niedziela, 14 stycznia 2018

TUZY


Podobny obrazZnalezione obrazy dla zapytania memy z frasyniukiem


Oto dwóch "wybitnych" byłych polityków którzy mają wielkie ambicje
do odgrywania ról moralnych "autorytetów" na wielkiej ale skłóconej,polskiej
scenie politycznej.Łączy ich wyraźna niechęć szczególnie do lidera
Zjednoczonej Prawicy J.Kaczyńskiego.Tak niechęć a może nawet nienawiść
powoduje że,czasem ich wystąpienia w mediach odbierane są jako groteska.

Kilka słów przypomnienia o negatywnych,dla mnie,bohaterach tej notki.
Roman Giertych,był współtwórcą deklarującej narodowe i ultrakatolickie
wartości Młodzieży Wszechpolskiej a następnie szefem ugrupowania Liga Polskich
Rodzin które prezentowało podobne wartości.Ulubieniec ojca biznesmena
wszedł do rządu  tworzonego przez Kaczyńskiego i Rydzyka w randze wicepremiera
i ministra od jednakowych mundurków które mieli nosić uczniowie.
Zajadły przeciwnik Unii Europejskiej.Nie był krową która nie zmienia poglądów,
więc swoje, z biegiem czasu zmienił radykalnie, podobnie jak miłość do Rydzyka
i Kaczyńskiego zmieniła się w nienawiść.Można by jeszcze wiele o nim pisać,
ale obawiam się że,nie byłoby chętnych do czytania.
Ten poważny,obecnie mecenas ma podejrzenia którymi dzieli się z czytelnikami.
Chodzi o projekt "Ratujmy Kobiety" przedstawiony przez B.Nowacką lewicową
działaczkę obecnie bezpartyjną".

"Podejrzewam, że został zrobiony na zlecenie PiS, bo tylko PiS na takiej głupocie
opozycji wygrywa. Sądzę, że tak jak pani Ogórek posłużyła PiS do obalenia SLD,
tak zadaniem Nowackiej jest pomóc PiS uzyskać większość konstytucyjną.
Być może realizuje to zadanie nieświadomie, ale to nie zmienia skutków jej działań,
które są niszczące dla opozycji i stanowią błogosławieństwo dla PiS."

Zdarza mi się często czytać różne głupoty ale tą wyjątkową gorąco polecam.

Kolejny bohater to legenda Solidarności W.Frasyniuk który w polityce
nie osiągnął takich sukcesów jak Giertych a wręcz przeciwnie.
Zarówno kierowana przez niego Unia Wolności jak i Partia Demokratyczna
zniknęły ze sceny politycznej.Ambicje recenzenta ma ogromne,szczególnie
dotykają one obecnie rządzącej formacji którą podobnie jak Giertych,Frasyniuk
nie lubi.Lubi za to manifestować i czyni to przy każdej nadarzającej się okazji.
Pamiętam jak kilka lat temu,Frasyniuk opowiadał o nieudolności dzisiejszej Policji.
Nie jest to dosłowny cytat ale sens wypowiedzi został zachowany.
Frasyniuk opowiadał jak w czasach PRL-u ulicą szło 2  milicjantów
to kilka osób które rozmawiały na trasie ich patrolu przechodziło na drugą stronę
jezdni a obecnie to policjanci przechodzą unikając kontaktu ze zgromadzonymi.
Według Frasyniuka policja, która "powinna stać na straży wolności
i bezpieczeństwa" stała się "współczesnym oddziałem ZOMO".
To stwierdzenie mija się z prawdą,bo zakłócając legalne zgromadzenie policjanci
wynieśli Frasyniuka a mogli  spałować  jak za dawnych dobrych czasów.
Frasyniuk lekceważy wezwanie do Prokuratury w sprawie tego incydentu
i oświadcza jako autorytet moralny i legenda Solidarności że, to akt politycznej
agresji bo Policja nie jest ramieniem demokratycznego a autorytarnego rządu
a Sąd nie ma prawnych i moralnych praw do orzekania.
To dość zagmatwane podejście do zagadnienia.Gdyby jaki bandzior uszkodził
facjatę legendzie Solidarności to też nie można go oskarżyć i skazać?

