
Instytut Pamięci Narodowej na podstawie opinii grafologów stwierdził,
że Lech to "Bolek".Nie wiem na jakiej podstawie ta sama Instytucja
będąca na utrzymaniu polskich podatników,stwierdza,że "żołnierze wyklęci".
to bohaterowie a nie bandyci,walczący z "komuną".
Idąc tokiem myślenia tej niepotrzebnej Instytucji,można stwierdzić,
że UPA,dla nich bohaterowie dla nas bandyci,to jednak bohaterowie
bo również walczyli z "komuną" a przy okazji wyrzynając bogu ducha
winnych Polaków.Ale, "to było dawno" jak twierdzi hrabia 'Bul" Komorowski
i nie warto do tego wracać.
Generalnie, to czy Wałęsa był "Bolkiem" czy Lolkiem,dla mnie nie ma
żadnego znaczenia.Ktoś na czele strajku musiał stanąć,trafiło na elektryka.
Ustrój się zmienił a nie wszystkie z 21 postulatów zostało zrealizowanych,
Denerwuje mnie u Wałęsy jedno,twierdzenie,że to on wszystko zrobił,
załatwił itd. a nie 10 milionowa rzesza "Solidarności na czele której
się znalazł.ale to wynika z jego cech charakteru.
Takie egocentryczne podejście plus wygadywanie głupot przysporzyły
mu wielu wrogów,szczególnie wśród działaczy tworzących Solidarność.
Wydaje się,że IPN przedstawił oficjalnie dokumenty które jednoznacznie
świadczą o współpracy z SB w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku.
Wałęsa już dawno popełnił błąd i w dalszym ciągu idzie w zaparte,
na temat swej współpracy z SB.
Gdyby się przyznał i przeprosił to, ten epizod i tak nie zmieniłby historii
ale zmienił podejście wielu ludzi do byłego prezydenta.Skoro,jak uważa
był takim bohaterem,to niech i w tej sprawie wykaże się odwagą.
http://www.liiil.pl/promujnotke