wtorek, 17 października 2017

KURZ




AUSTRIA-VOTE



Sebastian Kurz lat 31 reprezentujący Partię Ludową zostanie kanclerzem
Republiki Austriackiej.Taki scenariusz przewidywano po spełnieniu
kilku warunków.Opuszczenie ludowców koalicji z socjaldemokratami,
mianowanie Kurza szefem ludowców oraz zmiana polityki emigracyjnej.
Wszystkie te warunki zostały spełnione i europejscy politycy mają potężny
ból głowy co dalej.Przeważa opinia o dość wyraźnym skręcie centrowej,
konserwatywnej dotychczas ÖVP w kierunku prawicowym.
Ma to podobno wynikać z deklaracji przyszłego kanclerza o stworzeniu
koalicji nie jak dotychczas wielokrotnie bywało z socjaldemokratami
a z wolnościowcami z FPÖ.
FPÖ to partia konserwatywno - nacjonalistyczna anty islamska oraz
co ważne eurosceptyczna a szczególnie ważne dla rusofobów przyjazna
wobec Rosji i Putina.
Wobec konfliktów dotychczasowych koalicjantów skutkujących
przedterminowymi wyborami specjaliści uważają koalicje pomiędzy
tymi partiami za niemożliwą.

Tak więc w kolejnym państwie dzięki błędnej polityce kanclerz Merkel
siły nacjonalistyczno prawicowe,co prawda jeszcze nie wygrywają ale,
na przykład w Austrii mogą mieć znaczący wpływ na politykę rządu
bo w wyniku zawarcia umowy koalicyjnej otrzymają fotel wicekanclerza
i kilka ministerstw.

Włoski pisarz i germanista Claudio Magris pisze na łamach "Corriere della Sera" ,
że skręt Austrii w prawo odzwierciedla złe samopoczucie, które szerzy
się niczym epidemia w wielu krajach świata.
Grozi to tym, dodaje, że ten świat "nie będzie już nasz".

Wypada tylko zapytać kto do tego doprowadził.

                                                       http://www.liiil.pl/promujnotke

5 komentarzy:

  1. nasz?! to znaczy czyj? qui bono?

    OdpowiedzUsuń
  2. To pytanie do pana Claudio Magris.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co kilka miesięcy mamy okazję,żeby się przekonać,że na całym świecie
    następują zmiany w większym czy mniejszym zakresie.Nie byłoby w tym nic dziwnego,jeśli dotychczasowi wodzowie (lub ich atrapy)potrafili coś wymyślić na dany temat i to w czasie rzeczywistym.Niestety,lecz żyjemy w dupokracji,która poza znanymi swoimi wadami,ma jeszcze jedną tajną.Otóż ma refleks szachisty korespondencyjnego.Owszem,ci ludzie reagują,ale tak ospale,że wygląda to na bezmyślność III kategorii. Może związane to jest z ich wiekiem,jako iż zwykle są to ludzie w słusznym wieku.Ale wydaje się,że czasy w których za najważniejsze uznajemy wyłącznie odległą przeszłość,hołubione są tylko w RP.Dlatego też taka Austria w której doszli do władzy ludzie 30 letni,powinna być stawiana za wzór (dla nas niedościgły).Co prawda kilka miesięcy temu mieliśmy podobną nadzieję we Francji,ale niestety był to sex niewypał. Klasyczny przedwczesny wytrysk (nadziei?).Ale do rzeczy.UE dostała ostatnio kilka potężnych kopów od losu.Pewnie na otrzeźwienie. Niestety,lecz koszerni niemal zawsze znajdowali extra powód,żeby KE się nie obudziła.Czyli jak zwykle wina Putina.Jestem ciekaw czy nowego kanclerza w Austrii również wybrali zielone ludziki?Bo na pewno skopali tyłki tamtejszym odpowiednikom "naszej" peło.Oni również nie mieli z kim przegrać jeszcze rok temu.A tu teraz taka poruta i kto wie czy nie będą wykopywać ciapatych.Tonette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja bym sie zastanowił gdybym miał powiedzieć "ciapaci"Bo to oni pochodza z najstarszych cywilizacji świata,i stad tez od nich przyszła nauka wszelaka.
      Gdy nasz rodak zlazil z drzewa by d..sobie łopianem podetrzeć,gdysmy byli plemionami on już wtedy mieszkali w miastach,wielopiętrowych kamienicach ect.Posługiwali się pismem i mieli"państwowość"Cholera wie czy to dalej nie maja we krwi i genach.Wiec więcej szacunku proszę dla nich My nie jesteśmy pępkiem świata a zlepkiem przybyszów jak wolisz uchodźców o pomieszanych genach.Wystarczy wpisać w wujka Google "genotyp Polaka" by sie o tym przekonać.Droga Tonette

      Usuń
  4. Wyniki wyborów w Austrii są efektem kryzysu unijnego-stwierdzają eksperci od polityki. Pokazują, jak zbieranie punktów przez Merkel za ,,politykę otwartych drzwi''-niosącą duże zagrożenie dla Europy-mija się dalece z oczekiwaniami szarych obywateli Unię tworzących. I, że UE nie chce być prywatnym folwarkiem urzędników brukselskich.
    Ale jest także drugie dno ,,nacjonalizowania się społeczeństw''. To bunt przeciwko bałkanizacji świata. Głównie Starej Europy. Protest przeciw rozbijaniu narodów o silnej tożsamości etnicznej, kulturowej, wyznaniowej.
    Jednym(i tym samym) przeszkadza niedźwiedziowata natura Wschodu, nie pozwalająca dobrać się do rosyjskiego miodu. Innym (i tym samym) roszczenia goim do wybrańców bogów, podczas gdy wiadomo, że jest tylko jeden bóg ,,jhwh'' i jedyny ,,naród wybrany''.
    Może przeszłaby dalsza bałkanizacja Europy, gdyby nie bandyckie metody dążenia do tego celu. Np.; Kosowu pomogli wybić się na niepodległość. Bombami. Ale Krym, któremu wystarczyło do autonomii głosowanie uznano za zamach stanu. Zabrakło bombardowań. Pokojowych i demokratycznych jak w ex Jugosławii. Nie wyszło w Syrii-próbuje się w Hiszpanii. Wyszło w Palestynie-nie próbuje się w Izraelu.
    Dostrzega się i trzecie dno problemu. Nacjonalizowanie społeczeństw lub ich dezintegracja uwarunkowane są zgodnością interesów decydentów.
    Dopóki służą USA i Niemcom, Merkel będzie żądała podziału kwot imigrantów. Patrzenie w innych kierunkach, jak w przypadku Hiszpanii, powoduje szukanie przez Kanzlerin sojusznika przeciwko Wujowi Samowi w Rosji.
    Rosja i Chiny od zaczątków globalizacji pod przywództwem hegemona zza wielkiej wody, nie godzą się na...pomijanie ich interesów w jakimkolwiek przedsięwzięciu.
    Scyzoryk.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.