Oto co w rym temacie ma do powiedzenia prawnik i działacz KOD-u

Bartłomiej Piotrowski
Wczoraj o 08:08 ·
Czytam o kolejnym, strzelistym akcie nieposłuszeństwa obywatelskiego.
Władysław Frasyniuk oświadczył, że nie stawi się na wezwanie prokuratora.
No i fajnie. Prokurator zarządzi zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie.
Bo w takiej sytuacji wręcz musi. I nie jest to prawo PiS tylko Kodeks
Postępowania Karnego, obowiązujący od 1997 r. Obowiązujący wszystkich.
Zasada jest prosta. Odebrałeś wezwanie i nie przyszedłeś, to doprowadzamy.
Niezależnie czy nazywasz się Kowalski, Piotrowski czy Frasyniuk.
No i po strzelistym akcie obywatelskiego nieposłuszeństwa.
Chociaż nie, przewiduję dwa efekty: 1. pikietę pt: Uwolnić Frasyniuka,
zorganizowaną przez fanki Władysława, 2. Zalanie internetu zdjęciami Policji
wyprowadzającej Frasyniuka z podpisem Policja to ZOMO.
To jest tak beznadziejne i słabe, że wracam do łóżka.

Ja też się kładę.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke


3 komentarze:

  1. Władek jak za dawnych czasów może rozmawiać tylko z prokuratorem J. Kauczem. Nic się nie zmienił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najwyższy edukator Polski wyzwolonej w 1989 r. to zjawiskowość wymykająca się racjonalnemu ujęciu. Bo to ambiwalencja znamionująca schiza z paranoją dezintegrującą osobowość. Spółkowanie* z Kaczorami w zalegalizowanym układzie i zdradzanie ich. Interakcje z otoczeniem tj. ,,hop-hopowanie'' wzorowane na ,,Hep, hep, hep''**, niemożliwe do zweryfikowania. Judził czy szydził? Wstawanie z kolan i klęcznikowanie na dywaniku u OjDyra...To zagadka natury nie jej rozwiązanie.
    Frasyniuk to insza inszość. Uwłaszczony na majątku klasy robotniczej solidaruch z osobowością prostą niczym konstrukcja cepa. Dowartościowując ową prostotę dorobił się, w czasach ,,obalania komuny'' (której nie było), natury buntownika bez powodu i obrońcy bezprawia. Charakterek zadymiarza tak mu wszedł w krew, że nie pozwolił ewoluować w normalność.
    W niestawieniu się Frasyniuka w przybytku tzw. wymiaru sprawiedliwości jest, poza łamaniem prawa, duża alogiczność. Szpagat myślowy. Z jednej strony broni się władzy sądowniczej zawłaszczanej przez Ziobrę wierząc, że to ostatni sprawiedliwi w okresie rządów PiS-u. Jednocześnie niedowierza wymiarowi sprawiedliwości niestawiennictwem przed jego obliczem oraz pogardliwą wypowiedzią o jego statusie.
    Może Władek w całej swej prostocie nie ogarnia na czym polega praworządność w systemach demokratycznych. Być może utrwalona natura dewastatora dominuje w kontaktach z otoczeniem, nie pozwalając na przewidywalne zachowania. Czymkolwiek by było nie jest wzorcem do naśladowania, nad czym Władkopodobni (To nie może być przypadek, że On Władek i Ty Władek) pieją z zachwytu.
    Casus odmienności Frasyniuka nasuwa mi skojarzenia z weryfikacją wyznania;
    Jeden się buntuje-szaleństwo. Większa grupa to czyni-religia.

