Święta. Bez zakłamanego utożsamiania ich z polskością, i tej infantylnej celebry wywołującej u wielu dyskomfort psychiczny, święta bożonarodzeniowe są naszemu życiu niezbędne. Wrosły w naszą tradycję stając się częścią kultury społecznej. Jeśli by nie było świąt, należałoby je wymyślić. Są niezbędne chociażby jako przerywnik pozwalający na wytchnienie od szarości prozy codziennej. Determinują wyższą formę naszych zachowań. Np. gęby zajęte pałaszowaniem tego, co tam kto ma na talerzu, na czas świąt przynajmniej pozwalają wytchnąć naszym uszom. I ręce mniej agresywne, jakby podleczone z ADHD. Nawet na twarzy pana Macierewicza zagościł...grymas uśmiechu. (Widziałem wczoraj w Kurskiego telewizornii, która nie kłamie). No, moc świąt bożonarodzeniowych z racji takich cudowności nieoceniona. Jak tylko dodzwonię się do nieba, poproszę o prolongatę na cały rok.
Pozostał sentyment z dzieciństwa. Utrwaliły się na szarych komórkach tony kolęd. Świętujmy. W zdrowiu. I przy kasie. Scyzoryk
Jak podają przekaziory święta bożonarodzeniowe różniste przybierają formy upamiętnienia. Do tradycji drzewka czy kolęd coraz częściej dołączają akty wprost terrorystyczne. W Egipcie muzułmanie z okrzykami; ,,Zniszczymy kościoły'' zaatakowali chrześcijan. Jerozolimę zablokowała soldateska izraelska wyznania judaistycznego. Jakaś rodzina radykałów w USA zażądała usunięcia imienia Jezus przystrajającego w girlandzie ogrodzenie posesji sąsiadów. No, zamiast narodzenia bożego uśmiercanie chrześcijańskiej tradycji. Przez obcych. Zerknąłem do naszych przekaziorów. I szczeka mi opadła. Głódź-Targowiczan podnoszących w Brukseli rękę na kondominium watykańskie widzi w piekle. Obok abepów; Kossakowskiego, Massalskiego, Skarszewskiego...I samego siebie? Pieronek-Radzi dzielącym się opłatkiem, jak nie pozabijać się przy tym. I nie poodgryzać sobie uszu podczas składania życzeń. Lemański-No! Dołożył do pieca. Czyszczenie gardeł przez przedstawicieli ,,dobrej zmiany'' opłatkiem uznał za profanację. Polak, Gądecki, Jędraszewski-każdy podgrzał w podobnym tonie atmosferę katolickich świąt. Zastanawiam się, skąd tyle kwasu w tym chlebie. Tyle jadu nic wspólnego z miłością bliźniego nie mającego. Wszak usatysfakcjonowano każde dzieciatko ,,pięćsetką'' a milionami tace. Komisja prywatyzacyjna Jakiego trzepie prywatne machloje Waltzów a nie przywłaszczanie ziem z zabudowaniami przez Kościół katolicki. Dlaczego swoi, czerpiący profity, deprecjonują służące ich racji bytu tradycje? Umówili się z innym tricksterami na sabotaż? Kopią dołki pod Franco? Ktoś kiedyś zauważył, że najbardziej zniechęcają wiernych do Dzieciatka Jezus jego zawłaszczacze. I nie mylił się tak, co do obcych konkurencyjnych szamanów, jak i katolickich negatywów. Wywołują w nas najgorsze odruchy. Scyzoryk
"Poza tym strojenie się w piórka obrońców ograbianego neokolonizowanego narodu nadwiślańskiego, jest podłą mistyfikacją. Pisze o tym przytaczana przez Ciebie w notce prasa. Piszą wprost i miedzy wierszami; Polska stała się polem wojenki USA z niemiecko-rosyjskim przymierzem. Dodajmy; Przy wydajnym udziale Polski. I tylko kapucha targowicka nie kuma-albo bierze tę brukselską ,,troskę'' za dobrą monetę-że Merkel z Timmermansem oraz całą zbiurokratyzowaną dyspozycyjną Brukselą, nie niosą nam serc na dłoni. (Chyba, że nam wyrwane). Podpierając się ,,opiniotwórczą'' prasą amerykańską (zwłaszcza tą, w której prowadzi krecią robotę ,,matka polka'' Applebaum voto Sikorka), albo gadzinówkami, dla których tworzą wirtualną rzeczywistość tuskolubne cyngle-usiłują rozgrzeszać swoje draństwo zdradzania własnego narodu.""scyzoryk" "{Zastanawiam się, skąd tyle kwasu w tym chlebie. Tyle jadu nic wspólnego z miłością bliźniego nie mającego.""scyzoryk" Tak sie rodzi paranoja tak wyglądają początki groźnej choroby umysłowej schizofrenia zwanej
Święta. Bez zakłamanego utożsamiania ich z polskością, i tej infantylnej celebry wywołującej u wielu dyskomfort psychiczny, święta bożonarodzeniowe są naszemu życiu niezbędne. Wrosły w naszą tradycję stając się częścią kultury społecznej. Jeśli by nie było świąt, należałoby je wymyślić.
