Fair play - sprawiedliwa gra.Czy aby na pewno?
Sport od lat to biznes,nie tylko dla sportowców ale całej "otoczki"
sportowych.To również sporo zakulisowych działań,ustawek które
często nie mają nic wspólnego ze sprawiedliwą grą.
Po Małysz-manii w skokach narciarskich mamy teraz Stoch-manię.
Trzeba przyznać ,że nasz zawodnik skacze doskonale szczególnie
na normalnych skoczniach na których ostatnio wygrywał ,jak chciał.
Jedyna szansa wygrania ze Stochem pojawi się w końcówce Turnieju
Rav Air na jednej z największych skoczni w norweskim Vikersund.
Obawiam się.że mimo wydawałoby się ogromnej przewagi punktowej
nad Norwegiem,Stoch może te zawody przegrać.
Pamiętajmy o tym że,w sportach zimowych Norwegia jest potęgą,
podobnie jak we władzach FIS, Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.
Przykładem niech będzie wczorajszy konkurs drużynowy.
Norwegowie deklasują rywali, nawet gdyby ich skoczek ,poleciał
100 metrów bliżej niż rywale i tak by wygrali ale,nic nie zostawia
się przypadkowi.Przeciwnicy z niskiej belki startowej skaczą krótko.
Kończący serię reprezentant Norwegii jako jedyny jest "przetrzymywany"
przed skokiem ze względu na niesprzyjające warunki a następnie jury
konkursu podwyższa długość najazdu o 4 stopnie,Norweg frunie!
Czy mając tak doskonały zespół.na oczach milionów kibiców można
dokonywać tak nieładnej manipulacji?Jak wykazuje wczorajsza decyzja
można.Biegaczki z reguły chore na astmę wygrywają jak chcą,skoczkowie
skaczą gdy mają wiatr pod narty i to jest sport?.I to jest fair play?
Mam nadzieję że za kilka godzin Stoch mimo ewentualnych manipulacji
wygra ten Turniej.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Czystość w sporcie to stereotyp. Skrót myślowy nie oddający kompletnie poruszanego zjawiska, co prowadzi do nieporozumień. Figura językowa wzmacniająca emocjonalność i obrazowość. Tyle, że na zasadzie zaklinania rzeczywistości. Ot, wprowadzanie w błąd.
OdpowiedzUsuńWięcej w tym stereotypie ironii niż adekwatności do realu.
Nie ma w sporcie wyczynowym grama, centymetra lub sekundy czystych niezależnych od wzmacniaczy natury oraz ,,lekarstw''. Hormony, anaboliki, sterydy, proteiny...kładą się cieniem na każdym osiągnięciu atletki i atlety.
,,Rywalizacja w sporcie dziś, to konkurowanie ze sobą laboratoriów farmakologicznych i technik przemysłowych''-celnie ktoś zauważa.
Wyczyny norweskich sportowców zimowych dyscyplin są dobitnym potwierdzeniem nieczystości w rywalizacji. Skoro 70% ich medalistów olimpijskich zażywało lekarstwa? A na Olimpiadę w Pjong Czang zabrano 6 tyś. preparatów przeciw astmie?
Czy mają coś za uszami skoczkowie narciarscy z Norwegii?
-Z całą pewnością nie są czyści-grzmi mój sąsiad. Na razie ich sukcesy na mamutach tłumaczy się idealistycznie ,,duchem sportu''. Częściej wytrenowaniem i naturą zimnokrwistych Skandynawów. Mając mamucie skocznie są oswojeni z lotami. Itp.
-Tramwaj z boku. Szyna w oku-kończy złośliwie.
Bo też i nie powinniśmy mieć pretensji o...lekarstwa przeciwko astmie stosowane przez Norweskich sportowców płci obojga.
Zwraca się uwagę , że nasze Orły też się wzmacniają. Zdradził Stoch.
Zapytany, co go tak nosi, jak Małysza ,,bułka i banan'' odparł;
-Proso dla ptaków.
No!. Kamil jedzie na wyselekcjonowanym ziarnie. Mustaf wzmacnia się znakiem krzyża. Kot spyrką. Żyła wali w żyłę jakiś rozweselacz...
Nasi nie są bez winy.
Sowizdrzal
Nasz Orzeł wygrał. Zgarnął 60 tyś. euro. To tak z ćwierć melona.
OdpowiedzUsuńDwie miesięczne wypłaty Tuska. Parę procent (3-4) wartości Maybacha OjDyra. Podkomisji Macierewicza czy Miesięcznicy ćwierć melona nie starcza na logistykę.
Ciekawy mamy k l i m a t. Pasożytnictwo wyżej płatne niż oranie w pocie czoła przez lata treningów. Z wyrzeczeniami iście ascetycznymi. Ranga też nieporównywalna. Gdzież fizolowi iść w paragon z władcami dusz.
Nie próbuję nawet przekładać pasożytnictwa (trudu nie ma potrzeby-sam się broni) na zyski cywilizacyjne. Papier mógłby nie udźwignąć zelżywych słów pod adresem cudzożywnych czerpiących nieuzasadnione zyski kosztem pracusi.
A tu jeszcze Duduś podłącza się pod sukces Stocha próbując coś ugrać politycznie. Tfu.
Sowizdrzal