W Tarnowie odbyło się posiedzenie Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego.Głównym mówcą był szef PSL Kosiniak-Kamysz.Jego pomysł odnośnie wyborów prezydencki jest genialny, aby nie stracić cennych słów wicepremiera zacytuję niektore fragmenty jego wypowiedzi i moje komentarze."Nie będzie bezpieczeństwa państwa polskiego, dopóki nie wyłonimy prezydenta, który nie będzie ani prawicowy ani lewicowy ale będzie wspólnotowy. O to chciałbym poprosić i do tego chciałbym zaprosić naszych partnerów z koalicji rzadowe, - z Platformy Obywatelskiejnz Koalicji Obywatelskiej,z Polski 2050,z Lewicy,żebyśmy już dzisiaj wspólnie wyłonili kandydata na prezydenta. Czy może ktoś z czytelników zna takiego wspólnotowego, ale nie lewicowego ani prawicowego kandydata to może poda nazwisko bo w tej pomieszanej koalicji osobiście nie widzę "wspólnotowego" kandydata.I dalej K.K nawija "Jeżeli będzie to prezydent z PiS-u to przez całą swoją kadencję,będzie robił wszystko, żeby PiS do władz y powrócił, a nie żeby odbudować wspólnotę. Co to za "wspólnota" z której wyklucza się zwyciezcę ostatnich wyborów sejmowych PiS oraz rosnącą w siłę Konfederację.Ale jestem tępy, to chodzi o ich wspólnotę dotyczącą koalicji a nie o wspólnote wszystkich którym na sercu leży dobro Polski.
To nie jedyny pomysł geniusza z PSL-u. "Polska wymiera, demografia musi być numerem jeden dla naszej koalicji i naszego rządu". KK zaproponował prodemograficzny program, którego elementem jest powrót emigrantów do Polski i aby kobiety rodziły dzieci w Polsce a nie na emigracji.Zapomniał dodać w jakich warunkach polskie kobiety rodzą dzieci np. w Anglii - ponad 13 tys. urodzeń w 2022 r. a jakie zapewni im MZ minister Leszczyny.
3 ministrów z PSL pochwaliło sie tym czego nie zrealizowali,ale plany mają tak wielkie jak plan swojego przewodniczącego , niestety ale ani Kosiniak ani ministrowie tych planów nie zrealizują. I tak sobie "chłopy" z PSL-u pogadali i pomarzyli czego to oni nie zrobią dobrego dla Polski. I tymi planami i marzeniami można podsumować posiedzenie Rady Naczelnej PSL.
Do akcji wkroczył "kierownik" to podobno rządowa ksywa Tuska i pokazał im, ich miejsce w szeregu.Podobnie jak premier ma interpretacje prawa tak jak on to rozumie to i ja pozwolę sobie na własną interpretację tego wydarzenia.Kamysz i inni koalicjanci Tuska mogą sobie pogadać w dużej mierze głupoty.Ale jak przyjdzie co do czego, to muszą wykonywać polecenia "kierownika" i to bez dyskusji. Demokracja w koalicj jest odzwierciedleniem demokracji w "uśmiechniętej Polsce". Czyli jest jak Yeti.
28.10.2024 22:00
Od początku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak opublikować komentarz?
Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:
- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.
- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.