OdpowiedzUsuńSą niezbędne chociażby jako przerywnik pozwalający na wytchnienie od szarości prozy codziennej. Determinują wyższą formę naszych zachowań. Np. gęby zajęte pałaszowaniem tego, co tam kto ma na talerzu, na czas świąt przynajmniej pozwalają wytchnąć naszym uszom. I ręce mniej agresywne, jakby podleczone z ADHD. Nawet na twarzy pana Macierewicza zagościł...grymas uśmiechu. (Widziałem wczoraj w Kurskiego telewizornii, która nie kłamie).
No, moc świąt bożonarodzeniowych z racji takich cudowności nieoceniona.
Jak tylko dodzwonię się do nieba, poproszę o prolongatę na cały rok.
Pozostał sentyment z dzieciństwa. Utrwaliły się na szarych komórkach tony kolęd. Świętujmy. W zdrowiu. I przy kasie.
Scyzoryk
Jak podają przekaziory święta bożonarodzeniowe różniste przybierają formy upamiętnienia. Do tradycji drzewka czy kolęd coraz częściej dołączają akty wprost terrorystyczne.
OdpowiedzUsuńW Egipcie muzułmanie z okrzykami; ,,Zniszczymy kościoły'' zaatakowali chrześcijan. Jerozolimę zablokowała soldateska izraelska wyznania judaistycznego. Jakaś rodzina radykałów w USA zażądała usunięcia imienia Jezus przystrajającego w girlandzie ogrodzenie posesji sąsiadów. No, zamiast narodzenia bożego uśmiercanie chrześcijańskiej tradycji. Przez obcych.
Zerknąłem do naszych przekaziorów. I szczeka mi opadła.
Głódź-Targowiczan podnoszących w Brukseli rękę na kondominium watykańskie widzi w piekle. Obok abepów; Kossakowskiego, Massalskiego, Skarszewskiego...I samego siebie?
Pieronek-Radzi dzielącym się opłatkiem, jak nie pozabijać się przy tym. I nie poodgryzać sobie uszu podczas składania życzeń.
Lemański-No! Dołożył do pieca. Czyszczenie gardeł przez przedstawicieli ,,dobrej zmiany'' opłatkiem uznał za profanację.
Polak, Gądecki, Jędraszewski-każdy podgrzał w podobnym tonie atmosferę katolickich świąt.
Zastanawiam się, skąd tyle kwasu w tym chlebie. Tyle jadu nic wspólnego z miłością bliźniego nie mającego. Wszak usatysfakcjonowano każde dzieciatko ,,pięćsetką'' a milionami tace. Komisja prywatyzacyjna Jakiego trzepie prywatne machloje Waltzów a nie przywłaszczanie ziem z zabudowaniami przez Kościół katolicki.
Dlaczego swoi, czerpiący profity, deprecjonują służące ich racji bytu tradycje? Umówili się z innym tricksterami na sabotaż? Kopią dołki pod Franco?
Ktoś kiedyś zauważył, że najbardziej zniechęcają wiernych do Dzieciatka Jezus jego zawłaszczacze. I nie mylił się tak, co do obcych konkurencyjnych szamanów, jak i katolickich negatywów. Wywołują w nas najgorsze odruchy.
Scyzoryk
"Poza tym strojenie się w piórka obrońców ograbianego neokolonizowanego narodu nadwiślańskiego, jest podłą mistyfikacją.
OdpowiedzUsuńPisze o tym przytaczana przez Ciebie w notce prasa. Piszą wprost i miedzy wierszami; Polska stała się polem wojenki USA z niemiecko-rosyjskim przymierzem.
Dodajmy; Przy wydajnym udziale Polski.
I tylko kapucha targowicka nie kuma-albo bierze tę brukselską ,,troskę'' za dobrą monetę-że Merkel z Timmermansem oraz całą zbiurokratyzowaną dyspozycyjną Brukselą, nie niosą nam serc na dłoni. (Chyba, że nam wyrwane). Podpierając się ,,opiniotwórczą'' prasą amerykańską (zwłaszcza tą, w której prowadzi krecią robotę ,,matka polka'' Applebaum voto Sikorka), albo gadzinówkami, dla których tworzą wirtualną rzeczywistość tuskolubne cyngle-usiłują rozgrzeszać swoje draństwo zdradzania własnego narodu.""scyzoryk"
"{Zastanawiam się, skąd tyle kwasu w tym chlebie. Tyle jadu nic wspólnego z miłością bliźniego nie mającego.""scyzoryk"
Tak sie rodzi paranoja tak wyglądają początki groźnej choroby umysłowej
schizofrenia zwanej