    *Spółkowanie od spóła-Była za mojej młodości taka zabawa dziecięca. Gdy ktoś z rówieśników zajadał się łakociami, wystarczyło krzyknąć ,,Spóła''. I koleżka musiał dzielić się słodkościami.
    **Hep, hep, hep-to wg. Braci Grimm zawołanie we Frankonii wabiące zwierzęta-zwłaszcza świnie. Ale także antyżydowski okrzyk pogardy dla judaistów.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
  3. Od czasu do czasu można zaobserwować całą masę tzw wytrysków odwagi byłych bohaterów szklanego okienka.Jest kilka wersji tej tendencji. Jedną z nich jest kiepska "jakość" obecnych polityków jak i samej polityki.Drugą pozostaje wewnętrzne przeświadczenie iż ON byłby lepszy czyt mądrzejszy.Na dodatek dochodzi tzw podjudzanie przez mendia. Wystarczy zaprosić do mikrofonu takiego ex polityka i już mu "coś" staje.Niestety,lecz co było nie pisze się w rejestr.O ile Giertychowi nie sposób odmówić inteligencji i swoistej uczciwości, bez wzgl na to co ziają dzisiejsi recenzenci tych czasów,to już słynny opozycjonista Władek żyje wyłącznie na oparach legendy.A jak wiadomo Polacy potrzebują bohaterskich legend.Niestety,lecz wierzą w nie tylko przez krótki czas.To nie są czasy Bolesława Leśmiana,zaś czasy wielkiego niszczenia kraju to nie są bajki o żelaznym wilku.Co prawda obecny system oświaty i propagandy usiłuje doszczętnie ogłupić całą populacje,ale jeszcze nie wytruto ludzi którzy czasem(!) myślą.Jeśli chodzi o dwie kwestie czyli widowiskowe protesty Frasyniuka,widocznie wywodzą się z nostalgii za dawnymi czasami gdy istniało wielkie (niezaspokojone) zapotrzebowanie na trupy.Gdy sobie przypomnimy o tym jak etos walcował temat górników z Wujka,to zrozumiemy jak ważny to jest element walki politycznej. Gdyby nie ten temat,sprawa "wielkiej" S umarłaby znacznie wcześniej w mrokach zwyczajnej niechęci.Tak jak to się dzieje obecnie pomimo okresowych akcji pro zmartwychwstańczych w mendiach.Należy jednak uznać,że każda taka próba powrotu na powierzchnię polityki spowodowana jest zwyczajną posuchą.Najlepiej widać to w sejmie,gdzie co najmniej 70% posłów pochodzi z łapanki przy zupełnie niejasnych kryteriach doboru.IQ jest dopiero na 3,4 miejscu po przecinku,co widać(i słychać) na sali.W najgorszej sytuacji jest opozycja,znana obecnie z tego że "nie może".Co gorsze,nawet nie próbuje zrozumieć, że sama sobie kopała grób przez ostatnie lata.Od początku istnienia cierpiała na chorobę zwaną krótką ławką,a jeszcze dodatkowo syndrom wrogiego przejęcia.O ile w czasach ich panowania choroba smoleńska jeszcze była w stadium endemicznym,to zamiast szukać kadr wśród ludzi o IQ> 100 woleli skupić się na ich niszczeniu pod pozorem niesłusznego pochodzenia.A przecież nie można wiecznie posiłkować się importem i "mondrością" starszych braci w wierze.Prawdę mówiąc,upieranie sie przy bezmózgim popieraniu starych głupków,ex protestowaczy również im sie nie przysłużyło.Zwłaszcza Bolka czy Boniego itp.Nazywa sie to walką o przegrane sprawy.Zupełnie inna sprawa to postać R.Giertycha.Pewne zarzuty(obecne) wobec niego są lekko naciągane.Jednymi z nich jest sprawa inkryminowanych mundurków. Wbrew temu co się mówi,pomysł był jednak słuszny o czym świadczy historia i przykłady z innych krajów.No ale my musimy być inni,zwłaszcza jeśli to jest pomysł człowieka którego instytucjonalnie nie lubimy.Jednak niezbyt zrozumiała jest jego chęć do powrotu na świecznik.Coraz częściej ludzie nie potrafią wyczuć momentu kiedy odejść.Takimi są Wałęsa,Olszewski czy Sikorski. Umiejętnie wycofał się Palikot.A przecież ,żeby powrócić trzeba mieć coś do zaproponowania.I to nie wygłupy w stylu Sz.Antka.Świeć Panie nad jego rozumem.Co do zarzutu zdradzania Kaczorów,to ja bym raczej postawił na coś odwrotnego.Pamiętając ich próby wycięcia w pień Samoobrony i dopiero wtedy odejście od spółki z nieograniczoną nieodpowiedzialnością.To właśnie wobec Giertycha postąpiono b.nielojalnie.Nie interesuje mnie w tym miejscu jego ówczesna arcykatolickość.W końcu nawet Henryk IV mówił,że Paryż wart jest mszy. Tonette

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.