To że, Prokuratura pod kierownictwem Bodnara działa przeważnie niezgodnie z prawem to widać po ich siłowych działaniach od poczatku kadencji.Działania prokuratorów interpretujących prawo tak jak rozumieją to ich przełożeni doprowadza do działań kompromitujących cały wymiar sprawiedliwości. Szukanie dowodów przestępstwa które podobno miało miejsce 6 lat temu a popełnić je miał jeden z przedstawicieli obecnej opozycji, to próba przykrycia tegorocznych wydarzeń i przestępstw dokonywanych przez zwolenników obecnego rządu.
"Dostaliście te stołki dzięki nam więc teraz je kurwa oddajcie.Wy jesteście chuje, a nie domokraci- podobno tutaj idzie pan Kosiniak-Kamysz gdzieś, to prawda? Tam idzie! Wypierdalaj! Wypierdalaj! Wypierdalaj!" krzyczała Marta Lempart. To mowa miłości czy nienawiści, dodatkowo udokumentowana nagraniem. I co?, wymiar sprawiedliwości zrobił w tej sprawie. Jakiś nalot o 6 rano,kipisz.,rozwiercanie zamków? NIC!
Sprawa oficera-lekarza, nawalonego jak stodoła obrażajacego kobietę, używającego wulgarnych słów w miejscu publicznym. Też są nagrania jego"występów" i jak dotąd brak reakcji Prokuratury.
Wydarzenia na Campusie z udziałem polityków-ministrów Platformy też pozostana zapewne bezkarne. "Jebać PiS" "jest dorobkiem kulturowym, a "uczestnicy zabawy nie podlegają zapisom projektu o "mowie nienawiści" (dr Śmiszek - europoseł)
Te wszystkie zaniedbania i wybiórcze działania wymiaru sprawiedliwości pod kierunkiem ministra i prokuratora generalnego Bodnara to "pikuś" w stosunku do ujawnionej przez "Rzeczpospolitą" informacji na temat udostępnienia tajnych dokumentów rosyjskiemu szpiegowi. Kolega wielu polskich dziennikarzy Pablo Gonzalez okazał się rosyjskim szpiegiem Pawłem Rubcowem.Musiał być cennym agentem ,z dużą wiedzą skoro znalazł się na liście agentów do wymiany pomiędzy Rosją i USA. Zanim jednak wyjechał nasi genialni prokuratorzy udostępnili mu wszystko co zebrano na niego w polskim śledztwie. Udostępniono mu materiały tajne z którymi mógł się zapoznać w "tajnej kancelarii" ABW choć udostępniający wiedzieli że, za kilka dni opuści gościnną polską ziemię i sympatycznych prokuratorów traktujacych go z odpowiednią atencją.Szkoda że, nie dali mu aparatu fotograficznego aby nie musiał zbytnio wysilać swojego szpiegowskiego umysłu na zapamietanie tajnych informacji.
Zapewne zapracowani prokuratorzy nie zdążyli się zapoznać z artykułem 156 k.p.k wprowadzonego w 2021 r dla ochrony ważnego interesu państwa i na tej podstwie odmówić szpiegowi dostępu do materiałów, przynajmniej tych tajnych.
Tak działają władze "usmiechniętej Polski".Czy za udostepnienie szpiegowi tajnych akt ktoś poniesie odpowiedzialność? To pytanie retoryczne.
https://www.liiil.eu/promujnotke
06.09.2024 21:57
Oj Stary Bobie! Musi Cię coś mocno uwierać na duszy.
OdpowiedzUsuńJedno ci powiem (też jestem Stary) - symetryzm jeszcze niczego nie załatwił.
Jeżeli jedna partia ściga tylko złodziei rowerów a druga tylko złodziei motocykli - to zarzucanie każdej z nich, że nie ogarniają całości nic nie da. Nie spowodujesz, że władza też stanie się "symetryczna". Co najwyżej zakłócisz tryb ścigania jednego z tych dwóch pojazdów. Czy nam coś z tego przybędzie?
Jeżeli jednak jedni połapią jednych kradzieży a drudzy innych - suma może okazać się dobra dla ogółu.
Wiem, że taka postawa to postawa egoistyczna, opierająca się o filozofię Kalego.
Jednak symetryzm nie doprowadzi nas do żadnego celu.