Wygrana Trumpa w znacznym stopniu skomplikuje i tak już ciężka sytuację walczących Ukraińców.Wstrzymanie bądź ograniczenie pomocy finansowej i militarnej przez amerykańskiego sponsora definitywnie zakończy tą przegraną od początku wojnę.Tylko hurraoptymiści i twardogłowi rusofobi wierzyli w sukces Ukrainy.A mogło być inaczej.Pierwsze rozmowy pokojowe rozpoczeły sie już kilka dni po inwazji. W marcu 2022 roku w Stambule Rosja i Ukraina ogłosiły że, opracowały wspólny tekst komunikatu.Co ważne treść komunikatu opracowali negocjatorzy ukraińscy a Rosjanie to zaakceptowali.Na mocy tego traktatu "Ukraina stałaby się państwem trwale neutralnym i nienuklearnym.Ukraina wyrzekłaby się wszelkich zamiarów przystąpienia do sojuszy wojskowych lub zezwolenia na zagraniczne bazy wojskowe,lub wojska na swoim terytorium"- tekst z "Foregin Affairs. Ukraina mogłaby wstąpić do UE a kwestie statusu Krymu umawiające się strony miały pokojowo rozstrzygnać w okresie 10-15 lat. Niestety to porozumienie nie weszło w życie a jednym z powodów była wizyta premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona 9 kwietnia, jak przypuszczam wystąpił on w roli posłańca prezydenta Bidena, który przekonał Ukraińców ,że porozumienie z Putinem "będzie zwyciestwem Moskwy". Zamiast kontynuacji rozmów o zawieszeniu broni, przebiegu granicy i pokojowym rozwiązaniu tego konfliktu Zachód zwiększył dostawy broni, pomocy finansowej i dodatkowo zrobił sobie wielką krzywdę nakładając sankcje na Rosję.
Obecnie, 2,5 roku po tych wydarzeniach, po wielkich stratach terytorialnych, po śmierci setek tysięcy żołnierzy,zniszczonej infrastrukturze transportowej,energetycznej, budowlanej itd.Ukraina okazuje się już niepotrzebna i zostanie prawdopodobnie, przymuszona do negocjacji. Piszę prawdopodobnie dlatego że ,nie wiadomo co "strzeli" do głowy starszemu Donaldowi Trumpowi gdy obejmie urząd prezydenta.
Młodszy Donald Trump, raczej nie bez wiedzy starszego pod koniec ubiegłego roku pisał: "Nie ma już poważnych ludzi,którzy wierzą,że Ukraina wygra tę wojnę lub że, w ogóle ma szansę,chyba że,oczywiście,są na liście płac kompleksu wojskowo-przemysłowego. Wszyscy inni rozumieją,że to koniec,a wszystko co robimy kontynuując ten nonsens i finansując go w nieskończoność, to utrwalanie śmierci biednych ludzi wysyłanych na linię frontu jako mięso armatnie.
Wiem że, niektórym będzie ciężko ale trudno nie zgodzić się z tą opinią ,niestety taka jest rzeczywistość.
PS.
Ukraiński koncern paliwowy OKKO Group rozpoczął budowę nowego, ogromnego ośrodka narciarskiego GORO Mountain Resort w regionie Lwowa.Poza 41 trasami narciarskimi i nowoczesnymi wyciągami ma on dysponować także 25 hotelami z ponad 5 tysiącami pokoi.Całkowita wartośc projektu wyniesie 1,5 mld dolarów. Polska dostarczyła Ukrainie bezpłatnie 25 tysięcy ton benzyny. Trudno się dziwić że,mają kasę na budowę ośrodka.
13.11.2024 22:12
Dokładnie pokrywa się to z zasą ;murzyn zrobił swoje murzyn może odejść.
OdpowiedzUsuńPozostanie tylko (wstydliwe) pytanie: czy ktoś zapłaci za podjudzanie głupich banderowców?Załóżmy,że nastąpi pokój,naturalnie wg omf naszych pismaków strasznie krzywdzących Ukraińców,i będą potrzebne ogromne pieniądze na odbudowę gospodarki.Czy świat,pomimo szumnych zapowiedzi i obietnic będzie stać na to?Jedyną nacją która im pożyczy! są koszerni, naturalnie pod zastaw reszty kraju.W końcu dysponują kilometrami sześciennymi $ permanentnie drukowanymi w Usraelu.Wygląda na to iż wojna musi jeszcze potrwać,żeby cudzymi rencamy wybić resztę pogłowia które mogłoby mieć jakieś migawy w temacie ekwiwalentu Palestyńczyków. Paradoksalnie sprawę psuje Putin który gwarantowanie nie zgodzi się na stacjonowanie wojsk USA (zwłaszcza rakiet) na terenie resztek banderlandu. Zaś (każda) próba powtórki w postaci pogwałcenia przyszłego status quo,tak jak to było z układami Mińskimi,skończy się dość przykro.Gospodarki krajów NATO już ledwo zipią,
więc następna wojenka ich udupi.Zresztą nadejdzie czas rozliczeń i sporo podżegaczy zniknie z firmamentu.Miejmy nadzieję,ze pierwszym będzie Soros,któremu ,podziękuje' Trump.Niestety stoimy w kolejce.