niedziela, 22 lipca 2012
DOJNA KROWA
Przeżyłem ponad 40 lat w Polsce Ludowej.
Takiego, za przeproszeniem , skurwysyństwa , jakie występuje obecnie,
nawet w tym , totalitarnym , podobno ustroju , nie było.
Sytuacja z taśmami i ujawnionymi przekrętami jakie były i są dokonywane
w resorcie za który odpowiada PSL , to jak przypuszczam jedynie niewielka
skala nadużyć , których bohaterami są politycy i ich partyjni nominanci na różne
państwowe posady.
Ministerstw mamy bodaj 17. Jeżeli ktoś myśli że , w nich nie dopuszczano się
różnego rodzaju malwersacji , że w nich nie ma nepotyzmu , to jest w błędzie.
Ministrowie zatrudniają swoich kumpli , /Grabarczyk/ , dzieci swoich kumpli
/Sikorski, córka Rostowskiego/ i oczywiście szykują miękkie ladowanie
dla towarzyszy partyjnych których społeczeństwo nie wybrało do Sejmu.
Była minister pracy z PSL - J.Fedak została przewodniczącą Kostrzyńsko -
Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej , wysokości wynagrodzenia nie znam
ale nie sadzę aby to było 1.500 zł.
Politycy i działacze partyjni koalicji rządzącej traktują Polskę jak dojną krowę.
My rządzimy , my doimy i my spijamy śmietankę.
Andrzej Śmietanko , wg.nagrania aby ominąć ustawę kominową która obowiązuje
na pewnych stanowiskach w Spółkach Skarbu Państwa , został dyrektorem
generalnym kasując rocznie 800 tys.zł. Zasiadając jeszcze w radach nadzorczych
różnych spółek zapewne jego wynagrodzenie roczne dobija do miliona.
Śmietankę spija również syn Śmietanki , Jacek zatrudniony za zgodą Pawlaka
w polskiej ambasadzie w Szwecji.Jest sekretarzem w wydziale promocji i inwestycji
chociaż nigdy wcześniej nie zajmował się tego typu działalnością.
Pensja adekwatna do pozycji ojca i stanowiska syna pewnie jest wysoka ,
ale trzymana przez Pawlaka w tajemnicy.
Człowiek który był ministrem skarbu i tak nieudolnie sprzedawał stocznie,
a może to była jedynie przedwyborcza kiełbasa , nazywa się Grad i reprezentuje
Platformę Oszustów.
Jako "wybitny" specjalista od energii jądrowej został szefem spółki PGE PEJ1.
Będzie budował elektrownie atomową, mam nadzieję że , w sposób bardziej
skuteczny niż sprzedawał stocznię inwestorom z Kataru..
Do tego twierdzenia uprawnia mnie wysokość jego miesięcznego wynagrodzenia
110 tys zł. to nie pomyłka, sto dziesięć tysięcy miesiąc w miesiąc.
Przez przypadek synowa Grada jest rzeczniczka w spółce PGE - Dystrybucja.
Członkini PO była szefową NFZ w Poznaniu , wywalona z tej funkcji za przekrety
poszła na "chorobowe". Biedactwo choruje już 14 miesięcy , państwo wypłaca jej
miesięcznie skromne 6 tys. zł.Musi dorabiać więc w telewizji prowadząc
jakiś program i nikt się tym przypadkiem nie interesuje.
Gdyby , nie daj Boże , jakiś "robol" bez układów wywinął taki numer to już by
go te " ZUSY" czy inne instytucje odpowiednio potraktowały.
Ale ruszyć członkinię PO jeszcze pewnie z układami , o to , to nie.
Nie wiem czy to prawda, kiedyś w młodości będąc na "letnisku" słyszałem ,
jak gospodarz mówił że , im więcej krowę się doi tym więcej mleka daje.
Wygląda na to że, miał rację.
Tyle i jeszcze więcej zarabiają elity a biedaki dostają ochłapy.
Najniższa emerytura to 799,19 miesiecznie.
Najniższa renta , z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, 597,46 zł miesięcznie
za częściową niezdolność inwalida otrzyma 459,37 zł miesięcznie.
Najniższa płaca ma wzrosnąć do 1.600 zł. miesięcznie.
Pytanie ? Ile lat musi pracować najniżej zarabiający Polak aby jego zarobki
były porównywalne z miesięczną , nie najwyższą pensją Grada.
Niektórzy wybrańcy doją jeszcze więcej z państwowej kasy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj, Bob, Ty się dziwisz? przecież tak "było-jest-i będzie". Za PRL było identycznie. pamiętasz "karuzelę stanowisk"? A różne "dojścia" i polecania znajomych na odpowiednie stanowiska? Tylko, że za PRL kluczem była przynależność do PZPR a teraz do nieco innych partii. Ot, cała to prawda o życiu politycznym chyba nie tylko polskim.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Bet ! Każdy system i każdy rząd w swoim działaniu popełnia błędy.
