludzkości, inaczej będziemy zawsze postrzegani jako potencjalni kłamcy i przestępcy, co tej się dzieje. In vitro nie jest problemem społecznym, to nie jest lekarstwo, a czysty biznes, in vitro nie leczy, więc nie może być fundowana społecznie, protest powinien być sygnałem na zmianę technologii, a już na pewno na zmianę kierunku, nie skutek, a przyczyna. Rozwianiem jest Naprotechnologia, ona leczy i to przyczynę.
    MM

    OdpowiedzUsuń
  9. MM , naprotechnologie stosuje się wtedy gdy niepłodność jest uleczalna.
    Co więc maja robić te kobiety którym naprotechnologia nie pomoże?
    Dlaczego PiS nie zgłosi projektu ustawy alternatywnego do in vitro?

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.