OdpowiedzUsuńJednak , nie broniąc PRL-u ani poprzedników PO-PSL , stwierdzam że , to co się wyprawia pod rządami tej koalicji przechodzi ludzkie pojęcie.
Pozdrawiam.
Bob, myślę, że niewiele się zmieniło. Może jest teraz inne wrażenie gdyż wiadomości mamy więcej. Dawniej wiele faktów znali tylko nieliczni - przecież do społeczeństwa docierały tylko wybrane fakty.
UsuńBet ! Nawet wysoko umocowani aparatczycy nie zarabiali takiej kasy.
OdpowiedzUsuńZajmując wysokie stanowiska mieli do tego odpowiednie kwalifikacje albo
ludzi z odpowiednimi kwalifikacjami.A dzisiaj co,byle kto mając nawet wyze wyksztalcenie ale w zupełnie innej dziedzinie kieruje resortem i nie ma możliwości go zmienic bo koalicja ma większość.
A tak na marginesie,wolałbym nie wiedzieć o tych przekretach to byłbym zdrowszy a tak to mnie krew zalewa.Jak mogą żerując na ludzkiej biedzie fundować sobie takie pensje.Czy za komuny grzebano w śmietnikach,było tylu
bezdomnych czy bezrobotnych,było biednie ale dało się żyć.
Tak uważam.
zapomniałeś Bob o synalku Tuska, jak to sobie będąc "specjalistą" od kolei podróżował po Chinach, by potem znaleźć się LOT-cie na intratnym stanowisku od niczego, nie wiem co robi córeczka, ale też się pewnie nie nudzi
OdpowiedzUsuńNie zapomniałem,chłopak gdzieś pracować musi.Prezesi firm się o niego biją bo to prestiż zatrudniać syna premiera.
UsuńWyjazd był wielką wpadką,no ale cóż, rozeszło się po kościach.
Córeczka "trzepie" kasę na blogu i idzie jej nieźle ale to dozwolone,
chociaż nazwisko zapewne jej pomaga.
Nie negując faktów,bo trudno z nimi polemizować,to konkluzje bywają może zbyt daleko idące.Jeśli by tak dać każdemu po 110tys,to za 2 miesiące mięso będzie po 450 euro.I będziemy mieli powtórkę z rozrywki lat 80 tych.Przy czym b. wątpię by w czasie obecnym jakakolwiek władza opanowała chaos pewny jak w pod bankiem.Dziwne,ale jakoś nikt nie chce przyjąć do wiadomości,że to jest cisza przed burzą.Pula do rozgrabienia drastycznie się zmniejsza,więc trzeba wykorzystac pieniądze unijne skoro są.A potem przyjdą nowi własciciele i dokonają selekcji na tych bardziej czy mniej przydatnych. Jestem skłonny do zakładu 100 euro przeciw orzechom,że za 25 lat potomkowie dzisiejszych arcykatolików skłonni będą do uchwalenia nawet eutanazji by się przypodobać nowym właścicielom kraju zwanego kiedyś Polską.Odnośnie tego co pisze Bob,chciałbym przypomnieć o istniejącym w b.PRLu lat 70,systemie kadry rezerwowej,w którym były dość rygorystycznie przestrzegane warunki co do kwalifikacji.I co najważniejsze nie dośc,że każdy miał możliwość podnoszenia wykształcenia i kwalifikacji to jeszcze istniał przymus do tego.O tym jakoś dzisiaj nikt nie chce pamiętać.
OdpowiedzUsuńO PRL-u , Tonette , niektórzy a raczej przeważająca większość chce zapomnieć i wszystko co złe zgania na ten okres.Mówią tylko o kartkach,
Usuńoccie i papierze toaletowym.Jak to jest ZSRR przez tyle lat nas "skubał"
a kapitalistyczne rządy swoje budżety wspomagają kasą z prywatyzacji.
Czyli z tego co moi rodzice i moje pokolenie wypracowało w PRL.
I nikt nas nie pyta czy mogą te dobra sprzedać.
Chciałbym aby ktoś z tych przekreślających okres PRL-u
dał i przykład ile państwo zbudowało fabryk,stoczni i innych zakładów produkcyjnych.Likwidować tak ale budować ?
Pozdrawiam.
Teraz budujemy tysiące pomników JPII i tysiące marketów, gdzie zatrudniają pracowników na pół etatu i dopiero jeśli wykaże się w niewolniczej pracy po 3 latach zostanie taki "wyzwolony przez Wałęsę"zatrudniony w nagrodę na cały etat, co było obowiązującą normą w tamtej lepszej Polsce, czyli w PRL-u.
UsuńTakie czasy, wpadamy z jednej skrajności w drugą.
OdpowiedzUsuńNie ma pomysłu na wybranie własnej drogi. Źle o PRL-U mówią Ci którzy znają
ten okres z przesadzonych opowiadań rodziców, którzy jak jeden mąż walczyli przeciw komunie.No to sobie wywalczyli ,bezrobocie,bezdomność itd.